Powstaje analiza dotycząca uruchomienia we Wrocławiu pierwszej, pilotażowej linii tramwaju wodnego. W tej sprawie został powołany „niebieski stół”.

O pomyśle uruchomienia tramwaju wodnego we Wrocławiu głośno zrobiło się latem ubiegłego roku.

Wrocław od początku swojego istnienia czerpał korzyści z położenia nad Odrą – nie tylko w kontekście handlu, ale przede wszystkim transportu. Chcemy odkryć na nowo tę drogę poruszania się po mieście. Dlatego postanowiliśmy rozpocząć prace nad Studium Wykonalności Wrocławskiego Tramwaju Wodnego. Wierzę, że jesteśmy w stanie w pełni wykorzystać potencjał Odry i tym samym stworzyć dla mieszkańców nowy, atrakcyjny środek transportu – ogłosił prezydent Wrocławia Jacek Sutryk.

Sprawdziliśmy, co obecnie dzieje się z tym projektem.

W lipcu 2019 roku powstała robocza analiza dotycząca możliwości wprowadzenia tramwaju wodnego jako elementu uzupełniającego klasyczny system transportu publicznego we Wrocławiu. Kolejnym krokiem jest szczegółowa analiza dotycząca wprowadzenia pierwszej – pilotażowej trasy, a także wyznaczenie dokładnej lokalizacji przystanków tramwaju wodnego w oparciu o wszystkie lokalne uwarunkowania oraz planowane inwestycje związane z nabrzeżami rzeki Odry – tłumaczy nam Tomasz Myszko-Wolski z biura prasowego magistratu.

Jak wyjaśniają urzędnicy, prace jeszcze trwają w grupie roboczej działającej przy tzw. „niebieskim stole”, który skupia wokół siebie oprócz zespołu powołanego w strukturach Urzędu Miejskiego Wrocławia, także zespół powołany w Wodach Polskich oraz w Urzędzie Żeglugi Śródlądowej. Dodatkowo prace wspierane są także przez zespół powołany do tego zadania na Politechnice Wrocławskiej.

W ramach tej współpracy, przy wykorzystaniu wiedzy specjalistów, przygotowywana jest analiza, na podstawie której zostanie opracowane studium wykonalności dla przedmiotowego przedsięwzięcia – dodaje Tomasz Myszko-Wolski.

fot. Beata Ratuszniak-Matejuk

Którędy popłynie tramwaj?

Dodajmy, że już w 2005 roku we Wrocławiu powstało studium wykonalności tramwaju wodnego, które jednak nigdy nie zostało wykorzystane w praktyce. Dziś uwarunkowania są zupełnie inne, m.in. ze względu na przeprowadzoną od tamtego czasu, zakrojoną na szeroką skalę modernizację Wrocławskiego Węzła Wodnego.

Zgodnie z zaprezentowaną w ubiegłym roku wstępną koncepcją całego przedsięwzięcia, szybkie statki pasażerskie regularnie poruszałyby się po Odrze na takich odcinkach, aby nie trzeba było ich śluzować, co wydłużałoby czas podróży. Statki miałyby mieć napęd ekologiczny lub hybrydowy, na pokład – oprócz pasażerów – zmieściłyby się także rowery, a przystanki byłyby zlokalizowane w pobliżu ważnych obiektów, osiedli mieszkaniowych czy przystanków MPK.

Pierwsze założenia mówiły o trasie z okolic Jazu Opatowickiego do centrum (tzw. Górną Odrą Wrocławską), z ostatnim przystankiem przy gmachu Uniwersytetu Wrocławskiego lub od śluzy Szczytniki (okolice mostu Zwierzynieckiego) tzw. Starą Odrą i kanałem Miejskim do Śluzy Miejskiej w okolice mostu Osobowickiego. Pod uwagę brano też trasę od mostów Pomorskich (Śluzy Mieszczańskiej) do zimowiska barek przy moście Milenijnym i dalej na Kozanów i Osobowice.

fot. UMW