Współfinansowanie szczepionek skojarzonych dla dzieci i lepsza opieka nad seniorami –  to postulaty Bezpartyjnego Wrocławia, związane z ochroną zdrowia, które przedstawiły w poniedziałek kandydatki do Rady Miejskiej Wrocławia.

– Zdrowie mieszkańców jest dla nas jednym z priorytetów, nie tylko w kontekście smogu i komunikacji, ale przede wszystkim w kontekście zaopiekowania się osobami najmłodszymi i najstarszymi – podkreśla Katarzyna Obara-Kowalska, kandydatka na prezydenta Wrocławia.

Brakuje domów opieki dla seniorów

Prof. Joanna Rosińczuk, dziekan Wydziału Nauk o Zdrowiu wrocławskiego Uniwersytetu Medycznego  i kandydatka Bezpartyjnego Wrocławia na radną, tłumaczy, że jest wiele tematów, związanych z opieką senioralną, zarówno w kontekście zdrowia, jak i aktywności czy jakości życia, którymi warto zająć się w radzie miejskiej.

– Na pewno mamy we Wrocławiu za mało zakładów opieki nad osobami w wieku podeszłym, zarówno tych stacjonarnych, jak i niestacjonarnych. Jesteśmy prekursorem rodzinnych domów opieki dla dzieci, we Wrocławiu powstał pierwszy taki dom. Moglibyśmy na podobnej zasadzie uruchomić środowiskowe, rodzinne domy opieki dla osób w wieku podeszłym – mówi prof. Rosińczuk.

Jak zaznacza, ważne jest też włączenie ludzi młodych, wolontariuszy zarówno w wieku szkolnym, jak i studentów, do kontaktu z ludźmi starszymi.

– Chciałabym, żeby we Wrocławiu powstały 2-3 domy dziennej opieki senioralnej. Tak, żeby w godzinach 8-16 zapewnić opiekę tym, którzy jej potrzebują. Mamy wiele fundacji, które zajmują się seniorami, ale chciałabym, żeby one bardziej współpracowały z lekarzami rodzinnymi, z pielęgniarkami środowiskowymi, z wolontariuszami czy ze studentami Uniwersytetu Medycznego. Tak, żeby opieka medyczna nad seniorem była w pełni zadowalająca – podkreśla prof. Joanna Rosińczuk.

Ważne jest też – jak zaznacza kandydatka na radną miejską – żeby seniorzy nie wyszli ze swoich ról:  rodzinnych czy zawodowych.

– Seniorami są już przecież 60-latkowie, którzy doskonale mogą nadal funkcjonować i dzielić się swoim doświadczeniem z młodszymi. Dlatego bardzo ważna jest ich aktywizacja – dodaje prof. Rosińczuk.

Seniorzy nie wiedzą o wielu inicjatywach

Elżbieta Banot, specjalista z zakresu powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego i kandydatka na miejską radną, wyjaśnia, że we Wrocławiu jest problem zarówno z opieką senioralną całodobową, jak i dzienną.

– Są sytuacje, kiedy senior potrzebuje czasowej opieki po pobycie w szpitalu. A we Wrocławiu brakuje oddziału, który byłby czasowym wsparciem dla osób, opiekujących się seniorami, a którym skończyło się już przysługujące im zwolnienie na opiekę nad osobą dorosłą i muszą wrócić do pracy – tłumaczy Elżbieta Banot.

Jak zaznacza, jest też problem z informacją.

– Jest wiele inicjatyw, organizowanych przez Wydział Zdrowia Urzędu Miejskiego, o których seniorzy nie wiedzą. Najczęściej informacje są dostępne na stronach internetowych, a osoby powyżej 70 roku życia często nie potrafią z internetu korzystać, więc do nich też trzeba dotrzeć. Nie znalazłam chociażby informacji, kiedy i gdzie seniorzy będą mogli zaszczepić się przeciw grypie, a wiem, że konkurs został rozstrzygnięty – dodaje Elżbieta Banot.

Miasto dofinansuje szczepionki skojarzone?

Lek. med. Marzena Klakoćar, specjalista laryngolog i  alergolog, kandydująca z listy Bezpartyjnego Wrocławia do rady miejskiej, tłumaczy, że problem ze szczepieniami dla najmłodszych wrocławian jest istotny.

– Dzieci od 0 do 2 lat są szczepione przeciwko chorobom zakaźnym i dostają te szczepionki bezpłatnie. Ale to oznacza 17 iniekcji w ciągu dwóch lat – to duży stres, duża liczba wizyt. Jest możliwość szczepienia szczepionkami skojarzonymi, które są dostępne w całej Europie. To szczepionki bardzo nowoczesne i jedna iniekcja uodparnia dziecko na kilka chorób – to szczepionki 6 w 1 albo 5 w 1. Czyli dziecko zamiast 17 iniekcji w ciągu dwóch lat, otrzymuje 7 czy 8. Problem w tym, że te szczepionki są drogie – koszt szczepienia nimi dziecka to około 3-4 tys. złotych w ciągu dwóch lat. Najczęściej cała rodzina się składa, żeby zaszczepić dziecko lepszymi, nowocześniejszymi szczepionkami – wylicza Marzena Klakoćar.

Jak podkreśla, to dotyczy tylko szczepionek obowiązkowych, a są jeszcze szczepienia zalecane, przeciwko rotawirusom i meningokokom.

– To bardzo poważne choroby, więc albo te szczepionki należałoby włączyć do szczepień obowiązkowych, albo choćby częściowo je refundować, żeby pomóc tym, których po prostu na nie nie stać. Szczepionki skojarzone to mniej wizyt i mniejszy stres dla dziecka. Gdyby udało się pozyskać fundusze na choćby częściową pomoc dla tych rodziców, byłaby to bardzo istotna rzecz. Rocznie rodzi się we Wrocławiu około 10 tys. dzieci. Koszt jednej szczepionki to od 150 do 300 złotych. Myślę, że realna jest przynajmniej częściowa refundacja kilku szczepionek. A to już będzie bardzo duża pomoc – zaznacza kandydatka na radną.

„Zdrowe dzieci to także zdrowi dorośli”

Katarzyna Obara-Kowalska podkreśla, że wsparcie z budżetu miasta prawdopodobnie pomogłoby też tym rodzicom, którzy nie szczepią dzieci właśnie z przyczyn ekonomicznych.

– Jako prezydent Wrocławia złożę projekt uchwały w radzie miejskiej i będę przekonywać wszystkich radnych, żeby z budżetu miasta współfinansować albo refinansować, w zależności od tego, jakie rozwiązanie wypracujemy, te szczepionki. Bo zdrowe dzieci to także zdrowi i bezpieczni dorośli. Jak nie zadbamy o dzieci, to będzie trudniej ich rodzicom, to będzie trudniejsza dorosłość – dodaje Obara-Kowalska.

Jak przypomina kandydatka na prezydenta naszego miasta, we Wrocławiu funkcjonuje program zdrowego żywienia małych wrocławian, który wprowadzono m.in. dzięki inicjatywie oddolnej rodziców.

– To przykład na to, że się da. Projekty finansowania opieki zdrowotnej, szczepień, opieki senioralnej, szeroko pojętej geriatrii to są rzeczy, na które będziemy we Wrocławiu zwracać uwagę w celu poprawienia komfortu życia – zapowiada Katarzyna Obara-Kowalska.