Richard Plüddemann to niekwestionowana gwiazda wrocławskiej architektury. To on decydował o krajobrazie miasta w końcu XIX i na początku XX stulecia, a jego projekty (bądź współprojekty) zdominowały plany budowlane Wrocławia na kolejne dekady. Znaczące miejsce w twórczości Richarda Plüddemanna zajmowały szkoły, które do dziś zachwycają i inspirują architektów.

Przeczytaj poprzednie odcinki cyklu “Wrocławskie ARCHistorie”

Richard Plüddemann – romantyk i postępowy architekt. W swej pracy potrafił łączyć te pozorne sprzeczności, a jego inspirowane neogotykiem projekty są jednocześnie zapowiedzią architektury funkcjonalnej i nowoczesnej. Przez ponad dwadzieścia lat pełnił funkcję Miejskiego Radcy Budowlanego we Wrocławiu, był przewodniczącym wrocławskiego oddziału Związku Architektów i Inżynierów, ale przede wszystkim do końca życia był czynnym, niebywale aktywnym architektem. Jak podkreśla dr Agnieszka Gryglewska w poświęconej Plüddemannowi książce[1]:

„gdy obejmował funkcję architekta miasta, Wrocław liczył zaledwie 300 tysięcy mieszkańców, gdy odchodził z urzędu, Miejska Administracja Budowlana musiała sprostać potrzebom 528 tysięcy wrocławian! Jako projektant i kierownik Miejskiej Administracji Budowlanej, o dużym autorytecie we wrocławskim środowisku artystycznym, przewodniczący technicznych komisji budowlanych, uczestnik sądów konkursowych, przewodniczący i członek licznych związków i stowarzyszeń artystycznych, autor wykładów i publikacji, wpływał niemal przez ćwierć wieku na styl wrocławskiej architektury”.

Przede wszystkim tej publicznej, bo Plüddemann znany jest głównie jako autor ponad stu budowli komunalnych, w tym szkół, szpitali, hal targowych, czy budynków ochrony zdrowia i przytułków. Sprzyjały mu ówczesne władze miasta – zwłaszcza nadburmistrz Wrocławia Georg Bender i miejski radca do spraw szkolnictwa Otto Pfundtner, ale sprzyjały też czasy. To właśnie ostatnie dekady XIX i pierwsze lata XX wieku były w całych Niemczech okresem wprowadzania postępowych reform dotyczących oświaty, opieki społecznej i administracji publicznej. Nowe zadania i nowe funkcje musiały mieć też nową architektoniczną oprawę.

Projekt budynku szkoły elementarnej, arch. Richard Pluddemann, ul. Mikołaja Reja 1-3, widok perspektywiczny od strony północnej, 1885, zbiory Archiwum Budowlanego Wrocławia

Po pierwsze – oświata!

Nowoczesne państwo to nowoczesny, wykształcony obywatel. Powszechna oświata była pod koniec XIX stulecia jednym z najważniejszych priorytetów na długiej, rządowej liście zadań. W 1874 roku państwowe do tej pory szkoły ludowe (odpowiednik dzisiejszej edukacji wczesnoszkolnej) zostały objęte opieką samorządów miejskich, a rok później zniesiono w nich czesne. Był to najważniejszy impuls dla rozwoju niemieckiego budownictwa szkolnego, które musiało sprostać niespotykanemu wcześniej na taką skalę napływowi nowych uczniów. Również we Wrocławiu obserwujemy w tym sektorze niezwykle intensywny boom budowlany: pod kierownictwem Richarda Plüddemanna, w ciągu 20 lat, wzniesiono w mieście 25 budynków szkół ludowych, 6 szkół średnich oraz 3 wyższe uczelnie[2]!

Projekt budynku Gimnazjum św. Elżbiety, arch. Karl Klimm i Richard Plüddemann, ul. Jana Dawida 1-3, widok fasady, 1898, tusz, papier, zbiory Archiwum Budowlanego Wrocławia

Hogwart i nie tylko

Charakterystyczne, wznoszone z czerwonej cegły i nawiązujące do gotyckich form gmachy nowych szkół to znak rozpoznawczy projektów sygnowanych przez miejskiego radcę budowlanego i jego współpracowników, głównie Karla Klimma. Drugim jest jakość wykonania i użytych do budowy materiałów oraz dbałość o każdy detal – pod tym względem to prawdziwe majstersztyki!

