Ponoć chętniej są czytane wiadomości złe niż dobre. Nawet jeżeli nie jest to prawdą, większość doniesień w mediach ogólnopolskich przedstawiała Wrocław w marcu w negatywnym kontekście. Miasto potrafiło jednak wyjść z twarzą z różnych kłopotliwych sytuacji.

Wrocław w marcu. Media ogólnopolskie

Fotografia w tle: Dawid Skoczylas

Szczególnie nasza policja pokazała, że potrafi pracować skutecznie i profesjonalnie. Tym bardziej przygnębia wiadomość o tragicznej śmierci jednego z wrocławskich funkcjonariuszy. Jak bumerang wróciła też sprawa Pawła R., który w zeszłym roku podłożył bombę w jednym z wrocławskich autobusów. Artykuł z końca miesiąca pokazuje z kolei, że nawet w XXI wieku i dobie internetu niektóre informacje rozchodzą się bardzo powoli.

Tragiczna śmierć policjanta z Wrocławia

10 marca portal tvn24.pl poinformował o tragicznym wypadku w okolicach Świniar. Pociąg osobowy relacji Poznań – Wrocław uderzył w policyjny radiowóz. W efekcie zginął jeden z funkcjonariuszy. Pracował we wrocławskim komisariacie wodnym.

Rodzina zmarłego została natychmiast objęta opieką psychologa. Biuro prasowe dolnośląskiej policji zapowiedziało również powołanie komisji, która ma zbadać całą sprawę. Jest to o tyle istotne, że do wypadku doszło na przejeździe zabezpieczonym półrogatkami i sygnalizacją świetlną. Powołany zespół ma wyjaśnić, czy zabezpieczenia działały w chwili, gdy doszło do zderzenia.

Chuligańskie wybryki szalikowców Śląska

Portal Gazety Wyborczej – wyborcza.pl zwrócił uwagę na skandalicznego zachowanie pseudokibiców Śląska Wrocław podczas wyjazdowego meczu z Jagiellonią Białystok. Policja zatrzymała 19 spośród nich i zabezpieczyła narkotyki, materiały pirotechniczne i pałki teleskopowe. W miejscowości Horodniany pod Białymstokiem część chuliganów próbowała również okraść lokalny sklep.

Władze WKS Śląsk wyraźnie odcięły się od zachowań sprawców. „Ktoś, kto napada na sklep, kradnie towar, bije niewinnych ludzi i stawia opór policji nie może być nazywany kibicem Śląska Wrocław” – czytamy w specjalnym oświadczeniu, które wydał klub.

Bombiarz składa zeznania

O Wrocławiu nie zapomniał również portal Onet. Wspominał o naszym mieście w dwóch artykułach. 20 marca serwis pisał o procesie Pawła R. 23-latek w maju ubiegłego roku podłożył bombę w autobusie linii 145. Za czyny o charakterze terrorystycznym grozi mu nawet dożywocie. Oskarżony przyznał się innymi do pozostawienia ładunku wybuchowego w autobusie i po raz pierwszy od zatrzymania złożył wyjaśnienia. Jako przyczynę swojego zachowania wskazywał depresję, z którą zmagał się od okresu gimnazjalnego. Wyjaśniał też kwestię szantażu – uznał, że pieniądze zapewnią mu lepsze postrzeganie w gronie rówieśników. Paweł R. nie przyznał się jednak do wszystkich zarzutów opisanych w akcie oskarżenia.

Skandale z seksem w tle

Na początku miesiąca portale polskatimes.pl i dziennik.pl wspominały o podejrzeniu gwałtu na terenie wrocławskiej diecezji. Ofiarą miał być jeden z księży sprawujących posługę w naszym rejonie. W internetowym nagraniu wskazał jako sprawcę innego duchownego. Do wydarzenia miało dojść kilka lat temu, kiedy obaj księża byli jeszcze w seminarium. Kilka dni później do sprawy wrócił serwis Wirtualna Polska. Według jego informacji ksiądz, który oskarżył innego duchownego o gwałt, sam miał „demoralizować młodzież”.

O ile sprawa sama w sobie jest bulwersująca, o tyle trudno oprzeć się wrażeniu, że z Wrocławiem była łączona na siłę. Księża wymienieni w nagraniu sprawowali swoją posługę w województwie dolnośląskim, a nie samej jego stolicy. Tym, co bezsprzecznie łączy nasze miasto z opisanymi wydarzeniami jest reakcja władz – zarówno świeckich, jak i duchownych. Dolnośląska policja zabezpieczyła zebrany materiał i przekazała go do Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu. Podobnie kuria wrocławska powołała specjalny zespół do zbadania sprawy.

Trudno oprzeć się wrażeniu, że mieliśmy do czynienia z wydarzeniem medialnym – tego typu skandale, zwłaszcza jeżeli są związane z instytucjami religijnymi bądź osobami sprawującymi funkcje zaufania społecznego, zawsze wywołują gwałtowny oddźwięk – zazwyczaj w komentarzach internautów pod artykułami. W tym kontekście reakcja policji, prokuratury i archidiecezji zasługują na pochwałę za powściągliwość i autentyczną chęć wyjaśnienia sprawy.

Niestety nie było to jedyne wydarzenie we Wrocławiu, które mogło prowadzić do naruszenia sfery seksualnej niewinnych osób. Na szczęście drugą sprawę udało się zdusić już w zarodku. W pierwszej dekadzie marca wrocławska policja zatrzymała obywatela Niemiec z zarzutem nakłaniania osoby małoletniej do kontaktów seksualnych. Sprawa znów jest o tyle oburzająca, że sprawca jest z zawodu policjantem.

Zatrzymany korespondował z pracownicą agencji ochrony, będąc przekonanym, że kontaktuje się z trzynastolatką. Po otrzymaniu zgłoszenia wrocławscy policjanci bardzo szybko namierzyli i zatrzymali podejrzanego w jednym z hoteli w naszym mieście. O całym zajściu informowała Wirtualna Polska.

W obu opisywanych sprawach to właśnie nasza policja była głównym pozytywnym bohaterem. Bardzo szybko zabezpieczyła materiały bądź zatrzymała podejrzanego. Jednocześnie nasze organy ścigania podeszły do swoich obowiązków z pełnym profesjonalizmem i nie potęgowały atmosfery skandalu wokół medialnych wydarzeń.

Ekshumacja byłej wrocławskiej posłanki

Trzy dni później, 23 marca, onet.pl informował również o ekshumacji Aleksandry Natalii–Świat, posłanki na Sejm V i VI kadencji, wybranej z list PiS-u właśnie w okręgu wrocławskim. Zginęła w katastrofie smoleńskiej 10 kwietnia 2010 roku. Była posłanka została pochowana na cmentarzu przy ulicy Bardzkiej.

,,Nowe” muzeum we Wrocławiu?

6 powodów, by odwiedzić Muzeum Pana Tadeusza

Koniec marca to ciekawy i rzetelny artykuł Rzeczpospolitej, która opisała wrocławskie Muzeum Pana Tadeusza. Taki materiał w najczęściej cytowanym dzienniku w Polsce należy uznać za świetną promocję miasta i jego dziedzictwa kulturowego. Uśmiech budzi tylko tytuł i lead artykułu, które mówią o ,,nowej” instytucji na kulturalnej mapie Polski, mimo tego, że muzeum funkcjonuje od maja ubiegłego roku.

Portal i magazyn Wroclife pisał o tym niezwykłym miejscu nieco wcześniej!