Początek XX wieku to dla wrocławskiego budownictwa szkolnego czas wyjątkowy. Buduje się dużo – czasem z rozmachem, a czasem skromnie i tradycyjnie. W tym samym czasie powstają budynki reprezentacyjne dla wrocławskiej architektury i takie, o których dziś mało kto pamięta. A czasem jeden budynek potrafi połączyć tradycję i nowoczesność. 

Przeczytaj poprzednie odcinki cyklu “Wrocławskie ARCHistorie”

Poprzedni odcinek Wrocławskich ARCHistorii dedykowaliśmy szkołom zaprojektowanym lub współprojektowanym przez Richarda Plüddemanna, wybitnego architekta, radcę budowlanego Wrocławia i niekwestionowaną gwiazdę wrocławskiej architektury przełomu XIX i XX stulecia.

Warto jednak zwrócić uwagę na powstające w podobnym czasie inne szkolne budynki, których koncepcje powstawały w pracowniach równie znakomitych wrocławskich architektów. Dziś skupimy się na dwóch realizacjach – dawnym Gimnazjum św. Jana przy ulicy Stanisława Worcella 3 zaprojektowanym przez Carla Johanna Christiana Zimmermanna oraz dawnej szkole ludowej przy ulicy Stacha Świstackiego 12, której fasadę zaprojektował sam Max Berg. 

Johannes-Gymnasium

Dawne Gimnazjum św. Jana to obecny Zespół Szkół Ekonomiczno-Administracyjnych. W 1863 roku, kiedy to zapadła w Radzie Miejskiej decyzja o jego budowie, miało być trzecim gimnazjum miejskim na terenie Wrocławia. I to szkołą prestiżową, wyróżniającą się nowatorskim programem nauczania i wychowania uczniów oraz okazałym, reprezentacyjnym gmachem.

Pojawił się jednak pewien problem… Ideą przyświecającą powstaniu Gimnazjum św. Jana i zdecydowanie wyróżniającą go na tle innych miejskich szkół tego czasu miała być bowiem jego bezwyznaniowość. W programie placówki zakładano równouprawnienie uczniów i nauczycieli pod względem wyznawanej religii oraz wzajemne poszanowanie dla wartości i symboli religijnych: ewangelickich, katolickich i judaistycznych.

Ta programowa tolerancja (wśród społeczności żydowskiej gimnazjum zyskało nawet miano „pomnika tolerancji”) okazała się przysłowiową solą w oku Ministerstwa  do spraw Religijnych, Oświatowych i Medycznych, które u progu XIX stulecia pełniło funkcję zwierzchnika dla wszystkich placówek edukacyjnych w Niemczech: państwowych, miejskich i prywatnych. 

Ponieważ naukę religii traktowano wówczas nierzadko znacznie poważniej niż przekazywanie elementarnej wiedzy, przez kilka lat debatowało ono nad uznaniem „rewolucyjnego” programu nowego gimnazjum. Rozbudowany gmach, ukończony w 1866 roku według projektu ówczesnego miejskiego radcy budowlanego Carla Johanna Christiana Zimmermanna, czekał na swoich uczniów przez 6 lat! Dopiero 14 października 1872 roku Gimnazjum św. Jana oficjalnie rozpoczęło swoją działalność.

Szybko stało się jedną z najbardziej elitarnych placówek we Wrocławiu. Kładziono w nim szczególny nacisk na nauki przyrodnicze i matematykę. Ważnym elementem kształcenia były również języki nowożytne, z których dwa – francuski i polski – były obowiązkowe. W programie szkolnym znalazły się ponadto kreślarstwo i modelarstwo, a także…jazda konna i nauka tańca! Nowością były gabinety dedykowane naukom ścisłym i wyposażone w wysokiej jakości sprzęt do nauki fizyki i biologii. 

Zaprojektowany dla Gimnazjum św. Jana budynek otrzymał zwartą, klasycyzującą formę. Prócz samego gimnazjum, miał pomieścić jednocześnie szkołę średnią oraz mieszkania dla rektora i dyrektora obu placówek. Nietypowy dla wrocławskich szkół był natomiast rzut – zbliżony do litery „T”, podyktowany wydłużonym i nieregularnym kształtem działki i składający się z dwóch prostopadłych, zbliżonych do prostokątów skrzydeł.

W części frontowej, biegnącej wzdłuż pierzei ulicy, znajdowały się klasy gimnazjum i mieszkania rektorów. W skrzydle prostopadłym usytuowano natomiast główną klatkę schodową, wspólną dla gimnazjum i szkoły średniej, dużą salę do nauki rysunku oraz dwukondygnacyjną, reprezentacyjną aulę, której dekoracje nawiązywały do form neorenesansowych. Zdecydowanie skromniejszą postać otrzymała trzynastoosiowa i trójkondygnacyjna frontowa elewacja, o czytelnych, horyzontalnych podziałach i identycznych prostokątnych oknach zwieńczonych odcinkami gzymsu.

