Coraz częściej mniej lub bardziej zaawansowane technologie zaczynają decydować o jakości życia w miastach. Na ile wprowadzane rozwiązania technologiczne i informacyjno-komunikacyjne sprawią, że również Wrocław będzie bardziej „smart”?

Wrocław od lat dąży do bycia „smart”. Opracowywanych jest wiele projektów, które mają ułatwić życie w mieście. Przykładem jest choćby rozwiązanie, które ma zoptymalizować trasy podróży (Smart Trip). Możemy też zapisać dziecko do szkoły, nie wychodząc z domu. Dużym wyzwaniem jest idea tzw. internetu rzeczy, czyli – w pewnym uproszczeniu – stworzenia sieci urządzeń i przedmiotów codziennego użytku, które można będzie obsługiwać z poziomu na przykład smartfona.

W skali miasta może to być np. dostęp do informacji o wolnych miejscach parkingowych czy tego, jak bardzo napełnione są kosze na śmieci na wrocławskich przystankach.

– Zastosowań jest dużo więcej, a wiele kolejnych podsuną nam kreatywne, młode firmy technologiczne działające na terenie Wrocławia – przekonuje Artur Wawrzyniak z Biura Zarządzania Projektami Urzędu Miejskiego Wrocławia w wypowiedzi dla portalu wroclaw.pl.

Projekt ma się stać rzeczywistością dzięki budowanej, między innymi przez Politechnikę Wrocławską, sieci LoRaWAN, która jest rozległą wąskopasmową siecią dalekiego zasięgu. To tanie i szybkie rozwiązanie ma przybliżyć nasze miasto do idei „smart”, choć póki co projekt jest we wczesnej fazie.

Czym w teorii jest inteligentne miasto?

Zanim precyzyjniej określimy, na ile Wrocław jest „smart”, warto zwrócić uwagę na podstawowe aspekty takiego miasta. Teoretyczny model otwartej i inteligentnej przestrzeni miejskiej zakłada, że mieszkańcy powinni mieć powszechny dostęp do informacji o mieście, planach jego rozwoju itp. Powinni także mieć możliwość szybkiego i sprawnego załatwienia swoich spraw bez wychodzenia z domu. Miasto powinno mieć szeroką ofertę dla potencjalnych inwestorów, a sprawna komunikacja i efektywne działanie służb miejskich powinny być standardem.

„Smart city” ma w ofercie wiele wydarzeń kulturalnych, imprez sportowych, natomiast mieszkańcy mogą aktywnie uczestniczyć w ulepszaniu miasta przez współpracę z administracją. Inteligentne miasto to – przynajmniej w teorii – przestrzeń interaktywna, w której mieszkańcy mają wpływ na wiele codziennych spraw. W efekcie jest to miasto z bardziej świadomymi mieszkańcami.

Aspekt otwartości administracji miejskiej i łatwego dostępu do danych publicznych podkreśla socjolog, dr Małgorzata Burnecka, która od lat zajmuje się tematyką tzw. open data. Jako przykład, do którego powinien dążyć Wrocław, podaje przyjazny dla użytkowników portal z danymi o mieście Chicago, w którym mieszkańcy mają pełny dostęp do wszelkich informacji miejskich dotyczących zdrowia, bezpieczeństwa, edukacji czy infrastruktury.

– Warto wzorować się na najbardziej innowacyjnych rozwiązaniach, jeśli chodzi o otwartość miasta i instytucji miejskich względem obywateli, budując zaufanie mieszkańców do władz i w przyjazny dla użytkownika sposób udostępniając wszelkie informacje publiczne, które miasto zbiera – tłumaczy dr Małgorzata Burnecka. – Wrocław powinien korzystać z modelu wypracowanego chociażby w Chicago, modelu zbudowanego na open-source’owych bazach i narzędziach, które są wykorzystywane właśnie po to, żeby promować odpowiedzialność władz względem mieszkańców, a także dialog i zaangażowanie mieszkańców w sprawy miasta.

Zgodnie z koncepcją tego modelu mieszkańcy mają dostęp do danych i informacji, są w stanie zaproponować nawet skuteczniejsze czy bardziej oszczędne rozwiązania niż te istniejące, stworzone przez urzędników.

