Osobie empatycznej łatwiej jest zrobić zdjęcia, które pokazują uczucia. Małgorzata Lewandowska, wrocławska fotografka, odkrywa sekrety udanych sesji dla zakochanych. Zdradza też swoje ulubione miejsca na sesje zdjęciowe dla par.

Jaka była Twoja droga do fotografii portretowej?

Zaczęło się od zrobienia zdjęć na wieczorze panieńskim mojej przyjaciółki. Kiedy pokazałam je gościom jednej z dziewczyn tak się spodobały, że zapytała czy mogłabym zrobić też jej kilka zdjęć. Zawsze jest mi bardzo miło kiedy ktoś docenia to, co robię więc bez namysłu się zgodziłam. Niedługo potem, zupełnie przypadkiem, poszłam na pierwsze warsztaty z fotografii ślubnej. Zobaczyłam ogłoszenie, spodobały mi się zdjęcia prowadzącego i bez namysłu się zapisałam. Wszyscy byli dużo bardziej doświadczeni ode mnie, ale nie było tak źle. Postanowiłam iść dalej i zaczęłam fotografować ludzi. Okazało się, że nie są tacy straszni i całkiem przyjemnie się z nimi pracuje. Postawiłam na pary, bo jestem romantyczną duszą i często zdarza mi się uronić łezkę przy obrabianiu zdjęć.

Czy trudno jest zrobić zdjęcie ukazujące emocje? Jak „rozluźnić” modeli przed obiektywem?

Myślę, że osobie empatycznej jest łatwiej zrobić fotografie ukazujące emocje. Łatwiej jest je odczytać lub wprowadzić odpowiednią atmosferę. Staram się dużo rozmawiać z modelami podczas sesji, wtedy się otwierają i sami z siebie zaczynają te emocje pokazywać. To też jest mój sposób na rozluźnienie przed obiektywem. Dużo żartuję, żeby model czy modelka nieco się uśmiechnęli. Najważniejsze, żeby sesja to był przede wszystkim dobrze spędzony czas. W przypadku zakochanych pewną trudnością może być to, że tylko jedna osoba ma ochotę na zdjęcia, a druga przyszła bo musiała. Ale i z tym można sobie poradzić – byle nie przemęczyć niechętnego modela. A uzyskanymi efektami można przekonać do siebie nawet najbardziej opornych.

Robisz też sporo zdjęć indywidualnych – czy są osoby niefotogeniczne?

Z pewnością łatwiej jest zrobić zdjęcie osobie, która lubi aparat i swobodnie się czuje przed obiektywem. Ale odpowiednim strojem, pozą lub światłem można zagrać tak, żeby każdy wyglądał korzystnie. Jeśli przyjdzie do mnie kobieta, która np. nie lubi swoich nóg, ale ma piękne włosy, to zaaranżuję zdjęcie tak, żeby główną rolę grała np. burza loków. Z jeden strony kobiety częściej przychodzą na sesje same dla siebie, sensualne. Z drugiej jednak strony są bardziej wstydliwe. Z doświadczenia wiem, że sesja zdjęciowa może podbudować pewność siebie, zarówno kobietom jak i mężczyznom. Szczególnie, jeśli podkreśli to, co w sobie lubią to wychodzą z sesji naładowani pozytywną energią. Co najlepsze, to działanie długofalowe. Po otrzymaniu gotowych zdjęć można dowartościowywać się do woli.

Jakie są najbardziej romantyczne miejsca we Wrocławiu? Gdzie się wybrać na sesję dla par?

Każde miejsce może być romantyczne, jeśli zadbamy o odpowiednią oprawę. Wystarczy mieć zakochaną parę – to połowa sukcesu. Żeby nieco sobie ułatwić pracę można udać się w ładne miejsce, np. Park Południowy, Bulwar Xawerego Dunikowskiego – to moje ulubione miejsce, klasycznie Ostrów Tumski, staw Królewiecki, Zamek w Leśnicy, okolice Muzeum Miejskiego Wrocławia – szczególnie jesienią. Ciekawie też może wyjść sesja na placu zabaw lub w kawiarni, tylko trzeba wcześniej poprosić o zgodę.

Czy podczas sesji zdarzyła Ci się jakaś śmieszna, straszna czy wzruszająca historia?

I to niejedna! Ale ta jest moim zdaniem najciekawsza. To historia w sam raz na zbliżające się walentynki. W zeszłym roku pojechałam robić zdjęcia na pole lawendy, kilkadziesiąt kilometrów od Wrocławia. Towarzyszył mi mój ukochany i nasz piesek. W pewnym momencie Nikodem, pies, uciekł od mojego partnera – a ten podczas pogoni zgubił telefon. Próbowaliśmy go znaleźć dzwoniąc na numer chłopaka z mojego telefonu – odebrał bardzo miły pan, który go znalazł. A chwilę później przyjechał z żoną na pole lawendy. Było to już straszę małżeństwo z pięćdziesięcioletnim stażem. W zamian za oddanie zguby zaproponowałam im sesję w lawendzie. Wzruszyłam się tylko patrząc na nich, jak trzymali się za ręce i spoglądali na siebie. Widać było między nimi mnóstwo miłości. Bardzo podziwiam pary z takim długim stażem, które potrafią nadal dbać o swoje uczucie.

Jakie są Twoje rady dla osób, które zaczynają przygodę z fotografią?

Najlepszą radą jaką mogę dać początkującym to – robić więcej zdjęć! Jeśli myślisz, że zrobiłeś/aś już dużo to zrób jeszcze drugie tyle. Można też się zapisać na plener fotograficzny, np. organizowany przez grupę Wrocławskie Plenery Fotograficzne. Można poznać innych fotografów i wymienić się doświadczeniami, ale przede wszystkim – zrobić więcej zdjęć! To najlepszy sposób jaki znam, żeby stać się lepszym w fotografii.

Małgorzata Lewandowska z wykształcenia jest plastykiem, technikiem kosmetycznym, dekoratorem i charakteryzatorką – oprócz uczestniczenia w sesji jako fotograf także przygotowuję modelki. Na co dzień pracuje w wydawnictwie. Kiedy nie pracuje, nie robi zdjęć i nie maluje, to ogląda filmy i seriale, szczególnie te o mordercach i oparte na faktach. Trenuje też pole dance, aerial hoop i aerial silks. Ma słabość do języków obcych – obecnie uczy się koreańskiego i włoskiego. Kocha też gotować i piec, szczególnie dania śródziemnomorskie. A odwiedzenie każdego nowego miejsca zaczyna od poszukiwań co warto tam zjeść dobrego i lokalnego.

Instagram Małgorzata Lewandowska || Facebook Małgorzata Lewandowska