Legenda muzyki rockowej,  jazzowe gwiazdy polskiej i zagranicznej sceny czy coverband Queen? W stolicy Dolnego Śląska jak zwykle nie zabraknie różnorodnych dźwięków oraz brzmień. Co w 2020 roku czeka miłośników muzyki we Wrocławiu?

Koncert Dire Straits we Wrocławiu to wydarzenie, którego nie trzeba reklamować. Legendarny zespół powraca na światową trasę i zabiera ze sobą wszystko, za co pokochały ich miliony i dzięki czemu na stale wpisali się w historię rocka. Sultans Of Swing, Walk of Life czy inne hity będzie można usłyszeć w połowie marca we wrocławskiej Hali Stulecia. Muzycy na czele z Markiem Knopflerem postarają się przypomnieć wrocławskiej publice, czym jest dobry rock. Zespół z liderem, będącym 44. gitarą wszech czasów według magazynu Rolling Stone, muzycy nagrodzeni Grammy Awards, w tym saksofonista Chris White, perkusista Chris Whitten, gitarzysta Terence Reis, klawiszowiec Simon Carter, Tim Walters i James Powell. Czy musimy mówić coś więcej? 

Historyczny ro(c)k

Jesteśmy również świadkami tworzenia się historii polskiego rocka. Zespół Lao Che, który na scenie ma 20 lat doświadczenia, zawiesza działalność i z tej okazji wyrusza w pożegnalną trasę po Polskę. Muzycy nie ominą również Wrocławia i wystąpią w połowie marca w Narodowym Forum Muzyki. Pożegnalna trasa „No to Che” nie oznacza jednak, że już nigdy nie usłyszymy wspólnych występów muzyków. Jak podkreślają, bardzo cieszą się możliwością odświeżenia starych kawałków i nie przekreślają szans powrotu na scenę. Przez dwie dekady na scenie zyskali wiernych fanów, którzy docenili umiejętność wplatania przez zespół w tekstach trafnych komentarzy i analiz dotyczących aktualnych wydarzeń społecznych. 

Z kolei w kwietniu we Wrocławiu zobaczymy Dawida Podsiadło, który wybiera się w akustyczną trasę „Leśna muzyka”. Koncerty tego artysty cieszą się ciągłym zainteresowaniem, dlatego zdajemy sobie sprawę, że polowanie na bilety może być już nieaktualne. Wyprzedanie wszystkich swoich koncertów w mgnieniu oka? Dla Podsiadło to nie pierwszyzna, dlatego radzimy uzbroić się w cierpliwość. Ta wyjątkowa trasa zapowiada się niezwykle ciekawie – scenografię „Leśnej Muzyki” stanowią butelki znalezione w lesie. W ten sposób artysta chce zwrócić uwagę na problem zanieczyszczania środowiska przez człowieka. Muzyk tym razem częstuje publikę znanymi utworami w nowych aranżacjach, a w przerwach pomiędzy kolejnymi piosenkami wskazuje, co można zrobić, by sprzyjać środowisku poprzez zmianę codziennych przyzwyczajeń i zachowań. 

Wrocławska 3-Majówka to już tradycyjnie muzyczne wydarzenie, które ściąga do Wrocławia fanów nie tylko rockowych brzmień. Impreza, która rosła z roku na rok, przeniosła się do Hali Stulecia oraz na Pergolę, gdzie zlokalizowane są dwie sceny festiwalu. Gwiazdy tegorocznej edycji to m.in. fiński zespół Apocalyptica, Peter Hook z zespołem The Light, Epica czy Sisters of Mercy. Czego więc nie zabraknie? Z pewnością różnorodności. Symfoniczny i gotycki metal, brytyjska muzyka nowofalowa lat 80’ czy polski rock to jedynie część bogatego programu muzycznego, na który powinni przygotować się majówkowicze. Na scenach pojawią się nie tylko zagraniczni goście. Tradycyjnie już, usłyszymy zespół Kult, Happysad czy Pidżamę Porno. 

