Dyrektorzy publicznych polskich galerii sztuki, zaniepokojeni sygnałami dochodzącymi z Wrocławia, wysłali list do prezydenta Jacka Sutryka. – Mamy nadzieję, że dotychczasowa siedziba BWA Awangarda zostanie utrzymana, gdyż jest to miejsce ważne dla całego środowiska polskiej sztuki współczesnej – podkreślają.

Jak informowaliśmy pod koniec czerwca, przy zbiegu ulicy Księcia Witolda, Dmowskiego i Jagiełły ma powstać nowa siedziba BWA. Obiekt stanie na Kępie Mieszczańskiej za około 5-7 lat. Dotychczasowa siedziba przy ulicy Wita Stwosza 32 w Pałacu Hatzfeldów pójdzie z kolei na sprzedaż.

Magistrat tłumaczy, że galeria przy ulicy Wita Stwosza obejmuje około 800 mkw. powierzchni ekspozycyjnej, której zabytkowy charakter utrudnia zagospodarowanie przestrzeni pod tę funkcję. Sam budynek jest w złym stanie technicznym i wymagana jest jego gruntowna przebudowa i odbudowa, która według wstępnych szacunków mogłaby kosztować nawet 60 mln złotych.

– Aktualnie nie jesteśmy w stanie znaleźć w budżecie pieniędzy na przebudowę Pałacu Hatzfeldów, dodatkowo sytuację utrudnia epidemia, która wpłynęła w znaczny sposób na kondycję finansową miasta, a z drugiej strony nie możemy dopuścić, by instytucja o takim znaczeniu dla miasta pozostawała przez dłuższy czas bez odpowiedniej siedziby. Stąd decyzja o przygotowaniu nowego miejsca dla BWA Awangarda – mówił Jerzy Pietraszek, dyrektor Wydziału Kultury.

„Z niepokojem odbieramy liczne głosy płynące z Wrocławia”

List w tej sprawie wysłali do prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka, a także do miejskich radnych, wysłali dyrektorzy galerii sztuki w całej Polsce. Podpisało się pod nim ponad 20 szefów placówek z sieci galerii BWA.

Z niepokojem odbieramy liczne głosy płynące z Wrocławia w sprawie nieudanych prób dialogu między miejskim magistratem, w tym szczególnie Wydziałem Kultury Urzędu Miejskiego Wrocław a środowiskiem odbiorców sztuki w sprawie pozbawienia BWA dotychczasowej siedziby w reprezentacyjnym, choć zniszczonym Pałacu Hatzfeldów, na rzecz trudno dostępnej dla publiczności antresoli w holu dworca głównego, a w przyszłości dość nieformalnej obietnicy lokalu użytkowego w nowo budowanym biurowcu poza miejską starówką – czytamy.

Przedstawiciele samorządowych instytucji kultury podkreślają, że zdają sobie bowiem sprawę, jak ważną kwestią jest odpowiednia lokalizacja galerii dla skutecznej możliwości upowszechniania twórczości aktywnych zawodowo artystów.

Relacje z naszymi odbiorcami budowane są często latami, z jednej strony bowiem jesteśmy nastawieni na turystów odwiedzających nasze miasta, z drugiej jednak, co ważniejsze, budujemy zaufanie do naszych działań wśród mieszkańców, do których głównie kierujemy naszą ofertę wystawienniczą i edukacyjną. Często też jesteśmy wsparciem dla lokalnych organizacji pozarządowych oraz jesteśmy rzecznikami tworzących w naszych ośrodkach artystów – tłumaczą.

Jak czytamy w liście do prezydenta Sutryka, BWA Wrocław przez lata pełniło tę rolę skutecznie na rzecz mieszkańców, artystów i turystów odwiedzających Wrocław.

Pozbawienie BWA jego flagowej, reprezentacyjnej placówki odczytujemy zatem jako rodzaj zamachu na tak długo i pracochłonnie budowaną relację. Rozumiemy, że wzajemny dialog między instytucjami kultury a ich organizatorami jest często indywidualną, złożoną i delikatną kwestią. Postulujemy jednak, aby taki realny dialog mógł zostać przeprowadzony we wzajemnym szacunku, wysłuchaniu postulatów i propozycji stron zainteresowanych. Apelujemy by w komisji konkursu na dyrektora tej instytucji wśród przedstawicieli środowisk twórczych uwzględnić przedstawiciela Obywatelskiego Forum Sztuki Współczesnej i Grupy Kultura Wrocław – zaznaczają sygnatariusze.

Autorzy listu popierają także postulaty Grupy Kultura Wrocławia, dotyczące wycofania się z decyzji o nowej lokalizacji BWA Awangarda na Kępie Mieszczańskiej i i utrzymania dotychczasowej funkcji pałacu Hatzfeldów jako miejsca dedykowanego kulturze
i sztuce.

Foto główne: Wikimedia Commons