Trwa dogaszanie potężnego pożaru przy ulicy Szczecińskiej. Mieszkańcy okolicznych osiedli wciąż boją się wyjść z domu, ze względu na jakość powietrza. Tymczasem prezydent Jacek Sutryk zapowiada walkę z nielegalnymi składowiskami odpadów.

Jak informują urzędnicy, pożar wybuchł w niedzielę 16 grudnia około godziny 19.55 na nielegalnym składowisku odpadów przy ulicy Szczecińskiej.

Z oficjalnych informacji przekazywanych przez magistrat wynika, że ogień rozprzestrzenił się na powierzchni 150 metrów kwadratowych składowiska odpadów i zatrzymał się na ogniomurze, dzięki czemu nie spłonęła sąsiadująca hurtownia budowlana.

Akcja w dalszym ciągu trwa, strażacy poszukują zarzewia ognia, pomaga im w tym ciężki sprzęt. Czynności na miejscu potrwają co najmniej do późnych godzin wieczornych.

– W akcji gaśniczej biorą udział 44 zastępy straży pożarnych z Wrocławia i okolic, 170 strażaków. Pożar się nie rozprzestrzenia. Nie ma i nie było zagrożenia dla zdrowia i życia mieszkańców. Cały czas prowadzimy monitoring przy pomocy specjalistycznego sprzętu grupy chemiczno – ekologicznej, która od początku prowadzonych działań używa swoich mierników. Dlatego też podkreślamy, że skażenia powietrza na terenie Wrocławia nie ma i nie było. Warunki atmosferyczne sprzyjały prowadzeniu akcji gaśniczej, w związku z tym ościenne osiedla były bezpieczne. Niemniej jednak prewencyjnie poprzez komunikat z Miejskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego wczoraj poprosiliśmy mieszkańców o zamknięcie okien i niewychodzenie z domów – mówił podczas porannego briefingu Remigiusz Adamańczyk, zastępca komendanta miejskiego PSP.

Mieszkańcy boją się wyjść z domu

Te zapewnienia nie uspokoiły jednak mieszkańców.

– Wychodząc dziś rano, żeby odprowadzić starszego syna do przedszkola nie spodziewałam się, że będę mogła czuć jeszcze swąd po wczorajszym pożarze przy ulicy Szczecińskiej. Nie przypuszczałam również, że pożar był tak rozległy – mówi mieszająca na Kozanowie Gaja Tyralska.

Jak tłumaczy, stanem powietrza w mieszkaniu nie martwi się, ponieważ ze względu na wrocławski smog, od zeszłej jesieni jej rodzina używa oczyszczacza powietrza.

– Dzisiejszy poranny spacer mocno mnie zaniepokoił, ponieważ po kilkudziesięciu minutach na dworze gorzej mi się oddychało, więc co dopiero miało czuć moje 15-miesięczne dziecko? Moje rozległe plany legły w gruzach. Czy wychodzić dziś na dwór? Oficjalne komunikaty ze strony miasta podają, że nic się nie dzieje, że nic nam nie zagraża. Portal Rady Osiedla Maślice ostrzega, że wraz ze śniegiem spada na osiedle popiół. Mieszkam na Kozanowie, gdzie dziś rano ewakuowane zostało przedszkole z powodu ulatniających się gazów z kanalizacji. Czy mogę się czuć bezpiecznie i wyjść na spacer? Czy lepiej siedzieć w domu? Na wszelki wypadek kazałam mężowi szybciej wrócić z pracy, żeby pójść po starszego syna w masce antysmogowej. Dla niego również taką maskę posiadam – dodaje wrocławianka.

Sutryk: nie będziemy tolerować bandytyzmu

Urzędnicy informują, że w marcu 2018 roku Wydział Środowiska i Rolnictwa złożył zawiadomienie do prokuratury o nielegalnym składowaniu odpadów przy ulicy Szczecińskiej.

Przedstawiciele magistratu podkreślają, że toczyło się w tej sprawie postępowanie, które w październiku 2018 roku zostało umorzone. Zdaniem biegłego, „nie stwierdzono by ich (odpadów) przyjmowanie, magazynowanie i przetwarzanie bez wymaganego zezwolenia w miejscu do tego nieprzeznaczonym zagroziło życiu lub zdrowiu człowieka lub też mogło powodować istotne obniżenie jakości powierzchni ziemi i powietrza”.

– Żałuję, że prokuratura nie widzi całego wymiaru spraw administracyjnych, które należy także brać pod uwagę. Dlatego też złożę wniosek o ponowne wznowienie postępowania i objęcie go nadzorem przez Prokuratora Regionalnego – mówi Jacek Sutryk, prezydent Wrocławia.

Dosadniejsze słowa padły na oficjalnym profilu Sutryka na Facebooku.

– Miasto nie będzie tolerowało bandytyzmu, bo nim właśnie jest nielegalne składowanie odpadów. Liczę na wsparcie służb państwowych i wymiaru sprawiedliwości w tej sprawie. Po raz kolejny samorząd zderza się ze źle skonstruowanymi przepisami. Użyjemy wszelkich dostępnych nam prawem sił i środków, aby zapewnić mieszkańcom Wrocławia bezpieczeństwo – czytamy.

Jak informują urzędnicy, wiceprezydent Wrocławia Adam Zawada powoła zespół, który zajmie się kontrolą wszystkich składowisk odpadów położonych na terenie miasta.