– Dziś dostęp do danych we Wrocławiu de facto sprowadza się do Biuletynu Informacji Publicznej, czyli ustawowego obowiązku informacyjnego miasta – dodaje dr Burnecka. – Można jednak mieć nadzieję, że na fali rozwoju społeczeństwa obywatelskiego i idei takich jak „smart city” Wrocław dołączy do światowej czołówki w zakresie łatwego dostępu do wszystkich miejskich danych i wpływu mieszkańców na administrację.

Inteligentne rozwiązania we Wrocławiu

W aspekcie „open data” Wrocławiowi daleko jeszcze do Chicago. Nieco więcej dzieje się na polu innych inteligentnych rozwiązań. We Wrocławiu przykłady „smart city” możemy znaleźć w systemie inteligentnego opomiarowania. Takie rozwiązanie już jakiś czas temu wprowadziła firma TAURON Dystrybucja. Nowe liczniki umożliwiają współpracę z rozwiązaniami automatyki domowej, wykorzystywaną w nowym budownictwie. Dzięki innowacyjnym licznikom klienci mają dostęp do danych o zużyciu energii przez stronę internetową oraz telefon komórkowy. Jest to możliwe dzięki specjalnej platformie TAURON eLicznik. Użytkownicy mogą kontrolować zużycie energii w trybie dziennym, miesięcznym i rocznym. Mogą sprawdzać stan licznika i porównywać zużycie w różnych okresach. W ramach instalacji AMIPlus Smart City Wrocław do końca 2018 roku wymieniono 374 000 liczników.

Od kilku lat wrocławianie mogą też śledzić pojazdy MPK na telefonie. Punktualność miejskiej komunikacji jest dyskusyjna, jednak dzięki tej aplikacji możemy przynajmniej wiedzieć, ile będzie trwało nasze oczekiwanie na autobus czy tramwaj.

Kolejną ofertą miasta, która mądrze ma ułatwić w nim życie, jest Wrocławski Rower Miejski. Co roku przybywa rowerów i stacji rowerowych. Dzięki aplikacji wypożyczanie rowerów jest niezwykle proste. Możemy sprawdzić, na której stacji są one dostępne, oraz jaki mamy stan konta. Od tego roku również za dodatkową opłatą możemy pozostawiać rowery poza stacja rowerową, lub zarabiać, odprowadzając na stację te zaparkowane w terenie.

W tym roku rozpoczęła się współpraca między Wrocławiem, TAURONEM i Ericssonem. Obecnie montowane są urządzenia, a do końca maja powstanie oprogramowanie i specjalna platforma do zarządzania miastem. Firmy planują stworzenie systemu informującego o wolnych miejscach parkingowych czy czystości powietrza. Zapowiadają też, że dzięki opomiarowaniu wrocławskich parków będzie można w każdej chwili sprawdzić, gdzie powietrze jest czystsze, i wybrać najlepsze miejsce na spacer czy piknik. Co ciekawe, planowane jest wdrożenie modułu do zliczania pojazdów, rowerów i pieszych, a także dostosowanie natężenia światła do warunków zewnętrznych.

Jednym z najnowszych projektów miasta jest systemu detekcji zajęcia miejsc parkingowych dla autokarów. Projekt ma wpłynąć na polepszenie płynności ruchu na drogach oraz spadek emisji zanieczyszczeń. Problem bowiem stanowią również autobusy turystyczne, które we Wrocławiu są obecne przez cały rok. Projektem objęta została prawie połowa wszystkich dostępnych parkingów dla autokarów przy największych atrakcjach turystycznych w centrum miasta oraz w okolicach zoo. System ma wpłynąć na pracę w sektorze turystycznym, upłynniając ruch autokarów i skracając czas poszukiwania miejsca postoju.

We Wrocławiu chyba najprężniej działającym narzędziem „smart” jest Inteligentny System Transportu (ITS). Projekt ten to liczne rozwiązania technologiczne wykorzystujące narzędzia telekomunikacyjne, informatyczne i pomiarowe: między innymi kamery, czujniki na skrzyżowaniach, tablice przystankowe, systemy łączności i specjalnie dedykowane oprogramowanie. Wszystko to służy do zarządzania oraz podnoszenia jakości i sprawności systemu transportowego Wrocławia. ITS ma przede wszystkim odpowiednio zarządzać płynnością ruchu i poprawą bezpieczeństwa na drogach.

