Władze miasta przedstawiły szczegółowy raport na temat stanu Wrocławia w 2019 roku. Znalazły się w nim m.in. dane dotyczące finansów, gospodarki, budownictwa, komunikacji publicznej czy jakości powietrza w stolicy Dolnego Śląska.

Najbliższa, środowa sesja Rady Miejskiej Wrocławia rozpocznie się od debaty nad przedstawionym przez prezydenta Jacka Sutryka raportem o stanie gminy za 2019 rok. Po debacie, w której będą mogli wziąć udział także mieszkańcy, radni będą głosować nad projektem uchwały w sprawie udzielenia prezydentowi Wrocławia wotum zaufania.

Choć to już drugi taki dokument prezentowany od czasu pełnienia przeze mnie obowiązków Prezydenta Wrocławia, to zamyka on pierwszy pełny rok mojej pracy. Biorę za niego pełną odpowiedzialność. Raport, jak zawsze, w systematyczny sposób opisuje stan Wrocławia, skupiając się na najważniejszych obszarach, nie tylko tych finansowych. Zadeklarowałem, że czas mojej pracy dla Wrocławia w najbliższych latach upłynie pod hasłem prezydentury spraw społecznych. Jak widzą Państwo w raporcie, tak właśnie się dzieje – pisze we wstępie dokumentu Jacek Sutryk.

Zadłużenie rośnie, wynagrodzenia też

Raport o stanie naszej gminy za 2019 rok liczy ponad 250 stron i zawiera liczne tabele oraz wykresy opisującej nasze miasto. Jak czytamy we wprowadzeniu do raportu, boom inwestycyjny z końca poprzedniej dekady i pierwszych lat obecnej został okupiony szybko rosnącym zadłużeniem miasta.

Mimo ograniczenia skali inwestycji w ostatnich latach poprzedniej kadencji wydatki samorządu Wrocławia na ten cel należały do najwyższych w polskich metropoliach. Wolą obecnych władz stolicy Dolnego Śląska było utrzymanie tej tendencji, a nawet jej wzmocnienie. W roku 2019 ten cel nie został zrealizowany głównie z powodu znacznego wzrostu wydatków na edukację, spowodowanego tzw. reformą struktury szkolnictwa według projektu Ministerstwa Edukacji Narodowej. Koszty jej wdrożenia w minimalnym stopniu zostały zrekompensowane przez rząd. Dodatkowo decyzje rządu i parlamentu spowodowały istotne obniżenie wpływów do budżetu miasta w wyniku wprowadzenia tak zwanego „zerowego” PIT-u dla osób poniżej 26 roku życia, a także obniżenia pierwszego progu podatkowego z 18% do 17%. Również w tym przypadku samorządy nie doczekały się rekompensaty umożliwiającej „zasypanie” powstałej w ten sposób luki w dochodach. Konsekwencją tych niekorzystnych uwarunkowań zewnętrznych była konieczność obniżenia wydatków majątkowych budżetu Wrocławia w porównaniu z 2018 r. z 864 do 732 mln. Ich poziom nadal wyraźnie jednak przewyższał wydatki na ten cel w 2016 i 2017 r. – czytamy w raporcie.

Jak tłumaczą autorzy, sytuacja budżetowa byłaby jeszcze trudniejsza, gdyby nie dobra kondycja działających na terenie Wrocławia przedsiębiorstw i wynikający z niej wzrost wynagrodzeń ich pracowników.

Czynnik ten jest godny podkreślenia ze względu na faktyczne zamrożenie płac w znacznej części sfery budżetowej. Sukcesy gospodarcze wrocławskich przedsiębiorstw spowodowały spadek stopy bezrobocia do historycznie najniższego poziomu: 1,6% (według stanu na koniec grudnia minionego roku). Wśród największych polskich miast tylko Katowice, Poznań i Warszawa odnotowały lepszy wynik (Katowice: 1,0%, Poznań: 1,1%, Warszawa: 1,3%). W całym 2019 r. bezrobocie nie było problemem we Wrocławiu. Trudności na lokalnym rynku pracy wynikały przede wszystkim z braku pracowników różnych specjalności. Szczególnie mocno odczuwalny był deficyt informatyków – tłumaczą. 

