Trwa zbiórka podpisów pod petycją o objęcie Solpolu ochroną i zawieszenie postępowania w sprawie rozbiórki obiektu. – Jest to ikona nie tylko dla samego Wrocławia, ale i znaczący budynek dla współczesnej historii Polski – podkreśla autor petycji.

Przypomnijmy, jak informowaliśmy w kwietniu, spółka Polsat Nieruchomości złożyła wniosek o pozwolenie na rozbiórkę domu handlowego Solpol przy ulicy Świdnickiej 21-23. W naszej sondzie większość z Was poparła plany wyburzenia budynku.

Tymczasem od kilku dni trwa zbiórka podpisów pod petycją do prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka i dyrektora Departamentu Spraw Społecznych Bartłomieja Świerczewskiego o objęcie ochroną tego budynku oraz zawieszenie postępowania w sprawie wydania przez władze miasta pozwolenia na rozbiórkę budynku. Do tej pory (stan na 23.06 godz. 9) podpisało się pod nią ponad 630 osób.

Zwracamy się do Państwa z prośbą o podjęcie działań prawnych związanych z ochroną Domu Handlowego Solpol, mieszczącego się przy ulicy Świdnickiej 21-23 we Wrocławiu oraz przeciwdziałanie decyzjom, mającym na celu wyburzenie tego wartościowego dla historii miasta obiektu. Niniejsza petycja ma na celu ukazanie, jak liczne grono zwolenników zachowania tego postmodernistycznego budynku posiada i jak ogromną rolę odgrywa zarówno w historii Wrocławia, jak i w tworzeniu własnej tożsamości kulturowej po roku 1989 – czytamy w petycji.

Jak pisze jej autor, Solpol zdobył uznanie w licznych pismach architektonicznych i stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych budynków we Wrocławiu.

Jest to ikona nie tylko dla samego Wrocławia, ale i znaczący budynek dla współczesnej historii Polski. Jest jednym z symboli miasta i bez kozery można zestawić go z obiektami takimi jak Ratusz, Katedra, Hala Stulecia czy wrocławski Dworzec Główny. Jest wizytówką miasta, o którą należy dbać, i którą należy zachować dla przyszłych pokoleń – podkreśla Rafał Rydz.

Autor petycji przekonuje, że najodpowiedniejszą funkcją na zaadaptowanie wnętrz Solpolu byłoby przeznaczenie go na obiekt o charakterze kulturalno-wystawienniczym.

Zważywszy na lokalizację budynku, jak również niebanalną architekturę, byłby to wyjątkowy w skali krajowej obiekt tego typu. Niemniej okoliczności, w jakich znalazł się budynek, stwarzają znikome szanse na realizację tak ambitnego projektu w niedalekiej przyszłości. Dlatego też z uwagi na projekty inwestycyjne właściciela nieruchomości, niezależnie od planowanego przeznaczenia nowego obiektu, zwracamy się z prośbą o objęcie ochroną najcenniejszej wartości Domu Handlowego Solpol, a mianowicie zewnętrznej bryły budynku od strony ulicy Świdnickiej i ulicy Franciszkańskiej, oraz zobowiązali właściciela do wkomponowania Solpolu w planowanej przez niego inwestycji – czytamy w petycji.

„Solpol symbolem Wrocławia”

O pomyśle wpisania domu handlowego Solpol przy ulicy Świdnickiej do rejestru zabytków głośno zrobiło się w 2015 roku. Z takim wnioskiem do Dolnośląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków zwróciło się wtedy Towarzystwo Upiększania Miasta Wrocławia oraz Fundacja Transformator. Wówczas się nie udało. Wojewódzka konserwator zabytków Barbara Nowak-Obelinda odmówiła wpisania Solpolu do rejestru. Aktywiści nie złożyli jednak broni i odwołali się od tej decyzji. Po odwołaniu do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Generalna Konserwatorka Zabytków nakazała DWKZ powtórne wszczęcie postępowania w tej sprawie. Ponowny, liczący ponad 40 stron wniosek został uzupełniony przez TUMW m.in. o dodatkowe dowody i opinie eksperckie.

