Wrocławski oddział Stowarzyszenia Architektów Polskich wystosował list otwarty w sprawie ochrony kilku obiektów w stolicy Dolnego Śląska. Chodzi o basen olimpijski, budynek ZETO i Solpol.

Jak czytamy w liście, wrocławski oddział Stowarzyszenia Architektów Polskich „z rosnącym niepokojem obserwuje coraz częstsze, niekonsultowane ze środowiskami specjalistycznymi ani z lokalną społecznością działania zmierzające do wyeliminowania z pejzażu naszego miasta wartościowych architektonicznie i historycznie obiektów, które ten pejzaż od lat tworzą, tworząc jednocześnie nasz wspólny dorobek kulturowy”.

Architekci wyliczają, że szczególnie niepokojące jest to w kontekście takich obiektów, jak basen olimpijski przy alei Paderewskiego, w miejscu którego powstaje prywatny akademik, popadający w ruinę budynek Zakładu Elektronicznej Techniki Obliczeniowej ZETO przy ulicy Ofiar Oświęcimskich, a także dom towarowy Solpol przy ulicy Świdnickiej, dla którego niedawno wydano pozwolenie na rozbiórkę.

Wszystkie z tych obiektów są wyrazistymi manifestami epok, w których powstały; wszystkie są dokonaniami wybitnej myśli architektonicznej; wszystkie znajdują uznanie w oczach profesjonalistów – nie tylko w Polsce, ale i za granicą. Bezrefleksyjne wymazanie ich z mapy Wrocławia pozostawi wyrwę nie do wypełnienia i będzie niepowetowaną stratą dla polskiej kultury – czytamy w liście SARP.

Architekci piszą także, że wrocławski oddział SARP stanowczo sprzeciwia się krótkowzrocznej polityce zmierzającej do wyburzania, bądź degradacji wymienionych i innych cennych obiektów.

Sprzeciwiamy się tym bardziej, że działania te nierzadko służą celom komercyjnym oraz partykularnym interesom, sprzecznym nie tylko z przyświecającymi nam wartościami i z naszą etyką zawodową, ale także ze zwykłym poczuciem przyzwoitości, kulturą obywatelską i troską o dobro wspólne. W naszym przekonaniu wartości architektury nie mierzy się czysto handlową ceną zajmowanych przez nią terenów. O wartości tej stanowi forma, funkcja, detal, historia, ludzie. Niniejszym listem otwartym pragniemy zwrócić uwagę na bulwersujący fakt niszczenia lub zaniedbania niezwykle wartościowych dzieł architektury i zaapelować o zaniechanie tych nieprzemyślanych działań – dodają.

Zdjęcie główne: Beata Ratuszniak-Matejuk