Wrocławskie tramwaje mają 140 lat! Po raz pierwszy wyjechały na ulice naszego miasta 10 lipca 1877 roku i był to oczywiście transport konny. Pierwsze miejskie tramwaje wyruszyły na trasy dopiero 25 lat później. Historię komunikacji w naszym mieście opowiada wystawa ,,Przez Sępolno, Zalesie i Krzyki…”, którą można obejrzeć do 19 listopada w Muzeum Sztuki Mieszczańskiej w Starym Ratuszu. Wiele eksponatów zostanie pokazanych dopiero po raz pierwszy.

wrocławskie tramwaje na starych fotografiach

Tramwaj linii 23 na Rynku, lata 60. XX w. Fot. Stefan Arczyński. Zbiory: Muzeum Miejskie Wrocławia

Historia wrocławskiej komunikacji prowadzi przez pierwsze omnibusy, tramwaje konne i elektryczne, zniszczenia II wojny światowej i żmudną powojenną odbudowę, strajk tramwajarzy w sierpniu 1980 r. po czasy współczesne – walkę z powodzią tysiąclecia i budowę nowych tras na Euro 2012. Wystawa niejednym nas zaskoczy. Czy wiedzieliście chociażby, że trolejbus do Brochowa był pierwszym w Europie Środkowej i Wschodniej?

Łącznie wystawa obejmuje kilkaset eksponatów. Znalazły się tutaj fotografie z różnych okresów, bilety, plany czy kasowniki. Wiele z nich to pamiątki z rodzinnych zbiorów, którymi podzielili się mieszkańcy Wrocławia. Dzięki pocztówkom gromadzonym przez kolekcjonerów można zobaczyć pierwsze tramwaje elektryczne, z kolei guzik z munduru wrocławskiego tramwajarza jest jedynym przedmiotem, który pozostał po tramwajach konnych we naszym mieście.

Kiedy ruszyły pierwsze tramwaje?

Jak już wspomniano, pierwszy tramwaj konny wyjechał na ulice dawnego Wrocławia 10 lipca 1877 roku. Na ten moment mieszkańcy Breslau i Johannes Büsing musieli czekać kilka lat. Inżynier brał udział w budowie najstarszej linii tramwajowej w Niemczech łączącej berlińską bramę Brandenburską z Charlottenburgiem i przedstawił taki sam pomysł władzom niemieckiego Wrocławia.

Urzędnicy długo nie dawali się przekonać, ponieważ twierdzili, że tramwaje zakorkują wąskie i zatłoczone ulice. Upór berlińczyka przyniósł jednak efekt. Miasto zgodziło się podpisać 30-letnią umowę z prywatną spółką akcyjną Breslauer Strassen-Eisenbhan-Gesellschaft (Wrocławskie Towarzystwo Kolei Ulicznej).

Doczepa letnia, początek XX w. Zbiory: Karl-Heinz Gewandt

Którędy kursowały pierwsze tramwaje we Wrocławiu?

Pierwsza trasa zaczynała się od dzisiejszej ul. R. Traugutta i prowadziła wzdłuż Podwala, przez al. J. Słowackiego, most Lessinga (dzisiejszy most Pokoju), ul. Szczytnicką i ul. M. Curie-Skłodowskiej do mostu Zwierzynieckiego. Podróż zajmowała 13 minut.

W ciągu kilku następnych lat tramwaje zaczęły kursować także w innych kierunkach: do Dworca Głównego, Popowic, Borka, Dworca Nadodrze i ul. Krakowskiej. Powstała także charakterystyczna dla Wrocławia linia okólna, która miała oplatać śródmieście i łączyć dworce kolejowe. W 1885 roku sieć tramwajów konnych rozrosła się do 26 kilometrów!

Ostatni tramwaj konny, 1906 r.

Konie czy ludzie. Kto pracował ciężej?

