Lubimy modnie wyglądać, modnie jeść i korzystać z nowinek technologicznych. Uwielbiamy opowiadać o wakacjach w Tajlandii, Kambodży lub innych dalekich podróżach. Siłownia to nasz drugi dom, a salon kosmetyczny jest niczym gabinet psychoterapii. Czy zdajemy sobie sprawę, jak to podążanie za „naj” wpływa na wspólne otoczenie i środowisko?

Przeczytaj poprzednie artykuły cyklu “Zielone tkanki miejskie”

Bycie „eko” to mrzonka czy rzeczywistość?

Być może trudno zarzucić brak świadomości ekologicznej tym, którzy segregują śmieci, nie używają torebek jednorazowych czy sprzątają kupki po swoich pupilach… Ale warto też zapytać samych siebie, co jemy, jak często zmieniamy garderobę, jak często wyrzucamy baterie, czy wybieramy modne awokado, czy orzechy włoskie i jabłko? Tego rodzaju pytania można mnożyć i mnożyć. Jednak czy o to też chodzi? Jak znaleźć złoty, bądź zrównoważony środek w byciu sytym i ekologicznym?

Oldschoolowe eko-metody

Zaczynamy od złotych rad naszych babć, które niejednokrotnie wynikały również z oszczędności. Gasimy światło w pomieszczeniach, w których nie przebywamy, zakręcamy dobrze krany i przy myciu zębów korzystamy z kubeczków, nie zawsze musimy brać głęboką kąpiel – prysznic też spełni swoją higieniczną rolę. Zaopatrzmy się w igły i nici, czasami wystarczy zaszyć mała dziurkę, a nie kupować nowe ubrania. Tu pojawia się temat, który nie ma końca. Co z ciuchami, które już na nas nie pasują? Trudniej już poszerzyć albo zwęzić spodnie, dlatego warto sobie przypomnieć o krawcowych. Korzystając z ich usług pomagacie ocalić ten zawód, wspomagacie lokalny interes i nie śmiecicie. Warto poszukać szewca, który naprawi buty i podpowie, jak w przyszłości kupić dobrą nie jednorazową parę butów.

Niektórzy analitycy uważają, że wyrzucane ubrania w większym stopniu przyczyniają się do zmian klimatu niż podróże lotnicze i morskie. Ciągle zmieniające się kolekcje i szybka moda (fast fashion) wprowadziły kulturę wyrzucania, wiele ciuchów stało się produktami jednorazowymi. Jeśli tendencja się utrzyma, branża modowa może być jednym z głównych trucicieli dwutlenkiem węgla i konsumentów wody.  

Sklepy z używaną odzieżą – te stacjonarne i online zachęcają do zrównoważonych zakupów. Możemy dać ubraniom drugie życie w czasie różnych zbiórek odzieży lub samemu poszukać w internecie, jakie organizacje wykorzystają ciuchy z drugiej ręki.

Wojna o jedzenie

Marnujemy jedzenie, owszem czasami nieumyślnie. Jednak najczęściej za dużo kupujemy, za dużo gotujemy czy zamawiamy. Nie przejadamy tego, co mamy w lodówkach, bo się boimy, że jogurt przeterminowany o jeden dzień nas zabije, bo drugi dzień z rzędu tej samej zupy jeść nie będziemy, bo chleb jest za twardy itd. A zupę można zamrozić, z chleba zrobić grzanki i przeżegnać się przed zjedzeniem jogurtu. Niezjedzona żywność to marnowanie całego szeregu zasobów, takich jak nasiona, woda, energia, ziemia, nawozy, godziny pracy i zainwestowany kapitał. Tylko czy o tym pamiętamy? Czy jak jemy kanapkę, to myślimy o śladzie węglowym? Pewnie niekoniecznie, dlatego warto kupować produkty uprawiane lokalnie. Róbmy zakupy z produktami z naszego regionu, dzięki temu wspieramy lokalne mleczarnie czy gospodarstwa. A do tego zmniejsza się ślad węglowy zostawiany przez dostawców i pośredników. 