Solpol to symbol lat 90. we Wrocławiu. Jako „pierworodny syn” ponowoczesnej architektury tamtych czasów niemal od samego początku wzbudzał kontrowersje wśród mieszkańców. Od kilku lat w debacie publicznej pojawia się pomysł wyburzenia tego budynku, do czego przygotowuje się też jego właściciel. Dyskusja, która rozgorzała wokół Solpolu, jest o tyle niepokojąca, że opiera się wyłączenie na emocjonalnym podejściu do architektury. Jednakże, gdy przypatrzeć się Solpolowi z naukowego punktu widzenia, wyłania się obraz obiektu zasługującego nie tylko na uwagę, ale również – przez swoją ponadprzeciętność – na zachowanie dla potomnych jako zabytku chronionego prawem. Solpol należy do tych obiektów, których – cytując Michała T. Witwickiego – zachowanie leży w interesie społecznym ze względu na posiadaną wartość historyczną, artystyczną lub naukową – pisali we wniosku aktywiści.

Jak tłumaczyli, stosunkowo młody wiek budynku (powstał w 1993 roku) nie może stanowić przeciwwskazania do wpisania go do rejestru zabytków.

Tym bardziej, że opisywany dom towarowy zbudowano już w minionej, z perspektywy czasów obecnych, epoce. Za zabytek uznany być może bowiem każdy obiekt, niezależnie od daty powstania, które spełnia odpowiednie kryteria artystyczne, historyczne lub naukowe. W naszym mniemaniu Solpol jest bez wątpliwości takim obiektem – podkreślało TUMW.

Aktywiści do wniosku dołączyli trzy opinie eksperckie, wykonane specjalnie na jego potrzeby. Sporządziły je osoby zawodowo związane z historią sztuki i architekturą: Alicja Gzowska i Lidia Klein, autorki publikacji o polskim postmodernizmie, Agnieszka Dąbrowska, redaktor prowadząca „Architektury – Murator”, najbardziej opiniotwórczego polskiego miesięcznika poświęconego architekturze, a także Zbigniew Maćków, ceniony wrocławski architekt, założyciel wielokrotnie nagradzanego autorskiego biura Maćków Pracownia Projektowa.

fot. Beata Ratuszniak-Matejuk

Maćków: nie powinniśmy burzyć Solpolu

Zbigniew Maćków o tym, dlaczego Solpol powinien znaleźć się w rejestrze zabytków, mówił także w wywiadzie dla naszego magazynu.

Szanuję inne zdania na ten temat, ale uważam, że warto, i do tego namawiam. Przede wszystkim dlatego, że jest to bardzo dobry budynek, choć pobieżne oceny wydają się tego nie potwierdzać. Zainteresowanych odsyłam do kilku lektur i do opinii dostępnych w sieci. Bardzo niewiele czasu minęło od powstania Solpolu, nie mamy jeszcze odpowiedniej perspektywy i dystansu, by go obiektywnie oceniać. I to pierwszy powód, dla którego nie powinniśmy go teraz burzyć – wyjaśniał architekt.

Jak tłumaczył, ten budynek ewidentnie jest kwintesencją niezwykle burzliwych i dynamicznych czasów: przejścia z jednego ustroju do drugiego.

Nagle architekci mogli zacząć projektować coś innego niż domy czy kościoły, doszło do erupcji kreatywności. Ten czas jest niepowtarzalny i dlatego warto najlepsze przykłady – jako znaki czasu – zachować. Nie mamy prawa palić teraz tych kart historii, tylko dlatego, że nam się na razie nie podobają w sensie estetycznym. Powinniśmy zostawić tę decyzję następnym pokoleniom – argumentował Zbigniew Maćków.

Architekt przypominał również, że Solpol trafił na listę 25 najważniejszych obiektów III RP, przygotowaną przez zespół ekspertów dla najważniejszego w Polsce magazynu architektonicznego „Architektura-Murator”.

Solpol jest więc jednym z 25 najlepszych budynków, które zdarzyły się w historii architektury w ostatnich latach. I nie mówimy tego my, wrocławianie. Nie mówię tego ja czy Towarzystwo Upiększania Miasta Wrocławia. Mówią to niezależni eksperci w dziedzinach historii sztuki i architektury. Byłoby strasznie smutno, gdyby Solpol został jedynym obiektem w tej kolekcji, który został wyburzony. Chyba pierwszy raz poważnie wstydziłbym się za swoje miasto – podkreślał Zbigniew Maćków.

Foto główne: Beata Ratuszniak-Matejuk