Pod względem PKB lepsza tylko Warszawa i Poznań

Drugim podstawowym miernikiem sytuacji społeczno-gospodarczej, jak czytamy w raporcie, jest PKB na 1 mieszkańca.

GUS oraz Eurostat publikują stosowne dane z ponad dwuletnim opóźnieniem. Najnowsze dane pochodzą zatem z 2017 r. Wynika z nich, że PKB Wrocławia na 1 mieszkańca w podanym roku osiągnął wartość 86 968 zł. Stolicę Dolnego Śląska wyprzedziły jedynie Warszawa (153 500 zł) oraz Poznań (103 359 zł). Od lat systematycznie maleje dystans między Poznaniem i Wrocławiem, a na mniej więcej tym samym poziomie utrzymuje się różnica między Warszawą a Wrocławiem, co samo w sobie jest sporym sukcesem, biorąc pod uwagę uprzywilejowany status Warszawy jako stolicy państwa – zaznaczają autorzy. 

Dodają, że na pozycję gospodarczą Wrocławia warto spojrzeć także z perspektywy europejskiej.

PKB per capita stolicy Dolnego Śląska liczone według parytetu siły nabywczej osiągnęło w 2017 r. 117,6% średniej unijnej (obliczenia własne na podstawie GUS i Eurostat). Trzeba jednak zaznaczyć, że wartość ta jest obliczana bez uwzględniania Wielkiej Brytanii, z uwagi na fakt jej wyjścia z Unii Europejskiej. W 2019 r. stosowna wartość prawdopodobnie zbliżyła się do 120%. Jest to prowizoryczny szacunek ustalony poprzez odniesienie się do PKB Polski w 2018 i 2019 roku – tłumaczą.

Wrocław miastem gamma…

W dokumencie czytamy, że według rankingu tworzonego przez Globalization and World Cities Research Network (GaWC), klasyfikującego pozycję miast w światowej gospodarce na podstawie znaczenia sektora zaawansowanych usług biznesowych, Wrocław jest w grupie gamma razem z takimi miastami jak Ottawa, Kolonia czy San Antonio. Tylko trzy polskie miasta zostały sklasyfikowane w tym rankingu – obok Wrocławia, Warszawa i Poznań. Pozycja Wrocławia w nim jest jednym z głównych wskaźników rozwoju miasta w Strategii Wrocław 2030. 

Innym dowodem utrzymywania się stolicy Dolnego Śląska na trajektorii rozwojowej w wymiarze gospodarczym jest dynamiczny rozwój start-upów. W rezultacie w 2019 r. Wrocław po raz pierwszy znalazł się na czele listy polskich miast z największą liczbą start-upów w relacji do liczby mieszkańców. Oznacza to, że według początkujących przedsiębiorców Wrocław jest miejscem, w którym warto rozpoczynać działalność biznesową – podkreślają autorzy raportu. 

… i polską Doliną Krzemową

Tłumaczą, że bardzo dobrą opinię o stolicy Dolnego Śląska mają także zatrudnieni w dużych firmach specjaliści i menedżerowie.

W ogólnopolskim badaniu pt. „Mobilność specjalistów i menedżerów” 38% badanych wskazało Wrocław jako pożądane miejsce do pracy, mając na uwadze możliwości rozwoju kariery, edukację, zaplecze kulturalne, komunikacyjne i środowiskowe, co sytuowało po raz kolejny nadodrzańską metropolię na drugim miejscu w Polsce, tuż za Warszawą. To samo miejsce, też za stolicą Polski, zajął Wrocław pod względem liczby nowo zarejestrowanych firm z udziałem kapitału zagranicznego – wyliczają. 

Zdaniem autorów raportu, rozwijająca się kultura przedsiębiorczości tworzy klimat sprzyjający wzmocnieniu innowacyjności lokalnej gospodarki.

