Zaczyna się od krótkiej rozgrzewki. Publiczność bawi się wraz z aktorami i odgrywa z nimi krótkie scenki. Potem rozpoczyna się przedstawienie, które nie ma żadnego scenariusza poza tematem przewodnim. To, co dzieje się na scenie, jest jednorazowe. Nie powtórzy się już nigdy – nawet jeżeli wróci ten sam temat innego dnia, bieg wydarzeń potoczy się już zupełnie inaczej.

Improwizowane Poniedziałki

Fot. Konrad Pawlikowski

Improwizowane poniedziałki na pozór mogłyby wydawać się zwykłym spektaklem współczesnego teatru. Z tą jednak różnicą, że aktorzy przed występem nie przygotowują nic, oprócz tematu przewodniego. Na początku kilkoro z nich wychodzi na scenę a widownia ma powiedzieć słowo, które będzie impulsem do pierwszej sceny. Reszta to zupełny freestyle. Członkowie ekipy wychodzą na scenę wtedy, kiedy będą chcieli dodać coś od siebie. Przedstawienie rodzi się na bieżąco. Nie ma żadnego scenariusza. Aktorzy nadają sobie wzajemnie imiona i role wprowadzając się do gry.

Improwizowane poniedziałki

Fot. Justyna Żądło

Pełna swoboda

Aktualnie występująca grupa improwizatorów jest już na tyle zgrana, że na scenie towarzyszy im żadna trema. Ale nie tylko oni mogą znaleźć się na scenie. Każdy z publiki może wejść i włączyć się w trwające przedstawienie. To właśnie idea improwizowanych poniedziałków – pełna swoboda dla wszystkich uczestników. Niesie to jednak ze sobą ogromną dawkę ryzyka i to nie tylko dla trwającego przedstawienia.

Podczas dotychczasowych występów wiele razy zdarzały się pomyłki. Trzeba być na to przygotowanym i „ograć” wpadkę. Błędy zdarzają się różne – np. ktoś stanie tyłem do publiczności albo pomyli imię postaci. Nie można tego puścić mimo uszu. Panuje zasada, że pomyłki w impro się nie zdarzają. Są impulsem do rozbudowy scenariusza. Należy je wprowadzić i włączyć do historii.

Improwizowane poniedziałki

Fot. Justyna Żądło

Czasami zdarzają się wypadki ekstremalne.
– Jeden człowiek przyłożył mi raz nóż do szyi – mówi Kuba Tabisz, jeden z występujących. – To była osoba z publiki, o której nic nie wiedziałem. Byłem przestraszony, ale jakoś udało się to rozładować. Przeżyłem – dodaje ze śmiechem.

Publiczność może też decydować o losach aktorów. Podczas jednego z przedstawień, jeśli z sali czterokrotnie padło słowo seks, ten wątek musiał pojawić się w historii. Innym razem publiczność decyduje, jak postać na scenie ma się zachować. Czasem widzowie są zapraszani do występu. Opiera się to jednak na dobrowolności.

– Nie wyciągamy ludzi na scenę na siłę. Jeżeli ktoś chce tylko przyjść i się pośmiać – nie ma problemu. Staramy się, żeby to była przestrzeń bezpieczna dla wszystkich – mówi Natalia Fogler.

Improwizowane poniedziałki

Fot. Justyna Żądło

Nie tylko scena

Trudno powiedzieć od kiedy działają improwizowane poniedziałki. Obecna grupa występuje w różnym składzie od około trzech lat. W tym czasie przewinęło się wiele osób.  Każdy z występujących jest z innych kręgów i środowisk. Jak sami mówią, gdyby nie improwizacja, prawdopodobnie nigdy by się nie spotkali.

Improwizacja uczy szybkiego reagowania na zmieniającą się sytuację. Nieraz występujący mają już zaplanowane dalsze losy swojej postaci, a jedno zdanie wywraca wszystko do góry nogami. Wtedy trzeba tworzyć całą koncepcję od początku. Wszystko musi być pasować do historii.

Improwizowane poniedziałki

Fot. Justyna Żądło

Techniki improwizacyjne są coraz częściej wykorzystywane w biznesie czy środowiskach korporacyjnych. Na Zachodzie osoby, które się nią zajmują nieraz stają się trenerami. Główną zasadą improwizacji jest akceptacja tego, co się dzieje i podjęcie adekwatnej reakcji. Przedstawienie musi trwać, a widownia nie może poznać, że coś jest nie tak. Jeżeli zdarzy się coś niespodziewanego, a nawet przytrafi się błąd, trzeba na niego zareagować i wprowadzić zmiany w scenariuszy. To umiejętność przydatna nie tylko na scenie, ale też w codziennym życiu – od biznesu po relacje międzyludzkie.

Improwizowane poniedziałki Wrocław

występy odbywają się co tydzień o godz. 19 w klubie Szklarnia na Ofiar Oświęcimskich.

Improwizowane poniedziałki

Justyna Żądło