Do siłowni, na spacer, na zakupy… samochodem

Ach te nasze samochody, cztery koła, a jedna osoba w środku. Spaliny, tłok, hałas tylko po to, aby było nam wygodniej. Zakupów nosić nie będziemy, ale na siłowni pakować będziemy. Dlaczego w ramach rozgrzewki nie udamy się spacerkiem na siłownię, albo nie pojedziemy na rowerze? Zrezygnujemy z jedzenia awokado, bo pod jego uprawy wycina się ogromne połacie lasów, ale do pracy nie pojedziemy transportem publicznym (bo przecież pandemia jest). Nasze lenistwo nie jest „eco-friendly”, a do tego sporo nas kosztuje.  

Jednak gdy już musisz prowadzić samochód, pomyśl czy nie możesz wspólnie jeździć z sąsiadem? Zaplanujmy dzień tak, aby połączyć swoje obowiązki i skrócić czas jazdy. Korzystajmy z aplikacji w telefonie, aby omijać korki. Starajmy się unikać niepotrzebnego przyspieszania i hamowania – badania wykazują, że agresywna jazda może prowadzić do 40% większego zużycia paliwa. Odśnieżajmy samochód przed jego uruchomieniem, redukujmy zużycie klimatyzacji w czasie jazdy.

Zielono mi

Posadźmy drzewo, nie tylko aby uspokoić nasze sumienia, ale aby upiększyć nasze ogrody, skwerki czy parki. Zapominamy o mocy drzewa, a ono filtruje zanieczyszczenia, daje cień i zmniejsza hałas. Stanowi schronienie dla małych żyjątek i ptaków, jest piękną ozdobą tak wielu miejsc. W każdym większym mieście co jakiś czas, są organizowane akcje sadzenia drzew. Niebawem powinna ruszyć akcja WROśnij we WROcław, dzięki Wrocławskiemu Centrum Rozwoju Społecznego posadzono już 1268 drzew. Projekt został zapoczątkowany w 2017 roku. Posadzone drzewka mają niezwykłych patronów – wrocławskie dzieci.

Jeżeli drzewo to zbyt duże wyzwanie, spróbujmy z roślinami w najbliższym otoczeniu w pracy lub domu. Przede wszystkim wnoszą piękno do naszych mieszkań. Coraz częściej słyszy się, że rośliny odfiltrowują zanieczyszczenia i uwalniają dużą ilość tlenu. Podnoszą poziom wilgotności w pomieszczeniach, pochłaniają lotne, niejednokrotnie szkodliwe związki chemiczne. Pielęgnacja roślin ma dobroczynny wpływ na nasz nastój. Kwiaty postawione w miejscu pracy dobroczynnie wpływają na naszą koncentrację i produktywność.

Recykling i DIY 

O istocie recyklingu już pisaliśmy, ale proste i sympatyczne rozwiązania kryją się w naszej kreatywności. Samemu możemy „recyklingować” różne niepotrzebne rzeczy. Puszki po fasolkach groszkach można pomalować i wykorzystać jako doniczki, pojemniki na długopisy itd. Z niepotrzebnych ubrań można zrobić poduszki, lub patchworkowe narzuty – tutaj może przydać się krawiec. Z pozornie niepotrzebnych rzeczy, które nadają się do wyrzucenie można wyczarować naprawdę wspaniałe cuda. W internecie znajdziemy wiele podpowiedzi jak dać drugie życie ubraniom, butelkom, puszkom i innym rzeczom. Poza tym własnoręcznie wykonane przedmioty dają nam satysfakcję a innym radość. 

Oczywiście wskazówek o tym, jak być ekologicznym jest wiele. Prawdopodobnie trudno jest stosować je wszystkie, zwłaszcza żyjąc w mieście. Czasami najistotniejsze znaczenie mogą mieć małe kroczki, z których zrodzą się wielkie ekologiczne skoki. 

Foto główne: Guillaume de Germain on Unsplash