Po tym, jak właściciel domu handlowego Solpol złożył wniosek o jego rozbiórkę, w internecie rozgorzała gorąca dyskusja na ten temat. W naszej sondzie większość z Was poparła plany wyburzenia tego obiektu.

Jak informowaliśmy w ubiegłym tygodniu, spółka Polsat Nieruchomości złożyła wniosek o pozwolenie na rozbiórkę domu handlowego Solpol przy ulicy Świdnickiej 21-23. Na naszym fanpage’u rozpętała się gorąca dyskusja na ten temat.

Nie brakowało głosów popierających wyburzenie obiektu – zdaniem części komentujących, kiczowata architektura nie pasuje do reprezentacyjnego charakteru ulicy Świdnickiej. Z kolei obrońcy budynku m.in. argumentują, że Solpol to jeden z najwybitniejszych w Polsce symboli postmodernizmu i jako ikona lat 90-tych powinien zostać wpisany do rejestru zabytków.

Czy Solpol powinien zostać wyburzony – wyniki sondy

O to, co Wy sądzicie na ten temat, zapytaliśmy w naszej sondzie. Oddaliście łącznie 454 głosy, z których zdecydowana większość (ponad 68%) popierała plany wyburzenia Solpolu.

Aktywiści: plotki o śmierci Solpolu są przedwczesne

Do całej sprawy odnieśli się także w miniony weekend przedstawiciele Towarzystwa Upiększania Miasta Wrocławia, którzy od wielu lat walczą, by Solpol został wpisany do rejestru zabytków.

Plotki o śmierci Solpolu są przedwczesne. Tak, jego właściciel złożył wniosek o pozwolenie na rozbiórkę. Nie, rozbiórka nie jest jeszcze oczywista. Przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Warszawie trwa postępowanie dotyczące skargi, jaką złożyliśmy na decyzję Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego odmawiającą wpisania Solpolu do rejestru zabytków. Dopóki ta skarga nie zostanie rozpatrzona, postępowanie o wydanie pozwolenia na rozbiórkę powinno zostać zawieszone. O trwającym postępowaniu sądowym poinformowaliśmy w piątek Urząd Miejski – piszą aktywiści.

TUMW przypomina, że ochrona Solpolu jest obowiązkiem Gminy Wrocław, bo budynek został umieszczony na liście Dóbr Kultury Współczesnej w uchwalonym przez Radę Miejską w 2018 roku Studium Wrocławia.

Czytamy tam, że „nadrzędnym celem działań gminy powinna być skuteczna ochrona wartości, jakie wnoszą [te] wybitne budynki, ich zespoły czy detale architektoniczne”. Nie jest więc to „budynek jak każdy”. Wierzymy, że ewentualne wyburzenie Solpolu byłoby błędem. Dobrowolnie pozbawilibyśmy się najważniejszego polskiego reprezentanta pewnego historycznego już nurtu w architekturze: postmodernizmu. Już teraz Solpol doceniają fachowcy, m.in. architekci i historycy sztuki. Jeżeli zniknie, za kilka lat zatęskni za nim większość mieszkańców. Współczesna historia zna podobne przypadki – wyburzenie wrocławskiej cukrowni Klecina przeszło bez większych protestów, a dziś uważamy je za zbrodnię. Podobnie oceniamy dziś zniszczenie warszawskiego „Supersamu”, które zostało uznane za tragiczną pomyłkę już niedługo po wyburzeniu. W sprawie Solpolu mamy jeszcze szansę uniknąć tych błędów – podkreślają aktywiści.

Dodajmy, że w listopadzie ubiegłego roku, Minister Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu utrzymał w mocy decyzję Dolnośląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków o niewpisaniu domu handlowego Solpol do rejestru zabytków.

„Solpol symbolem Wrocławia”

O pomyśle wpisania domu handlowego Solpol przy ulicy Świdnickiej do rejestru zabytków głośno zrobiło się w 2015 roku. Z takim wnioskiem do Dolnośląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków zwróciło się wtedy Towarzystwo Upiększania Miasta Wrocławia oraz Fundacja Transformator. Wówczas się nie udało. Wojewódzka konserwator zabytków Barbara Nowak-Obelinda odmówiła wpisania Solpolu do rejestru. Aktywiści nie złożyli jednak broni i odwołali się od tej decyzji. Po odwołaniu do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Generalna Konserwatorka Zabytków nakazała DWKZ powtórne wszczęcie postępowania w tej sprawie. Ponowny, liczący ponad 40 stron wniosek został uzupełniony przez TUMW m.in. o dodatkowe dowody i opinie eksperckie.

