Województwo dolnośląskie swoją aktywność w Gruzji rozpoczęło w 2016 roku, nawiązując relacje z Autonomiczną Republiką Adżarii – regionem ze stolicą w Batumi. Od tego czasu trwa intensywna współpraca na wielu płaszczyznach, realizowana głównie przez Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego oraz instytucje podległe marszałkowi.

Kiedy podejmowaliśmy współpracę w 2016 roku, nie spodziewaliśmy się, że będzie miała tak szeroki wymiar czy że będzie tak intensywna – mówi Karol Przywara, odpowiedzialny za współpracę międzynarodową Dolnego Śląska. – Zaczynaliśmy od kontaktów w zakresie turystyki, dziś uczestniczymy w rozmowach polskich i gruzińskich transplantologów, organizujemy w szkołach konkursy wiedzy o Dolnym Śląsku i Adżarii, a nawet pomagamy gruzińskim producentom cytrusów w dostosowaniu produktów do standardów europejskich.

Znaczną częścią współpracy jest także wymiana kulturalna, realizowana przez Ośrodek Kultury i Sztuki we Wrocławiu oraz Teatr im. Modrzejewskiej w Legnicy, który w ramach partnerstwa z Teatrem Dramatycznym w Batumi realizuje wspólne przedstawienia. Dzięki temu gruzińska publiczność mogła zapoznać się z adaptacjami twórczości m.in. Sławomira Mrożka czy Jerzego Pilcha. Gruzińska kultura to jednak przede wszystkim taniec i śpiew.

Jako instytucja dolnośląska staramy się przybliżać gruzińską kulturę nie tylko mieszkańcom Wrocławia, ale też mniejszych miejscowości naszego regionu – mówi Igor Wójcik, dyrektor OKiS. – Koncerty gruzińskiego chóru „Batumi” i narodowego baletu Adżarii „Khorumi” organizowaliśmy już m.in. w Strzegomiu, Miliczu czy Kudowie-Zdroju. Za każdym razem sale wypełnione były po brzegi, a koncerty kończyły się owacją na stojąco.

W ślad za Urzędem Marszałkowskim podążyły także inne dolnośląskie samorządy – swoje porozumienie z miastem Kobuleti posiada Milicz, a niedawno do tego grona dołączyły stolice regionów – w lipcu tego roku Wrocław i Batumi złączyły się porozumieniem o współpracy. W niedalekiej przyszłości współpracę z gruzińskimi partnerami zamierza podjąć również miasto Świdnica.

Intensywną współpracę ułatwia bezpośrednie połączenie lotnicze z Wrocławia do Kutaisi, działające od marca 2018 roku. Lot z wrocławskiego lotniska do Gruzji zajmuje ok. 3 godzin, a samoloty niezależnie od sezonu wypełnione są po brzegi. Kto z nich korzysta? Zarówno turyści, którzy w coraz większej liczbie odwiedzają Kaukaz Południowy, jak i gruzińscy studenci i pracownicy. Imigranci zarobkowi z Gruzji to – po Ukraińcach i Białorusinach – trzecia grupa narodowościowa na polskim rynku pracy.

Wrocław staje się stolicą relacji polsko-gruzińskich – podsumowuje Karol Przywara, który za swoje zasługi na rzecz współpracy z Adżarią i Batumi został odznaczony tytułem Honorowego Obywatela Batumi. – To u nas swoją siedzibę ma Polsko-Gruzińska Izba Przemysłowo Handlowa, której gruzińska centrala znajduje się w Tbilisi. Niedawno we Wrocławiu otwarto także Konsulat Honorowy Gruzji, który również będzie podejmował wiele inicjatyw na polu gospodarczym.    

Co przyciąga Polaków do Gruzji?

Karol Przywara: Gruzja ma wiele do zaoferowania – z pewnością interesującą kulturę,  coraz szerzej rozpoznawany w Polsce śpiew polifoniczny oraz tradycyjny taniec gruziński. Jest to kraj bardzo silnie osadzony w swojej tradycji,  odnoszący się z wielkim szacunkiem do swoich przodków. To kraj wspaniałych ludzi, szczerych, gościnnych wobec przybyszów – zwłaszcza z Polski. Na bazie opowieści o tych gruzińskich cechach wielu naszych rodaków podejmuje decyzje o wyjeździe turystycznym do Gruzji, dopiero potem decydując się na wybór konkretnego miejsca.

Co jest warte odwiedzenia?

Jest to kraj bardzo zróżnicowany i myślę, że każdy jest w stanie wybrać coś dla siebie. Dziewicze tereny górskie to na pewno miejsce dla miłośników górskiej wspinaczki czy rajdów konnych. W kilku miejscach powstaje infrastruktura narciarska – to na pewno będzie ciekawa oferta dla amatorów sportów zimowych.  Wybrzeże Morza Czarnego, z gruzińską perłą – Batumi, to miejsce odwiedzin turystów z wielu części świata. Obecne są tam wszystkie znaczące sieci hotelarskie, co dla bardziej ostrożnego turysty może być dobrą opcją na spędzenie lata. Wschodnia część Gruzji, Kachetia, to region winiarski, z dużą liczbą małych, lokalnych winnic. Dla ludzi młodych, uprawiających tzw. turystykę miejską, z pewnością interesujące będzie Tbilisi, które uchodzi za „nowy Berlin” i jest chętnie odwiedzane przez miłośników muzyki elektronicznej.

Co się jada w Gruzji?

Każdy region czy nawet każda rodzina ma swój specjał, którym się chce podzielić, ale oczywiście istnieją potrawy wspólne dla całego kraju. Przede wszystkim chaczapuri, czyli rodzaj placka z serem, a także chinkali – pierożki nadziewane mięsem. To pozycje obowiązkowe, które możemy także poznawać w coraz większej ilości gruzińskich restauracji we Wrocławiu. Warto też w Gruzji spróbować lokalnych serów oraz oczywiście wina, z którego produkcji słynie ten kraj. To także produkt, który jest już szeroko dostępny w naszych restauracjach i sklepach. Polska rok po roku pnie się w rankingach konsumpcji gruzińskiego wina – obecnie zajmujemy 4. miejsce wśród importerów.

Kiedy najlepiej pojechać do Gruzji?

Jak już wcześniej wspominałem, oferta turystyczna jest całoroczna, ale według mnie najlepszym okresem jest wrzesień. Wtedy można skorzystać zarówno z bardziej przyjaznego nam klimatu, jak też pełnego bogactwa gruzińskiej ziemi – doskonałych owoców i warzyw.

Jan Korpak