Wrocławskie ZOO nie pozostaje obojętne na klęskę pożarów, która dotyka Australię i przekaże 10 tysięcy dolarów australijskich na rzecz ratowania zwierząt w płonącej części kontynentu. Środki pochodzą z dobrowolnych jednozłotowych dopłat do biletu „Zoo na ratunek”. Wszyscy chętni mogą także pomóc, biorąc udział w publicznej zbiórce pieniędzy.

Już od września ubiegłego roku Australia musi stawić czoła pożarom na niespotykaną jak dotąd skalę. Ofiarami są nie tylko ludzie, ale również zwierzęta – jak wynika z szacunków, mogło tam zginąć już prawie pół miliarda zwierząt. Według doniesień pracowników tamtejszych ogrodów zoologicznych oraz naukowców obecnie trwa walka o przetrwanie endemicznych gatunków, dlatego tak ważna jest pomoc płynąca z różnych zakątków świata.

Wrocławskie ZOO chce przekazać część środków z funduszu ochrony gatunkowej na pomoc w ratowaniu zwierząt z pożarów w Australii na ręce prowadzonego przez Zoos Victoria w Melbourne The Bushfire Emergency Wildlife Fund. Pieniądze, które trafią do tamtejszego zoo, pomogą specjalistom udzielać zwierzętom niezbędnej pomocy. Lekarze weterynarii oraz opiekunowie zwierząt, którzy wiedzą, jak zajmować się dzikimi zwierzętami, przeznaczą te środki na sfinansowanie lekarstw, rehabilitacji, dodatkowej pomocy weterynaryjnej czy budowy tymczasowych punktów opieki nad ocalonymi zwierzętami. Naukowcy alarmują, że wskutek pożarów niektóre endemiczne gatunki mogą wyginąć bezpowrotnie. Taki los mógł spotkać grubogonika, czyli niewielkich rozmiarów torbacza zamieszkującego Wyspę Kangura. Zagrożone są też kangorszczur długonogi oraz żałobnica brunatna, ptak z rodziny kakaduowatych, którego populację udało się w ostatnich latach odbudować.

Taka sytuacja może za chwilę dotknąć kolejne gatunki, bo Australia to kontynent endemitów, które w większość są specjalistami żywieniowymi – roślinnymi i zwierzęcymi. Wyobraźmy sobie, że spłoną wszystkie drzewa eukaliptusowe, główne źródło pokarmu koali. Niektóre z tych drzew osiągają niemal 100 metrów wysokości, więc nie odrosną w ciągu jednego miesiąca, potrzebują na to lat. To za długo by wykarmić całą populację tak lubianych misiów koala i ich potomstwa. – komentuje Radosław Ratajszczyk, prezes zarządu ZOO Wrocław.

Środki, które wrocławskie ZOO przeznaczy na ratowanie zwierząt w płonącej Australii, pochodzą z funduszu ochrony gatunkowej, który powstał właśnie po to, by chronić zwierzęta w ich naturalnym środowisku oraz wspierać ich ratowanie zagrożonych gatunków.

Pomóc zagrożonych w Australii zwierzętom można poprzez zbiórkę na portalu Zrzutka.pl/australia, a także przekazując darowiznę z dopiskiem „Australia” na Fundację Dodo działającą przy wrocławskim zoo. Wrocławski ogród zoologiczny zachęca również, by podczas wizyty zdecydować się na zakup biletu „Zoo na ratunek”, który pozwoli wspomóc zwierzęta w ich naturalnym środowisku.