Solpol to symbol lat 90. we Wrocławiu. Jako „pierworodny syn” ponowoczesnej architektury tamtych czasów niemal od samego początku wzbudzał kontrowersje wśród mieszkańców. Od kilku lat w debacie publicznej pojawia się pomysł wyburzenia tego budynku, do czego przygotowuje się też jego właściciel. Dyskusja, która rozgorzała wokół Solpolu, jest o tyle niepokojąca, że opiera się wyłączenie na emocjonalnym podejściu do architektury. Jednakże, gdy przypatrzeć się Solpolowi z naukowego punktu widzenia, wyłania się obraz obiektu zasługującego nie tylko na uwagę, ale również – przez swoją ponadprzeciętność – na zachowanie dla potomnych jako zabytku chronionego prawem. Solpol należy do tych obiektów, których – cytując Michała T. Witwickiego – zachowanie leży w interesie społecznym ze względu na posiadaną wartość historyczną, artystyczną lub naukową – pisali we wniosku aktywiści.

Jak tłumaczyli, stosunkowo młody wiek budynku (powstał w 1993 roku) nie może stanowić przeciwwskazania do wpisania go do rejestru zabytków.

Tym bardziej, że opisywany dom towarowy zbudowano już w minionej, z perspektywy czasów obecnych, epoce. Za zabytek uznany być może bowiem każdy obiekt, niezależnie od daty powstania, które spełnia odpowiednie kryteria artystyczne, historyczne lub naukowe. W naszym mniemaniu Solpol jest bez wątpliwości takim obiektem – podkreślało TUMW.

Aktywiści do wniosku dołączyli trzy opinie eksperckie, wykonane specjalnie na jego potrzeby. Sporządziły je osoby zawodowo związane z historią sztuki i architekturą: Alicja Gzowska i Lidia Klein, autorki publikacji o polskim postmodernizmie, Agnieszka Dąbrowska, redaktor prowadząca „Architektury – Murator”, najbardziej opiniotwórczego polskiego miesięcznika poświęconego architekturze, a także Zbigniew Maćków, ceniony wrocławski architekt, założyciel wielokrotnie nagradzanego autorskiego biura Maćków Pracownia Projektowa.

fot. Beata Ratuszniak-Matejuk

Maćków: nie powinniśmy burzyć Solpolu

Zbigniew Maćków o tym, dlaczego Solpol powinien znaleźć się w rejestrze zabytków, mówił także w wywiadzie dla naszego magazynu.

Szanuję inne zdania na ten temat, ale uważam, że warto, i do tego namawiam. Przede wszystkim dlatego, że jest to bardzo dobry budynek, choć pobieżne oceny wydają się tego nie potwierdzać. Zainteresowanych odsyłam do kilku lektur i do opinii dostępnych w sieci. Bardzo niewiele czasu minęło od powstania Solpolu, nie mamy jeszcze odpowiedniej perspektywy i dystansu, by go obiektywnie oceniać. I to pierwszy powód, dla którego nie powinniśmy go teraz burzyć – wyjaśniał architekt.

Jak tłumaczył, ten budynek ewidentnie jest kwintesencją niezwykle burzliwych i dynamicznych czasów: przejścia z jednego ustroju do drugiego.

Nagle architekci mogli zacząć projektować coś innego niż domy czy kościoły, doszło do erupcji kreatywności. Ten czas jest niepowtarzalny i dlatego warto najlepsze przykłady – jako znaki czasu – zachować. Nie mamy prawa palić teraz tych kart historii, tylko dlatego, że nam się na razie nie podobają w sensie estetycznym. Powinniśmy zostawić tę decyzję następnym pokoleniom – argumentował Zbigniew Maćków.

Architekt przypominał również, że Solpol trafił na listę 25 najważniejszych obiektów III RP, przygotowaną przez zespół ekspertów dla najważniejszego w Polsce magazynu architektonicznego „Architektura-Murator”.

Solpol jest więc jednym z 25 najlepszych budynków, które zdarzyły się w historii architektury w ostatnich latach. I nie mówimy tego my, wrocławianie. Nie mówię tego ja czy Towarzystwo Upiększania Miasta Wrocławia. Mówią to niezależni eksperci w dziedzinach historii sztuki i architektury. Byłoby strasznie smutno, gdyby Solpol został jedynym obiektem w tej kolekcji, który został wyburzony. Chyba pierwszy raz poważnie wstydziłbym się za swoje miasto – podkreślał Zbigniew Maćków.

Foto główne: Beata Ratuszniak-Matejuk