W ramach systemu ITS we Wrocławiu działają takie narzędzia, jak:

  • centrum sterowania ruchem i transportem publicznym;
  • informacja przystankowa;
  • sterowanie ruchem pojazdów na wszystkich skrzyżowaniach podłączonych do systemu (obecnie takich skrzyżowań jest we Wrocławiu 159);
  • system informacji dla kierowców (13 elektronicznych tablic);
  • wideonadzór i zarządzanie zdarzeniami;
  • sieć światłowodowa (łączność);
  • wizualizacja GIS i inne urządzenia.
Komputer
freeimages.com

Wpływ mieszkańców na zarządzanie miastem

W kwietniu oficjalny portal internetowy Wrocławia – Wroclaw.pl – poinformował o możliwości zgłaszania kilku spraw, takich jak zapotrzebowanie na stojaki rowerowe, wiaty rowerowe, ławki na chodniku lub obniżenie krawężnika. Urząd miasta zaznacza, że chce, aby przestrzenie miejskie były otwarte i przyjazne – co również jest elementem „smart city”.

Proponowany na portalu formularz zgłoszeniowy pozwoli wnieść wniosek o wprowadzenie ułatwienia. Jednak pomysłodawcy zaznaczają, że zamówienie na ławki jest akcją pilotażową, która będzie zrealizowana na przełomie trzeciego i czwartego kwartału 2019 roku. A lokalizacja wiat zależy od własności terenu.

„Smart” stara się również być Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji we Wrocławiu. Od lutego – po zarejestrowaniu się na portalu MPWIK – możemy być poinformowani o awariach i remontach w okolicy, w której mieszkamy.

Wrocław na tle innych miast

Określenie „smart city” można zróżnicować w zależności od stopnia korzystania przez miasto z nowoczesnych technologii. Klasyfikację inteligentnych miast opracował Uniwersytet Techniczny w Wiedniu. Model opracowany w Austrii zakłada, że „smart cities” mogą być kreowane przez aktywność firm technologicznych oraz przez działania władz miasta. Nieodłącznym elementem takich miast są inicjatywy i udział mieszkańców w sprawy swojej „małej ojczyzny”.

Według twórców klasyfikacji zagadnienia miasta mogą przechodzić przez kolejne generacje modeli „smart cities”. Wielkość miast również ma znaczenie. Wydzielono miasta od 300 000 do miliona mieszkańców i od 100 000 do 500 000 mieszkańców (klasyfikacja TU Wien). Poszczególne miasta są rozpatrywane pod względem różnych czynników wpływających na to, czy można je zakwalifikować jako „smart”, czy też nie.

Tabela na podstawie http://www.smart-cities.eu/ european smart cities 4.0 (2015)

Źródło: http://www.smart-cities.eu

Źródło: http://www.smart-cities.eu

W powyższym zestawieniu pokazujemy porównanie Wrocławia do podobnej wielkości miast w Europie. Co prawda jedno z nich jest stolicą (Bratysława), a drugie leży w znacznie bogatszych Niemczech (Drezno), lecz każde z nich, podobnie jak Wrocław, ma za sobą wiele lat funkcjonowania w socjalistycznej gospodarce, a wcześniej (szczególnie Drezno) niemal całkowite zniszczenie podczas wojny.

Bez wątpienia technologie mogą wpłynąć na jakość powietrza – przez zarządzanie ruchem czy pomiary jego jakości. Mogą ułatwić planowanie podróży lub podpowiedzieć, jak ciekawie spędzić czas. Jednak inteligentne rozwiązanie może być wprowadzone tam, gdzie jest odpowiednia infrastruktura. Bez wystarczająco rozwiniętej sieci komunikacji miejskiej i odpowiedniej częstotliwości kursowania pojazdów mądre rozwiązania w niczym nam nie pomogą. Nie zostawimy samochodu w domu, jeżeli nie będzie innej opcji podróżowania. Nie możemy też zapominać o idei otwartości władz na potrzeby mieszkańców i interaktywnego zarządzania miastem. To, czy Wrocław przyszłości będzie miastem „smart”, zależy nie tylko od rozwoju technologii jej wdrażania, ale w największym stopniu od odpowiedniej współpracy władz miasta i jego mieszkańców.

Fot. 1: Obraz Dariusz Sankowski z Pixabay