Bryła gimnazjum – uznana ówcześnie za najbardziej odpowiednią dla budynku szkolnego – jest jedną z najbardziej „ascetycznych” realizacji Zimmermanna we Wrocławiu. Taka też wydawała się miejskiemu radcy budowlanemu Fritzowi Behrendtowi, który kilkadziesiąt lat później – w 1910 i 1911 roku – przygotował dwie wersje rozbudowy gmachu, zbyt ciasnego dla wzrastającej z roku na rok liczby uczniów.

Niezrealizowane projekty Behrendta zdecydowanie zmieniają charakter całego założenia – malowniczy, trójkondygnacyjny budynek usytuowany w południowej części działki ma już wszystkie cechy tak lubianego na początku XX stulecia Heimatschutzu, czyli ruchu propagującego tradycję budownictwa regionalnego. Jest więc charakterystyczny stromy dach, uznawany za tradycyjną, „niemiecką” formę zadaszenia, oraz dekoracyjny, zwieńczony własnym rozbudowanym gzymsem wykusz. W nowym budynku miały się znaleźć sale lekcyjne, łazienki oraz duża aula.  

Fritz Behrendt, projekt rozbudowy Gimnazjum św. Jana przy ulicy Stanisława Worcella 3, widok perspektywiczny, 1910-1911 r., tusz, kredka, karton, zbiory Archiwum Budowlanego Wrocławia.

Idzie nowe

Kilka lat wcześniej nim Fritz Behrendt rozpoczął prace nad projektem rozbudowy Gimnazjum św. Jana, główny architekt miasta Wrocławia Max Berg pochyla się nad projektami szkoły ludowej przy ulicy Stacha Świstackiego 12. To jedno z jego pierwszych zadań na stanowisku głównego architekta, które objął 17 grudnia 1908 roku.

W koncepcji fasady szkoły ludowej chce dać wyraz własnym poglądom na odnowę sztuki i architektury oraz osobistym fascynacjom architekturą inżynierską – prostą i czytelną w formie, pozbawioną niepotrzebnych ozdobników. Nawiązuje w ten sposób do swoich poprzednich projektów z Frankfurtu nad Menem: szkoły Bonifatiuschule (1901 rok) oraz szkoły w Sachsenchausen (1902-1903). 

Pierwszy projekt szkoły ludowej przy ulicy Stacha Świstackiego 12 (obecnie siedziba Liceum Ogólnokształcącego nr IV) powstał w 1893 roku i został wykonany przez mistrza murarskiego Oscara Haase. W 1908 roku zadanie stworzenia zupełnie nowej koncepcji otrzymali dwaj wrocławscy architekci: Hermann Froböse i Julius Nathansohn. To właśnie nad ich projektami pochyla się Max Berg, który proponuje zmianę w jednej tylko kwestii – fasady.  Zadanie to bierze na siebie, ale do współpracy zaprasza młodego Fritza Behrendta. 

Rozłożysty, usytuowany w zwartej zabudowie, czterokondygnacyjny budynek szkoły zostaje wzniesiony częściowo w nowoczesnej szkieletowej konstrukcji żelbetowej. Wnętrza nie kryją niespodzianek – podzielona na trzy trakty przestrzeń zawiera sale lekcyjne, gabinety do nauk przyrodniczych, pomieszczenia pomocnicze i dużą, jasną salę do nauki rysunku. Szkołę wyróżnia właśnie frontowa elewacja – lekko wklęsła i cofnięta od łuku ulicy. Ściany dziewięcioosiowej fasady nie zdobi najmniejszy ornament, jest w swej formie surowa i czysta.

Jej jedynym elementem „plastycznym” są duże okna w kształcie stojących prostokątów, rozmieszczone w regularnym rytmie, podkreślające wertykalne podziały i konstrukcję obiektu. Wysunięta nieco przed lico muru środkowa część mieści wejście główne do budynku. 

Prosta elewacja to zapowiedź kolejnych wrocławskich realizacji Maxa Berga, inspirowanych architekturą przemysłową oraz realizacjami nauczyciela i mentora Berga, Hansa Poelziga. To preludium przyszłych dokonań twórcy Hali Stulecia, jednego z najważniejszych wizjonerów i eksperymentatorów w historii dwudziestowiecznej architektury. 

Max Berg (współpraca Fritz Behrendt i Albert Kempter), projekt szkoły ludowej przy ulicy Stacha Świstackiego 12, fasada, październik 1909 roku, ołówek, kredka, karton, zbiory Archiwum Budowlanego Wrocławia. 

Zdjęcie główne: Liceum Ogólnokształcące nr IV, dawna szkoła ludowa, ul. Stacha Świstackiego 12, fotografia, 2014 rok, źródło: Wikipedia Creative Commons, © CC BY-SA 3.0