Te najbardziej znane budynki, które przetrwały do naszych czasów, to m.in. szkoły przy ulicach Mikołaja Reja, Nowowiejskiej, Kruczej i Jemiołowej, Piotra Skargi, Trzebnickiej, Tęczowej, Młodych Techników oraz – uznawane za perły europejskiego budownictwa szkolnego przełomu wieków – siedziby Gimnazjum św. Elżbiety przy ulicy Jana Dawida 1-3 (dziś Instytuty Pedagogiki i Psychologii Uniwersytetu Wrocławskiego) i Szkoły Rzemiosła Budowlanego i Wyższej Szkoły Budowy Maszyn przy ulicy Bolesława Prusa 53-55 (dziś Wydział Architektury Politechniki Wrocławskiej).

Jak w soczewce skupiają one główne idee i postulaty, nad którymi pochylali się reformatorzy niemieckiego szkolnictwa: pedagodzy, lekarze i architekci. Nowoczesne budynki szkolne miały być proste i praktyczne, a przede wszystkim miały odpowiadać bardzo restrykcyjnym wymaganiom sanitarnym. Klasy miały mieć zapewniony dostęp do naturalnego światła i świeżego powietrza oraz być zaprojektowane tak, by łatwo było utrzymać w nich czystość i porządek.

Jeśli dekoracje, to ograniczone głównie do elewacji budynków, zwłaszcza ich partii szczytowych: wież zegarowych, gzymsów koronujących, obramień portali i szczytów, oraz stolarki okiennej. Początkowo nawiązujące do gotyckich form, powoli ustępowały miejsca secesyjnym ornamentom i coraz częściej „wkraczały” do wnętrza budynków. Najznakomitszym przykładem harmonijnego połączenia architektury oraz secesyjnej rzeźby i malarstwa są właśnie reprezentacyjne aule obu wspomnianych wyżej uczelni wyższych: Gimnazjum św. Elżbiety oraz Szkoły Rzemiosła Budowlanego i Wyższej Szkoły Budowy Maszyn.

Projekt drugiego budynku w zespole szkół ludowych dla dzielnicy Gajowice, arch. Richard Plüddemann, ul. Krucza 49, elewacja frontowa i rzut parteru, 9 stycznia 1903 roku, tusz, ołówek, akwarela, karton, zbiory Archiwum Budowlanego Wrocławia

Wymagania techniczne dotyczące rozplanowania budynków szkolnych szły w parze z nowym programem nauczania, opartym głównie na pismach szwajcarskiego pedagoga Johanna Heinricha Pestalozziego. Pedagogiczne teorie Pestalozziego postulowały kompleksowe kształcenie umysłowe, moralno-religijne i fizyczne uczniów. Obok nauki czytania, pisania i rachunków wprowadzono więc m.in. geografię, przyrodoznawstwo, muzykę, gimnastykę, pracę na roli, w gospodarstwie domowym i rzemiośle.

W szkołach pojawiły się aule, biblioteki i sale gimnastyczne oraz bogato wyposażone pracownie. Chętnie zakładano ogródki szkolne. W ramach troski o zdrowie fizyczne w wielu szkołach zaczęto budować łaźnie, wprowadzono również pokoje dla lekarzy szkolnych (zupełnie nowa funkcja!). Okolicznym mieszkańcom służyć miały otwarte w szkołach biblioteki ludowe oraz wynajmowane przez miejskie instytucje charytatywne pomieszczenia, w których przygotowywano i serwowano ciepłe posiłki dla najuboższych.

Projekt szkoły ludowej Kanonenhof, arch. Richard Pluddemann, ul. Piotra Skargi 29, elewacja frontowa, 1890, zbiory Archiwum Budowlanego Wrocławia 

Tradycja i nowoczesność

Szkoły zaprojektowane i współprojektowane przez Richarda Plüddemanna wzorcowo spełniały pokładane w nich nadzieje i oczekiwania. Miały jednakże jeszcze inny, dla dzisiejszego odbiorcy decydujący walor – niezwykle malowniczą i doskonale wpisującą się w charakter i tradycję miasta formę. Plüddemann był gorącym zwolennikiem nadawania budynkom publicznym cech architektury gotyckiej, wynikającej jego zdaniem z lokalnej tradycji i genius loci miasta.

