Dyskusja o wrocławskich osiedlach pojawia się cyklicznie jako element wrocławskiej debaty o mieście. Zawiera w sobie wątki zarówno polityczno-administracyjne, jak też urbanistyczne i społeczne. Rozmawiając i pisząc o osiedlach, w każdym z tych wątków mamy na myśli nieco inne sprawy, co często powoduje pewien dyskomfort dyskusji.

osiedla we Wrocławiu

Autor infografiki: Maciej Kisiel

Z jednej strony, pod szyldem osiedla kryje się określony sposób zabudowy mieszkaniowej i usługowej, służący zaspokojeniu potrzeb mieszkańców. Z drugiej strony, mamy na myśli wyodrębnioną przestrzeń, w której ludzie tworzą razem społeczność lokalną.

Skąd się wzięły osiedla?

Z perspektywy rozwoju przestrzennego miasta, osiedla są dosyć świeżym bytem miejskim. Przed ich erą dominowała dobrze znana z naszego śródmieścia zabudowa na planie kwartałów ulic, w których budynki mieszkalne – kamienice – tworzyły pierzeje, z elementami przestrzeni ważnymi dla zaspokojenia potrzeb mieszkańców. W idealnym świecie miejskim funkcje społeczne pełniły punkty usługowe, sklepy, place, skwery czy parki. W praktyce, cechą charakterystyczną tego rodzaju zabudowy, dominującej jeszcze w początkach XX wieku, było łatwo uchwytne przeplatanie się miejsc prestiżowych ze społecznie zdegradowanymi. Literacki obraz miejskiej biedy ma swoje przestrzenne odniesienia w postaci kamienic bez podstawowych udogodnień (toalety na zewnątrz, brak ciepłej wody, etc.), suteren (mieszkania „w piwnicy”), oficyn – budynków bez dostępu z ulicy.

Koncepcja stworzenia osiedla mieszkaniowego, jako przeciwwagi dla zabudowy śródmiejskiej, łączy się silnie z postulatami tzw. Karty Ateńskiej z 1933 roku, której współautor, francuski architekt Le Corbusier, proponował rozdzielenie funkcjonalnych obszarów miasta. Zabudowa mieszkaniowa miała w szczególności promować przestrzeń i odejście od zamkniętych ciemnych podwórek, wyznaczonych kwartałami przeludnionej zabudowy kamienicznej. Społeczną odpowiedzią na urbanistyczne postulaty Karty była propozycja Artura Clarence’a Perrego z 1939 roku. Zaproponowana przez niego Jednostka Sąsiedzka tworzyć miała habitat, na który składa się mieszkanie wraz z jego otoczeniem. Co ciekawe, optymalną wielkość proponowanej przez siebie jednostki szacował Perry na 5-10 tys. mieszkańców.

Łatwo rozpoznawalnym symbolem ucieleśnienia Karty Ateńskiej stał się blok. Pierwszy został zbudowany przez Le Corbusiera w Marsylii, w 1952 roku. Trzeba dostrzec także kontekst historyczny budowy osiedli mieszkaniowych – z prefabrykowanych domów. Były one, nie tylko w Polsce, odpowiedzią na powojenny głód mieszkaniowy. Po okresie fascynacji, coraz częściej krytykowano zabudowę blokową jako przejaw utopii modernizmu i niezrozumienia społecznych potrzeb mieszkańców.

Ile i po co aż tyle?

Polityczny wątek tworzenia osiedli jest ściśle związany z administracyjnym. W tym rozumieniu, osiedle to wyodrębniona część miasta, funkcjonująca jako organ pomocniczy Gminy Wrocław i reprezentująca – poprzez Radę Osiedla – interesy mieszańców wobec Miasta. O obecnym podziale administracyjnym Wrocławia zadecydowała decyzja z początku lat 90-tych, likwidująca 5 dzielnic funkcjonujących w latach 1952-1990. W miejsce urzędów dzielnicowych powołano 48 Rad Osiedli. Intencją tych działań, wpisujących się w przemiany ustrojowe, było powołanie organu mającego lepszy wgląd w sprawy społeczności lokalnej, będącego jej animatorem i reprezentantem interesów.

Wśród największych polskich miast nie ma drugiego tak podzielonego jak stolica Dolnego Śląska. Ile władzy i pieniędzy mają osiedla we Wrocławiu? Przeczytaj więcej.

ROZBICIE OSIEDLOWE

Z biegiem czasu dostrzeżono, że praktyczna realizacja idei społeczności lokalnej natrafia na opory. Z jednej strony, coraz częściej narzeka się na dużą liczbę samych osiedli, przez co są one zbyt słabą strukturą, by bronić interesów swoich mieszkańców. Z drugiej strony, upatruje się przyczyn tego stanu rzeczy w pozbawieniu Rad Osiedli istotnych kompetencji administracyjnych, a przede wszystkim finansowych, czego efektem jest w znacznej mierze ich fasadowość.

