W pierwszą niedzielę kwietnia piłkarze PKS-u Augustyn Wrocław rozpoczęli rundę wiosenną C-klasy. Na własnym boisku na stadionie Oławka klub z ulicy Sudeckiej podejmował ukraińską reprezentację Dynama Wrocław, aktualnego lidera tabeli. Była piękna, słoneczna pogoda, była walka, ale gospodarze musieli przełknąć gorycz porażki.

PKS Augustyn Wrocław Dynamo Wrocław

Fot. Kamila Brzezicka

Nadzieja na rewanż

Zawodnicy PKS-u Augustyn chcieli zrehabilitować się za jesienną porażkę z Ukraińcami. W przedmeczowej szatni pojawiło się aż 18 zawodników. Spotkanie rozpoczęło się o godzinie 18.00 i od samego początku można było zaobserwować większą determinację graczy PKS-u w czerwono-białych strojach. Po niemal kilku minutach sędzia podyktował rzut karny po tym, jak Ohchan Kwon został sfaulowany w polu karnym. Do wykonania rzutu karnego podszedł pewny strzelec Jakub Borowiceki. Nie zastanawiał się długo i uderzył w światło bramki, jednak bramkarz Dynama poradził sobie z tym strzałem.

Stracona szansa na gola wpłynęła demotywująco na PKS, który od tego momentu zaczął popełniać wiele błędów. Na pierwszy z nich nie trzeba było długo czekać. Obrońca Jakub Gawryś chciał wybić piłkę z własnego pola karnego, ale zrobił to tak niefortunnie, że przelobował własnego bramkarza – Luisa Boix, i wpisał się na listę strzelców jako autor gola samobójczego.

Dynamo cieszyło się z prowadzenia. PKS dalej starał się zagrażać bramce przeciwnika. Zawodnicy Augustyna albo zwlekali jednak ze strzałem albo nie potrafili trafić w światło bramki. Pod koniec pierwszej połowy meczu stracili za to kolejną przypadkową bramkę. Dopiero od tego momentu  zawodnicy w czerwono-białych strojach przycisnęli swoich rywali, jednak przed przerwą nie zdołali wbić gola przeciwnikowi. Ta ostra walka w ostatnich sekundach pierwszej odsłony spowodowała, że żółte kartki zobaczyli bracia Tomasz i Piotr Stefanik.

PKS Augustyn Wrocław Dynamo Wrocław

PKS Augustyn Wrocław Dynamo Wrocław Fot. Kamila Brzezicka

Grad goli w drugiej połowie

W przerwie trener gospodarzy Adam Rynkowski  zmienił dwóch skrzydłowych. Kapitana Piotra Stefanika i najmłodszego gracza Augustyna, Huberta Radzikowskiego zastąpili Marcin Krzyżanowski oraz Oskar Wójcik. Po 15-minutowym odpoczynku zawodnicy wrócili na murawę. Druga połowa zaczęła się od ostrego ataku PKS-u, jednak wciąż brakowało efektu, czyli goli.

Trener Rynkowski zaczął zmieniać kolejnych zawodników. Z boiska zszedł Jakub Gawryś i  Heonbeom Jeong, a w ich miejsce trener posłał w bój „dwóch Michałów” – Zieliński i Antczak. Chwilę później Augustyn cieszył się z pierwszej bramki, którą zdobył Jakub Borowiecki, a tym samym zrehabilitował się za źle wykonany karny.

Bramka kontaktowa dodała na chwilę energii „Augustynom”. Dynamo nie odpuszczało. W międzyczasie wykorzystało brak koncentracji obrońców i podwyższyło wynik meczu na 3:1. Adam Rynkowski patrząc na to, co się dzieje, dokonał kolejnych roszad. Najpierw zszedł Kamil Mioducki, którego zmienił Cezary Olejnik, a chwilę później Marcel Goman zastąpił Tomasza Stefanika.

Zmiany dały swój efekt. Cezary Olejnik chwilę po wejściu na boisko zdobył bramkę kontaktową. PKS Augustyn znów doskoczył do rywali tylko na odległość jednej bramki. Dynamo, obawiając się, że wypuści zwycięstwo z rąk, zaczęło ostro atakować. Taka gra przyniosła gościom kolejne dwie bramki. Augustyn mimo swojej waleczności nie był w stanie odrobić tej straty. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 5:2 dla Dynama. Ten wynik nie odzwierciedla walki na boisku i oczywiście nie usatysfakcjonował graczy i trenera Augustyna. Po tym meczu zajmują czwarte miejsce na dziewięć drużyn C-klasy (grupa Wrocław I).

PKS Augustyn Wrocław Dynamo Wrocław

Fot. Kamila Brzezicka

Kolejny mecz

PKS nie ma czasu na opłakiwanie porażki. Zawodników czeka ciężki tydzień pracy na treningach. Kolejny mecz już w następną niedzielę 9 kwietnia o godzinie 18:30 na stadionie Oławka przy ulicy Na Niskich Łąkach. Orły z Sudeckiej podejmą rezerwy Sparty Wrocław i wszystkich kibiców zapraszają na trybuny. Wstęp wolny.

Piotr Stefanik

PKS Augustyn Wrocław Dynamo Wrocław

PKS Augustyn Wrocław. Fot. Kamila Brzezicka