Wrocław odnotowuje na tym polu liczne sukcesy. Szczególnie szybko rozwija się w stolicy Dolnego Śląska sektor IT. W 2019 r. w 110 dużych centrach IT było zatrudnionych aż 36 tysięcy pracowników; to dlatego Wrocław jest czasami nazywany polską Doliną Krzemową. Branża nowoczesnych technologii informacyjnych ma szczególne znacznie dla gospodarki Miasta ze względu na systematycznie rosnące zatrudnienie i wysoki poziom wynagrodzeń, co z kolei jest źródłem wzrostu dochodów budżetu Wrocławia. W minionym roku 95% firm tego sektora deklarowało dalszy rozwój świadczonych przez nie usług i produktów

Ceny mieszkań należą do najwyższych w kraju

Jak tłumaczą autorzy raportu, wszystkie gminy Dolnego Śląska, z wyjątkiem Wrocławskiego Obszaru Metropolitalnego (Wrocław + okoliczne miasta i gminy wiejskie), boleśnie doświadczają konsekwencji depopulacji.

Jedną z nich jest spadek dochodów lokalnych budżetów z tytułu udziału w podatku PIT. Relatywnie korzystna sytuacja stolicy Dolnego Śląska jest pochodną różnych czynników. Pierwszorzędne znaczenie ma niewątpliwie atrakcyjny rynek pracy, który skłania pochodzących spoza Wrocławia absolwentów tutejszych uczelni oraz licznych obcokrajowców, głównie Ukraińców, do osiedlenia się w mieście. Jest jednak negatywna strona tego zjawiska, a mianowicie najwyższe po Warszawie i Krakowie ceny mieszkań, mimo trwającego od kilku lat boomu w sektorze budownictwa mieszkaniowego – podkreślają twórcy dokumenty.

W raporcie czytamy, że Wrocław od lat przoduje w liczbie oddawanych do użytku mieszkań w relacji do liczby mieszkańców, wyprzedzając pod tym względem wszystkie inne duże miasta w Polsce.

Miniony rok był jednak, nawet w stosunku do poprzednich bardzo pomyślnych lat, wyjątkowy – oddano w nim do użytku aż 11 236 mieszkań. Nigdy w powojennej historii Wrocławia nie osiągnięto takiego rezultatu. Nie ma chyba lepszego dowodu na atrakcyjność stolicy Dolnego Śląska jako miejsca do zamieszkania. Te dane są tym bardziej imponujące, że już od kilku lat powierzchnia mieszkaniowa przypadająca na jednego wrocławianina osiąga najwyższą w skali całej Polski wartość – podkreślają autorzy. 

Urzędnicy zapewniają: transport publiczny to priorytet

Jak przypominają autorzy dokumentu, w 2013 roku Rada Miejska uchwaliła Wrocławską Politykę Mobilności.

Zaproponowane w niej rozwiązania były przełomem w podejściu do problematyki transportowej na terenie miasta. Polegał on na nadaniu priorytetu w przestrzeni miejskiej transportowi publicznemu kosztem indywidualnego przemieszczania się samochodem oraz zobowiązaniu się władz Wrocławia do rozbudowy infrastruktury rowerowej i ułatwienia ruchu pieszego. Działania realizowane w ramach Polityki Mobilności uległy intensyfikacji w 2019 r., co wynika wprost z programu wyborczego obecnego prezydenta Wrocławia – zaznaczają.

W raporcie czytamy, że szczególny nacisk został położony na rewitalizację i rozbudowę infrastruktury transportowej, w szczególności szynowej.

Działania w tym obszarze mają kompleksowy charakter. Dlatego zdecydowano się na przeprowadzenie pełnego audytu stanu torowisk tramwajowych oraz rozszerzenie programu ich remontów. W decydującą fazę wkroczyły prace związane z budową dwóch nowych tras tramwajowych: z centrum Wrocławia w kierunku Popowic oraz Nowego Dworu. W ramach realizacji polityki mobilności systematycznie rozbudowywano trasy rowerowe. Ich łączna długość pod koniec 2019 roku wyniosła 328 kilometrów – wyliczają autorzy. 

Zgodnie z raportem, zwiększeniu atrakcyjności transportu publicznego, oprócz remontów i rozbudowy infrastruktury tramwajowej, służyły zakupy nowego taboru – 50 nowoczesnych autobusów i 10 tramwajów – oraz zwiększenie częstotliwości kursowania tramwajów i autobusów na niektórych liniach.