W tamtym okresie po ulicach Wrocławia jeździło 80 zielonych wagonów. Aby wprowadzić ten cały tabor w ruch potrzebna była siła ponad 300 koni rasy jutlandzkiej. Tramwaje zabierały maksymalnie 30 pasażerów i przemieszczały się z prędkością 10 km/h. Nawet jednak taki wysiłek był dla koni skrajnie męczący, dlatego zwierzęta pracowały dziennie ok. 4-5 godzin i kilka razy zmieniały się na trasach.

Być może jeszcze ciężej pracowali ludzie – woźnice około 15 godzin dziennie, a konduktorzy nawet 18 godzin. W zamian mogli liczyć na 3 dni wolnego… w miesiącu. Nic więc dziwnego, że wkrótce w 1889 roku wybuchł pierwszy strajk wrocławskich tramwajarzy.

Czym były ,,tramwaje grabiszyńskie”?

Od 1893 tramwaje konne musiały konkurować o pasażerów z tramwajami elektrycznymi. Prywatna firma Elektrische Straßenbahn Breslau połączyła nowoczesnymi pojazdami Szczytniki, Rakowiec i Grabiszyn. Ten ostatni był wówczas osobną miejscowością pod Wrocławiem, gdzie ESB wybudowało swoją siedzibę i pierwszą zajezdnię. Z tego powodu przedsiębiorstwo określano niekiedy mianem ,,tramwajów grabiszyńskich”. Jeżeli spojrzymy na mapę dzisiejszej Polski, możemy powiedzieć, że były to najstarsze tramwaje elektryczne w kraju! Ostatecznie tramwaje konne zostały wycofane w 1906 roku.

Dlaczego wagony w niemieckim Breslau malowano na biało-czerwone barwy?

1895 rok zdecydował o przyszłości rozwoju transportu publicznego w mieście. Mieszkańcy nie byli z niego zadowoleni, bo konne wagony były zbyt małe, by pomieścić wszystkich chętnych, a tłumy pasażerów musiały wypatrywać kolejnego transportu. Prywatni przewoźnicy wprost przeciwnie, bo tramwaje niemal zawsze odjeżdżały przepełnione. Właściciele nie byli jednak skorzy, aby inwestować zyski w nowe trasy.

Nadburmistrz Georg Bender dokonał zatem rewolucji i postanowił utworzyć przedsiębiorstwo komunikacyjne, które będzie w pełni podlegać władzom miasta. W ten sposób została powołana do życia spółka Städtische Strassenbahn Breslau, a zatem odpowiednik dzisiejszego MPK. Na burtach tramwajów pojawił się herb miasta a ponieważ ówczesna flaga Breslau składała się z koloru białego i czerwonego, w takich właśnie barwach malowano wagony.

Pieniądz zastępczy uprawniający do kupna biletu tramwajowego, 1922 r. Zbiory; Rafał Paszkiewicz

Którą trasę jako pierwszą uruchomiło miasto?

Tramwaje pod szyldem miasta wyjechały po raz pierwszy na trasy 15 października 1902 roku. Obie linie startowały z dzisiejszego pl. Staszica i dalej biegły przez Kępę Mieszczańską, pl. Jana Pawła II, Podwale, pl. Muzealny, ul. Zielińskiego. Przy ul. Lwowskiej rozdzielały się: jedna jechała przez pl. Hirszfelda i pl. Powstańców Śląskich na Krzyki, a druga przez ul. Lwowską i ul. Sanocką do ul. Ślęznej. Tam powstała pierwsza zajezdnia miejska, która istnieje do dzisiaj i ze względu na swoją najdłuższą historię nosi numer I.

Wystawa ,,Przez Sępolno, Zalesie i Krzyki… Historia tramwajów we Wrocławiu”

Miejsce: Muzeum Sztuki Mieszczańskiej, Stary Ratusz

Otwarta: od 15 września do 19 listopada 2017 roku

Bilety: 15 zł (normalny), 10 zł (ulgowy)

Autor ekspozycji i kurator wystawy: Tomasz Sielicki