Niezależnie od kwestii roli i funkcji osiedli, ich optymalnej liczby, obecne zainteresowanie opinii publicznej koncentruje się głównie na zagadnieniach jakości życia. W debacie publicznej, najczęściej komentuje się osiedlowe życie w kontekście niedostatków komunikacji zbiorowej, kanalizacji, dróg i chodników, braków w infrastrukturze społecznej – niedostatecznej liczby lokalnych punktów usługowych, przedszkoli, miejsc spędzania czasu wolnego, które czyniłyby, zwłaszcza z nowych osiedli zewnętrznych, coś więcej, niż jedynie miejsce do spania. Godne uwagi są tu prowadzone od jakiegoś czasu działania podejmowane przez miejskich aktywistów (Łokietka 5, Akcja Miasto, TUMW, WRO).

Na jakim osiedlu mieszkasz?

Odpowiedź na tak postawione pytanie jest tylko z pozoru oczywista, wrocławskie osiedla bowiem nie mają jednoznacznie wytyczonych granic! Funkcjonujące granice są zatem, z jednej strony, granicami mniej więcej pokrywającymi się z tzw. rejonami urbanistycznymi, z drugiej – są granicami funkcjonującymi umownie, odwołującymi się często do historycznych nazw wsi i miejscowości, które są nadal obecne w świadomości ich mieszkańców.

Dyskusja o wrocławskich osiedlach jest bez wątpienia żywa. Jej uporządkowaniu pomóc może opracowana niedawno wrocławska mapa osiedli. Jest to mapa niezwykła, opracowana przez wrocławskich naukowców prowadzących badania pod nazwą Analiza Funkcjonalna Osiedli. Mapę tę stworzono w celu przedstawienia osiedlowego życia w obu poruszanych tu perspektywach – społecznej i urbanistycznej. Badacze opisali całą przestrzeń Wrocławia, korzystając z 8 morfologicznych typów przestrzeni. Kryteriami, pozwalającymi je wyróżnić, były przede wszystkim dominujące formy zabudowy, czytelność granic, wyposażenie osiedli, punkty centralne, zieleń.

Do którego typu należy Twoje osiedle?

Słowo o jakości życia i sile potencjału społecznego

Z wyników badań jakościowych, w ramach których rozmawiano z mieszkańcami wybranych rejonów, można wnioskować o jakości życia mieszkańców w każdym z rodzajów osiedli. Odpowiedzi wrocławian na swobodnie poruszane tematy, m.in. korzystania z przestrzeni i komunikacji publicznej, kultury, aktywności mieszkańców, poczucia związku z miejscem zamieszkania składają się na obraz jakości życia. Ranking, ułożony według sumy zalet i wad, pokazuje, że najlepiej mieszka się nam w osiedlach małomiasteczkowych, takich jak Brochów, Leśnica czy Psie Pole.

Tyle badania jakościowe – a co mówią badania ankietowe? W tym przypadku ranking jakości życia można wyznaczać opierając się na różnych wskaźnikach. Wyniki tu przedstawione powstały na podstawie odpowiedzi na pytania ułożone w trzech wymiarach: poczucia wspólnoty, zakorzenienia, potencjału społecznego i otwartości. Ranking przedstawia siłę społeczności lokalnej w subiektywnej samoocenie mieszkańców – uczestników badań. Wypowiedzi uzyskane od przeszło 1500 mieszkańców pozwoliły na ułożenie wyników, w odniesieniu do niemal kompletnej liczby osiedli. Wśród 54 wyróżnionych w badaniach jednostek osiedlowych, najwyższe miejsca w rankingu zajęły Złotniki, Strachocin-Wojnów oraz Pawłowice-Kłokoczyce. Osiedla, które wykazały się najmniejszą siłą społeczności lokalnej, to rejony ulicy Traugutta, Gajowice i Poświętne.

Spoglądając na fenomen Wrocławia, widzimy zatem, że jego struktura przestrzenna, rysowana mapą osiedli, jest poszarpana i nieciągła. Z badań wynika, że charakter przestrzeni splata się z odmienną charakterystyką społeczności zamieszkującej dane osiedle, a w konsekwencji wpływa również na sposób postrzegania życia w osiedlu oraz na siłę jego lokalnej społeczności.

W tekście wykorzystano wyniki projektu Analiza Funkcjonalna Osiedli realizowanego w latach 2015-2016 przez Fundację Dom Pokoju na zlecenie Urzędu Miejskiego Wrocławia.

osiedla we Wrocławiu

Autor infografiki: Maciej Kisiel