Temu samemu celowi służyła separacja od ruchu kołowego ostatniego możliwego do wydzielenia odcinka torowiska tramwajowego w ulicy Grabiszyńskiej (2×1000 m); w rezultacie osiągnięto poziom separacji od ruchu kołowego aż 95,6% szlaków tramwajowych. Sukcesywnie wprowadzano także rozwiązania usprawniające przejazd komunikacji autobusowej, w tym buspasy. Wydzielono 3 nowe odcinki pasów ruchu dla autobusów w ulicach Podwale, Krakowskiej i Grabiszyńskiej. W miejscach wprowadzenia buspasów poprawiły się czasy ich przejazdów. W ramach sieci wydzielonych torowisk tramwajowych na 22 odcinkach, o długości około 25 kilometrów, wprowadzono też ruch autobusowy – wyliczają. 

Autorzy raportu dodają, ze tramwaje uzyskały pierwszeństwo przejazdu na kolejnych skrzyżowaniach z sygnalizacją świetlną, co zwiększyło liczbę skrzyżowań z ustalonym priorytetem dla tramwajów do 127. 

Jakość powietrza poprawia się, ale do pożądanego stanu wciąż daleko

Urzędnicy zapewniają, że ogromną wagę przywiązywano w 2019 r. również do wynikających wprost z zapisów Strategii Wrocław 2030 działań na rzecz poprawy stanu środowiska naturalnego, a w szczególności jakości powietrza i adaptacji do zmian klimatu, oraz do ochrony zasobów przyrodniczych.

Stopień zanieczyszczenia powietrza we Wrocławiu systematycznie zmniejsza się. W 2019 r. ta niewątpliwie pozytywna tendencja utrzymała się. Jak powszechnie wiadomo, główną przyczyną złej jakości powietrza w polskich miastach jest tzw. emisja niska, będąca pochodną wykorzystywania paliw stałych do ogrzewania budynków mieszkalnych w sezonie jesienno-zimowym. Znacznie mniejszy wpływ ma ruch samochodowy, z tym że jego skutki są odczuwalne przede wszystkim w okresie letnim – zaznaczają autorzy raportu. 

Twórcy dokumentu przyznają, że mimo że jakość powietrza w ostatnich latach poprawiła się – tylko w Krakowie osiągnięto większy postęp przy znacznie jednak gorszej sytuacji wyjściowej – to stopień jego zanieczyszczenia jest daleki od pożądanego.

Wychodząc z tego założenia Prezydent Wrocławia postanowił nadać nowy impuls procesowi likwidacji nieekologicznych źródeł ciepła zlecając opracowanie Planu Działań Antysmogowych w Perspektywie do 2024 roku, zwłaszcza że w 2019 r. odnotowano pewien spadek liczby likwidowanych palenisk na paliwa stałe, wynikający z wyczerpywania się środków z funduszy europejskich na programy rewitalizacyjne, w ramach których wymieniano źródła ciepła. Na realizację wspomnianego Planu przewidziano rekordową kwotę 330 mln zł. Jego realizacja doprowadzi w najbliższych latach do radykalnego spadku liczby palenisk na paliwa stałe. Już obecnie tempo ich likwidacji w relacji do liczby mieszkańców jest najwyższe w Polsce po Krakowie – wyliczają.

Zaznaczają, że w celu zapewnienia wrocławianom rzetelnej informacji o stanie powietrza w mieście stworzono w 2019 r. Wrocławski Indeks Jakości Powietrza. Odzwierciedla on wyniki prowadzonych na bieżąco badań zanieczyszczenia powietrza w powiązaniu ze stopniem zagrożenia dla zdrowia mieszkańców. 

„Generalna ocena musi być pozytywna”

Jak zaznaczają przedstawiciele magistratu, generalna ocena stanu Wrocławia w 2019 roku musi być pozytywna.

Takie przekonanie nie wynika z urzędowego optymizmu, lecz znajduje uzasadnienie w danych odnoszących się do różnych dziedzin życia miasta. Nie we wszystkich obszarach udało się osiągnąć europejski poziom, co zawsze było ambicją włodarzy Wrocławia. Są jeszcze we Wrocławiu przestrzenie zdegradowane, wymagające rewitalizacji. Jest ich jednak coraz mniej. Coraz więcej jest natomiast miejsc z klasą, urzekających, wyjątkowych. Przybyło ich w ubiegłym roku dzięki działaniom wrocławskiego samorządu i prywatnych inwestorów – podkreślają urzędnicy. 

Z kompletnym raportem można zapoznać się na stronie wrocławskiego magistratu.