Nowe połączenia tramwajowe, żłobki, przedszkola i place zabaw oraz zasadnicze wzmocnienie roli rad – takie m.in. obietnice składał prezydent Rafał Dutkiewicz na I Kongresie Rad Osiedli.
Prezydent Dutkiewicz i przedstawiciele Ratusza spotkali się 7 października w Hali Stulecia z radnymi 48 wrocławskich osiedli. Kongres był pierwszym takim wydarzeniem w Polsce i miał dać możliwość poznania się oraz wspólnej rozmowy na temat potrzeb i problemów trapiących lokalne społeczności. Organizatorzy przygotowali wystąpienia przedstawicieli miejskich instytucji, a także „stoliki eksperckie”, przy których można było zająć się konkretnymi sprawami lub umówić się na spotkanie. Najbardziej komentowany, zgodnie z przewidywaniami, okazał się jednak tweetup z prezydentem. Rafał Dutkiewicz złożył podczas niego bardzo wiele obietnic, wiele z nich było jednak zapowiedziami „na przyszłą kadencję”.
Jak Kongres i wystąpienie prezydenta Dutkiewicza oceniają osiedlowi radni i przedstawiciele ruchów społecznych?
– Kongres był sukcesem radnych osiedlowych, którzy licznie przybywając na spotkanie pokazali, że nie tylko interesują się miastem i swoimi osiedlami, ale mają w tej sprawie także coś do powiedzenia. Dla mnie najciekawszą częścią były nie wystąpienia urzędników czy nawet prezydenta, które nie wniosły nic nowego, ale możliwość spotkania z przedstawicielami poszczególnych jednostek organizacyjnych miasta takich jak MOPS czy ZDiUM. Byłoby super, gdyby miasto tego typu spotkanie organizowało co roku, a nie tylko w roku przedwyborczym. Ale nawet jeśli jest to element kampanii wyborczej, to i tak się cieszę, że najbliższe wybory zdominują tematy tak banalne jak remonty chodników i dokończenie kanalizacji odległych osiedli Wrocławia – mówi Bartosz Jungiewicz, radny osiedla Grabiszyn-Grabiszynek.
Konkretne propozycje dopiero za 3 lata?
Uczestnikom zabrakło konkretów, co wzbudzało sporą nieufność – Pan prezydent Dutkiewicz obiecał właściwie wszystko, czego przedstawicie rad osiedli i mieszkańcy mogliby po dobrym włodarzu oczekiwać. Wszystkie projekty inwestycyjne oszacowano na około 420 mln. zł, ale nie określono dokładniej, kiedy mają zostać zrealizowane. Całość propozycji i ich szczegóły magistrat ma przedstawić w ciągu kilku najbliższych tygodni, ale priorytety sprawom będzie nadawał według własnego uznania i bez konsultacji z radami osiedli czy mieszkańcami. Z mglistych zapowiedzi wyłaniał się też obraz przekazania radom osiedli zdecydowanie większych kompetencji z uwzględnieniem niezbędnych do tego zasobów budżetowych. Konkretna propozycja sprytnie ma zostać zaprezentowana dopiero w następnej kadencji czyli za 3 lata. Wymiana poglądów i integracja środowiska radnych to niezaprzeczalny sukces organizatorów, ale nie wiem, czy do końca o to im chodziło. Swoją drogą, ciekawe ile to wszystko kosztowało i jaką część rocznego budżetu rad osiedli stanowi ta kwota? – Pyta Jacek Hamkało z osiedla Borek.
Podsumowanie Kongresu
Jeszcze bardziej surowy w ocenie jest Robert Butwicki z osiedla Krzyki-Partynice – Pan prezydent Dutkiewicz mówi do 740 zdumionych radnych: patrzcie, to moje obietnice, przez ze mnie wymyślone i to nie jest moje ostatnie słowo, Ja wam wszystko obiecam i nikt nie ma prawa się do mnie przyczepić, bo to jest mój miś. Miś Społeczny.
Podobnego zdania jest Patryk Hałaczkiewicz, koordynator krajowy Ruchu Samorządowego Bezpartyjni – Cieszy, że miasto po latach zaniedbań wreszcie dostrzega istnienie osiedli i ich rad. Dziwne tylko, że jest dzieje się to rok przed wyborami samorządowymi. Mam wrażenie, że jest to próba wykorzystania Kongresu do celów propagandowych. Obietnice bez pokrycia prezydenta Dutkiewicza i promowanie urzędnika, o którym mówi się, że będzie kandydatem przez niego popieranym mogą o tym świadczyć.
Obietnice prezydenta Dutkiewicza
– Wrocławski Kongres Rad Osiedli to dobra inicjatywa, choć spóźniona o jakieś dwie kadencje. Dziś, po raz kolejny w okresie przedwyborczym mieliśmy okazję posłuchać obietnic i deklaracji ekipy prezydenckiej o zacieśnieniu współpracy z radami osiedla i zwiększeniu ich roli w zarządzaniu miastem. Obiecać można wszystko, ale realne inicjatywy mają swoje odzwierciedlenie w zapisach dokumentów strategicznych samorządu, np. w Wieloletniej prognozie finansowej Miasta na lata 2016-2043. Jak na razie obietnic rzuconych na Kongresie w tym dokumencie nie znalazłem – mówi przewodniczący dolnośląskiego Sejmiku Paweł Wróblewski.
I radnym, i mieszkańcom pozostaje więc czekać na wprowadzenie odpowiednich zapisów do przyszłorocznego budżetu oraz wieloletniej prognozy finansowej miasta. To będzie pierwszy sprawdzian, czy Ratusz na serio traktuje złożone na kongresie obietnice.