#10 Piwo Między Projektami – w związku ze skalą przedsięwzięcia nazwane Wielkim, już za nami. Wroclife ma zaszczyt być partnerem tych nietuzinkowych spotkań.

Wszyscy potrzebujemy odetchnąć od bieżących projektów. Odejść kawałek dalej, ale też nie za daleko. Nabrać dystansu, ale nie stracić kontaktu z materią. Trudno uzyskać ten balans na spotkaniu rodzinnym czy nawet wieczornym wyjściu z własnym zespołem.

Kiedy jednak zaistnieje możliwość spotkania ludzi, którzy na podobnym poziomie zaangażowania zajmują się swoimi projektami, kiedy nie łączy nas bezpośrednia relacja biznesowa czy pracownicza, w luźnej, spokojnej atmosferze możemy poczuć siłę jedności. Jedności rozproszonej, bo przecież w projektach większość problemów jest ta sama, a zmieniają się klienci, technologie, konteksty. Mechanika projektów jest jednak wystarczająco podobna, aby przy dobrym piwie swobodnie powymieniać się spostrzeżeniami z tak potrzebnej nam, szerszej perspektywy.

Pokazał to dobrze panel „Kompetencje managera w przyszłości”, podczas którego, dzięki udziałowi Pauliny Święcickiej współpracującej z ABSL, Tomasza Nietubycia – właściciela Doctor Brew, Pawła Panowicza (SoftServe), Jacka Widucha (Becton Dickinson) i mojej osoby (Fundacja Wroclife), zderzyły się różne perspektywy menedżerskie. 

W trakcie takich spotkań wzmacniająco działa fakt, że inni borykają się z podobnymi trudnościami, co nasz zespół, jest też okazja porozmawiać o sposobach na ich przezwyciężenie, na luzie i z uśmiechem.

Podczas tej edycji Piwa Między Projektami uśmiechu nie zabrakło, ponieważ gwiazdami wieczoru byli Janina Bąk i Paweł Tkaczyk. We wspólnym wystąpieniu opowiadali o błędach poznawczych i modelach predykcyjnych w biznesie, podając wiele przemawiających do serca przykładów. 

#10 Wielkie Piwo Między Projektami
#10 Wielkie Piwo Między Projektami

O kulisach powstania „Piwa Między Projektami” rozmawiam z Szymonem Górnikiem, główną siłą napędową tego przedsięwzięcia.

Skąd wziął się pomysł na Piwo Między Projektami?

Pomysł był odpowiedzią na obecną formę branżowych wydarzeń czy konferencji. Zwykle jest nudno i nie ma zbyt wielu możliwości, by wymienić się doświadczeniem. Nie oszukujmy się, najczęściej dominują prelekcje, a te często są słabe, bez wyrazu i niewiele słuchaczom dają. Publiczność niezmiernie rzadko ma możliwość zadać pytanie czy odnieść nową wiedzę do własnych wyzwań zawodowych. Dlatego wprowadziliśmy sesje „round tables”. Pozwalają uczestnikom porozmawiać na konkretny temat biznesowy w kameralnej atmosferze, a sesja moderowana jest przez zaproszonego praktyka-specjalistę w danej dziedzinie. Drugim powodem, dla którego organizujemy #PMP, jest przekonanie, że rozmowa i dzielenie się wyzwaniami, które spotykamy w pracy, pozwalają nam rozwijać się zawodowo. Dzięki wymianie doświadczeń – kształtujemy kompetencje managerów, przedsiębiorców, freelancerów, ponieważ to właśnie takie osoby najczęściej pojawiają się na naszych wydarzeniach. Z jednej strony, stwarzamy przestrzeń dla swobodnej rozmowy w luźnej, weekendowej atmosferze. Z drugiej, dbamy o dobre praktyki biznesowe oraz konfrontowanie różnych perspektyw podczas dyskusji, a nie tylko słuchanie i własne wewnętrzne przemyślenia.

Mówisz „my” – czyli kto?

Filip Filar, właściciel agencji eventowej, i ja.

Ile trwało przygotowanie pierwszej edycji? Gdzie i kiedy miała miejsce?

Pierwsza edycja odbyła się 13 lipca 2017 roku i powiedzmy, że było to bardziej pospolite ruszenie niż skrupulatnie przygotowany event. Zaprosiliśmy dwóch prelegentów, ale już prowadzących sesje „round tables” w dużej mierze wybieraliśmy spontanicznie podczas wydarzenia. Spodziewaliśmy się, że nie przyjdzie więcej niż 30 osób – to był piątek i wielu odradzało nam organizacji wydarzenia na sam początek weekendu. Jednak właśnie chyba taki lekko weekendowy styl jest największym atutem naszych spotkań. Przyszło prawie 70 osób i to nas tylko utwierdziło w przekonaniu, że na wrocławskiej mapie meetupów brakowało wydarzenia o takim charakterze. Od tamtego czasu zawsze staramy się zapraszać specjalistów z bardzo różnych branż, żeby każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Rozmowy toczą się przy piwie i jest to bardzo sprzyjający dodatek. Dopracowujemy #PMP z wydarzenia na wydarzenie, więc każdy event jest trochę inny. Staramy się wprowadzać nowe elementy, żeby nie wiało nudą i zachować świeżość naszej formuły. Jednak zawsze chcemy łączyć ze sobą w jednym miejscu: luźną atmosferę, merytoryczne biznesowe rozmowy i ciekawych ludzi. 

Jakie macie plany na 2020 rok?

W tym roku zaplanowaliśmy łącznie 5 wydarzeń, wszystkie oczywiście we Wrocławiu. Będą się odbywały w ostatni piątek nieparzystych miesięcy, z wyjątkiem listopada. Po jubileuszowej edycji oczekiwania są bardzo wysokie i postaramy się im sprostać. W 2020 roku chcemy rozwijać również aktywności poza samym dniem eventu. Naszym głównym celem od samego początku jest wspieranie managerów i osób zarządzających projektami w rozwoju kariery. Stąd aktywne poszukiwania firmy specjalizującej się w rekrutacji i doradztwie zawodowym właśnie dla takich osób. Poza tym już podczas jubileuszowej edycji można było zakupić książki biznesowe i chcielibyśmy to podtrzymać również na pozostałych wydarzeniach w tym roku. Chcemy nadal zapraszać interesujących gości, przygotowywać dla naszych uczestników ciekawe niespodzianki oraz przede wszystkim – wspierać w rozwoju.