Szkoły Plüddemanna zawsze więc zbudowane są z czerwonej cegły, dekorowanej dyskretnie glazurowaną ceramiką bądź jasnymi blendami, mają okna zakończone ostrym łukiem, a nakryte są szarym, łupkowym, wysokim dachem. Inspirowane średniowiecznym budownictwem formy lekko i harmonijnie łączył jednak z elementami zapożyczonymi z innych epok: nawiązującym do renesansowych pałaców układem przestrzennym (np. szkoła ludowa przy ul. Mikołaja Reja i zespół szkół przy ul. Młodych Techników) czy wspomnianą już secesyjną dekoracją.

Richard Plüddemann potrafił również połączyć tradycyjną bryłę budynku z zupełnie nowoczesnym i funkcjonalnie rozplanowanym wnętrzem. Najlepszym przykładem może być tutaj dawna szkoła ludowa przy ulicy Mikołaja Reja 1-3 (dziś Ogólnokształcące Liceum Kreatywności nr XVI): pierwszą szkoła na terenie Prus o tak zaskakującym układzie przestrzennym.

W samym centrum czworokątnego budynku architekt usytuował bowiem salę gimnastyczną (do tej pory sytuowaną zazwyczaj w oddzielnym budynku), ponad którą utworzył wewnętrzny, trzykondygnacyjny dziedziniec przykryty szklanym dachem! Wzorem renesansowych pałaców na wszystkich kondygnacjach wokół dziedzińca biegły otwarte krużganki. Przyjęty z entuzjazmem projekt z 1890-1892 roku doczekał się w całych Niemczech wielu kontynuacji i stał się wzorcem dla późniejszych szkół halowych.

Projekt drugiego budynku zespołu szkół ludowych, arch. Richard Pluddemann, ul. Młodych Techników 58, elewacja frontowa, 1901, zbiory Archiwum Budowlanego Wrocławia 

Z podobnym zaskoczeniem, tym razem ze względu na kubaturę obiektu, przyjęto zespół szkół ludowych przy ulicy Młodych Techników 58 (dziś Zespół Szkół nr 18). Zrealizowany wspólnie z Karlem Klimmem projekt obejmował wzniesienie dwóch budynków: pierwszy z nich mieścił 32 sale lekcyjne, a drugi przeznaczony był w sumie dla siedmiu szkół i liczył 49 klas, do których uczęszczało około trzech tysięcy uczniów! Był to nie tylko największy ówcześnie, ale i najdroższy budynek szkolny, jaki kiedykolwiek wybudowano we Wrocławiu.

Warto wybrać się na wycieczkę szlakiem wrocławskich szkół zaprojektowanych przez Richarda Plüddemanna bądź pod jego kierownictwem. Znajdziecie je w niemal każdej części miasta: na Gajowicach, Szczepinie, na Nadodrzu, Ołbinie, w okolicach placów Dominikańskiego i Grunwaldzkiego. Nie sposób ich przeoczyć. Szkoły Plüddemanna to kunszt, precyzja, malowniczość i elegancja formy, która broni się mimo upływu lat i potężnych zaniedbań. Warto też spojrzeć na nie z perspektywy całej okolicy…

Plüddemann bowiem, jak chyba nikt inny, wziął sobie do serca pojawiające się na początku XX wieku koncepcje urbanistyczne, podkreślające rolę budynków szkolnych w kształtowaniu przyszłej zabudowy dzielnicy. Zespoły szkół przy ulicy Nowowiejskiej 78-80, Mikołaja Reja 1-3 czy zbiegu ulic Kruczej 49 i Jemiołowej 57 zostały zaprojektowane tak, by już na zawsze uczynić z nich architektoniczną dominantę i punkt odniesienia dla następnych pokoleń architektów i urbanistów. Czy zamysł genialnego architekta się powiódł? Sprawdźcie sami…😉

Projekt drugiego budynku szkoły ludowej, arch. Richard Pluddemann, ul. Nowowiejska 78, elewacje wschodnia i południowa, 1900, zbiory Archiwum Budowlanego Wrocławia

[1] Agnieszka Gryglewska, Architektura Wrocławia XIX-XX wieku w twórczości Richarda Plüddemanna, Oficyna Wydawnicza Politechniki Wrocławskiej, Wrocław 1999

[2] Ibidem, s. 139

Zdjęcie główne: Projekt budynku Szkoły Rzemiosł Budowlanych i Wyższej Szkoły Budowy Maszyn, arch. Karl Klimm, współpraca Richard Plüddemann, ul. Bolesława Prusa 53-55, elewacja północna, 1900 rok, tusz, papier, zbiory Archiwum Budowlanego Wrocławia