Tribute dla klasyki

Stolicę Dolnego Śląska w lutym odwiedzi zespół włoskich muzyków, którzy stworzyli prawdziwe muzyczne show, uznawane za najlepszy europejski hołd dla zespołu Queen. To polska premiera wyjątkowej imprezy QueenMania, podczas której miłośnicy twórczości Freddiego Mercury’ego będą mogli posłuchać kultowych utworów. Tribute to Queen to nie tylko muzyczna gratka dla fanów – podczas imprezy muzykom towarzyszą projekcje wideo, a sami artyści przebrani są w specjalne kostiumy, które ożywiają legendę muzyki. Naszym zdaniem nie można przegapić takiej okazji i warto kupić bilety, póki jeszcze są w sprzedaży. 

Miłośnicy mocniejszych brzmień nie powinni odpuścić koncertu zespołu Scream Inc. z orkiestrą Orion, który przyjeżdża do Wrocławia z projektem „Metallica Symfonicznie”. Na koncercie będzie można usłyszeć największe przeboje słynnego zespołu w symfonicznych aranżacjach wykonywanych tak, jak na kultowej płycie S&M. Scream Inc. jest uznawany za najlepszy tribute band Metallicy. Goście, którzy odwiedzą Centrum Kongresowe A2, z pewnością zapamiętają ten koncert na długo — zespół daje niesamowite widowiska, które docenia publika w całej Europie. 

Jeśli jazz, to tylko nad Odrą

56. edycja Jazzu nad Odrą rozpocznie się od koncertu Kasia Pietrzko Trio oraz Możdżer Danielsson Fresco Trio & Holland Baroque. Występ drugiego składu będzie jednocześnie premierą nowej płyty „Just ignore it” oraz inauguracją trasy koncertowej. Na festiwalu pojawi się m.in. zjawiskowa wokalistka jazzowa i soulowa China Moses czy mistrz współczesnego saksofonu, czyli Chris Potter ze swoim trio. Jazz nad Odrą będzie również okazją to usłyszenia GoGo Penguin. Trio z Manchesteru zaprezentuje publiczności różnorodne brzmienia, które są mieszanką rockowych, jazzowych oraz elektronicznych wpływów. Na scenie Impartu zobaczymy także wrocławski zespół EABS, który wraca z płytą „Slavic Spirits” inspirowaną mitologią słowiańską oraz demonologią. Tegoroczną nowością będzie Scena frytowa JAZZ’off, na której będziemy mieć okazję usłyszeć trzy składy: Jerzy Mączyński – Jerry & The Pelican System, Kwaśny Deszcz oraz MALEDIWY. Jeśli komuś nie uda się dostać biletów na festiwal, może wybrać się pod scenę plenerową przed Impartem, gdzie będzie można uczestniczyć w darmowych koncertach od piątku do niedzieli. Festiwal to niepowtarzalna okazja do zobaczenia światowego formatu gwiazd muzyki jazzowej. Obiecujemy, że każdy, kto zdecyduje się kupić bilet, nie będzie się nudzić. Imprezie towarzyszą liczne wystawy, spotkania oraz jam sessions. 

Tak zabrzmi Wrocław

Wszyscy, którzy nie lubią zamykać się w utartych i szablonowych schematach, powinni wybrać się na WROsound. Ten letni festiwal to doskonała muzyczna impreza zarówno dla fanów dobrego rapu, elektroniki, jak i jazzowych eksperymentów. Na scenie powstałej na placu Społecznym będzie można zobaczyć 14 polskich i zagranicznych artystów, którzy w większości podzielą się z publicznością nowym materiałem. 

Pierwszą już ogłoszoną gwiazdą tegorocznej edycji będzie Woodkid, czyli Yoann Lemoine. Francuski muzyk zagra koncert zamknięcia, a tego lepiej nie przegapić. Ten uzdolniony artysta zapowiedział bowiem wydanie nowego albumu, więc można spodziewać się jedynie doskonałego widowiska. Nie tylko muzycznego, gdyż Woodkid jest także reżyserem klipów muzycznych i specjalistą sztuk graficznych, dlatego podczas jego koncertu z pewnością nie zabraknie również świetnej oprawy wizualnej. 

W programie, zgodnie z nazwą imprezy, nie zabraknie również artystów odpowiedzialnych za to, jak brzmi Wrocław. Co roku miano kuratora otrzymuje inna postać ze świata wrocławskiej muzyki. Czekamy na tegoroczne ogłoszenia i zachęcamy, by nie przegapić tego wydarzenia.

Muzyczny Wrocław
fot. envato.com

foto główne: Marcin Jędrzejczak/Strefa Kultury Wrocław