We Wrocławiu ruszył pilotaż projektu „Szkolna ulica”. Na pół godziny przed pierwszą lekcją w otoczeniu dwóch szkół pojawiły się znaki „zakaz ruchu” oraz bariery nożycowe, które wyznaczają odcinki ulic dostępne tylko dla poruszania się pieszo, rowerem bądź hulajnogą.

Projekt „Szkolna ulica” urzędnicy zapowiadali już w maju, gdy przedstawiali pakiet zmian pod hasłem „Mobilny Wrocław po pandemii”.

– Przygotowujemy się do wprowadzenia jesienią pilotażowego projektu „Szkolnej ulicy” – wzorem miast zachodnich, np. Wiednia. Projekt polega na tym, że na pół godziny przed rozpoczęciem lekcji wyłącza się z ruchu samochodowego fragment ulicy przylegającej do szkoły – żeby pozwolić dzieciom na bezpieczne dojście bezpośrednio do szkoły. W ten sposób chcemy promować dojścia do szkoły pieszo, rowerem lub hulajnogą i zmieniać przyzwyczajenia odwożenia dzieci przez rodziców autem – bezpośrednio pod budynek szkoły – mówiła wówczas Monika Kozłowska-Święconek, dyrektor Biura Zrównoważonej Mobilności.

Teraz te plany zostały wcielone w życie.

Zdecydowana większość dzieci dociera do szkoły pieszo, komunikacją zbiorową, rowerem, czy na hulajnodze. Jednak to wzmożony ruch samochodów przed szkołami jest dla nich największym zagrożeniem. W związku z tym, w październiku Biuro Zrównoważonej Mobilności Urzędu Miejskiego Wrocławia będzie realizować pilotażowy projekt „Szkolna ulica”. Jego głównym celem jest zwiększenie bezpieczeństwa dzieci na drodze do szkoły. W projekcie biorą udział 2 wrocławskie szkoły podstawowe: Szkoła Podstawowa nr 34 przy ul. Gałczyńskiego oraz Zespół Szkół nr 9 przy ul. Krajewskiego – tłumaczą urzędnicy.

Jak zaznaczają w magistracie, projekt ten jest bezpośrednio inspirowany wdrażanym w Wiedniu działaniem „Schulstraße”, choć podobne inicjatywy znane są także w wielu innych miastach Europy.

Wrocławska „Szkolna ulica” będzie pierwszym takim działaniem w Polsce – dodają.

„Szkolna ulica” w praktyce

W październiku na pół godziny przed pierwszą lekcją, dzieciom zostanie udostępniony fragment ulicy bezpośrednio przy szkole, by ten ostatni odcinek mogły swobodnie przejść lub przejechać na rowerze bądź hulajnodze, w otoczeniu wolnym od ruchu samochodowego.

Chcemy w ten sposób stworzyć przestrzeń, która będzie przedłużeniem podwórka szkolnego – miejscem spotkań przed lekcjami i rozmów, w którym dzieci poczują się swobodnie i bezpiecznie – mówi Tomasz Stefanicki, zastępca dyrektora Biura Zrównoważonej Mobilności.

W otoczeniu szkół pojawiły się znaki „zakaz ruchu” oraz bariery nożycowe, które wyznaczają odcinki ulic dostępne tylko dla poruszania się pieszo, rowerem bądź hulajnogą. Wraz z pierwszym dzwonkiem bariery zostaną usunięte, a przejazd innymi pojazdami będzie wznowiony. Nad zmienioną organizacją ruchu czuwa Straż Miejska, która w przypadku pytań mieszkańców, także będzie służyła radą.  

Dodatkowym elementem projektu jest część badawcza, która polega na przeprowadzeniu anonimowych ankiet przed rozpoczęciem pilotażu i pod koniec jego trwania. Wyniki ankiet dostarczają informacji o sposobach i okolicznościach docierania dzieci do szkół. W ramach projektu będzie również analizowany ruch przed szkołami. Wszystkie te elementy złożą się na ocenę całego projektu, a wnioski posłużą do stworzenia rekomendacji dla trwałej poprawy bezpieczeństwa wokół szkoły i przesądzą o kontynuacji projektu.

Światowa Organizacja Zdrowia zaleca, abyśmy wykonywali codziennie podróże piesze na dystans co najmniej 10 tysięcy kroków. To minimalna dawka ruchu pozwalająca utrzymać właściwą kondycję. W przypadku dzieci najbardziej naturalnym sposobem wywiązania się z tego zalecenia jest droga do szkoły. Chcemy ułatwić dzieciom ten ruch i uspokoić obawy rodziców, którzy do tej pory odwozili dzieci pod samą bramę szkoły – skoro nie ma tam już ruchu pojazdów, znika największe zagrożenie. Pozwólmy dzieciom być zdrowymi – dodaje Tomasz Stefanicki.

Pilotażowy projekt „Szkolnej ulicy” rozpoczął się 1 października i potrwa do końca miesiąca.