Pochodzę z Limy w Peru. Nigdy nie sądziłam, że zamieszkam w Polsce – jestem tutaj faktycznie przez przypadek. Jednakże mój pobyt we Wrocławiu uważam za jedno z najcenniejszych doświadczeń od czasu przyjazdu do Polski.

Peru

Location Peru

Czytaj oryginalny tekst

Zapewne każdy z Was spotkał się z opinią, że Wrocław jest polskim miastem młodych ludzi. Szalenie innowacyjny i zdecydowanie bardziej dynamiczny niż inne polskie miasta, Wrocław przyciąga głównie studentów oraz osoby, które skupiają się na budowaniu swojego życia zawodowego i osobistego. Miasto jest atrakcyjne dla wielu – zwłaszcza ze względu na swoje aspekty kulturalne, jeśli ktoś oczywiście jest zainteresowany ich odkryciem (jak wiadomo, żadna wiedza nie spada z nieba).

Nie trzeba chyba wspominać, że każdy kraj ma taki „swój Wrocław“, czyli miasto, które raczej jest oddalone od politycznego mainstreamu oraz wielkiego biznesu. W miastach takich, jak Wrocław, największymi i najważniejszymi zasobami miasta są kapitał ekonomiczny i kulturowy. Często pełnienie roli zarówno centrum politycznego, jak i kulturowego idą w parze – spójrzmy na przykład na rolę, jaką odgrywa Berlin w Niemczech, Paryż we Francji i Tokio w Japonii… Nie zawsze jednak tak jest, a dobrymi tego przykładami mogą być Barcelona w Hiszpanii, Nowy Jork w USA czy Rio De Janeiro w Brazylii.

Mówiąc o urokliwych miastach, moje należałoby raczej uznać za “dyskretne”. Tam, skąd pochodzę, aspekty kulturowe, polityczne i ekonomiczne zawsze były powiązane ze względu na scentralizowanie Limy, stolicy Peru. Co za tym idzie, serce całego kraju bije właśnie w Limie.
Jestem aktywną uczestniczką różnego rodzaju działań w moim własnym kraju – wspólnym celem moim i moich przyjaciół jest rozwój artystycznych środków wyrazu i dzielenie się sztuką. Chcemy również brać udział w przekazywaniu wiedzy naukowej. Niestety, nasze idee i zamiary często spotykają się z niezrozumieniem, gdy przedstawiane są przypadkowemu rozmówcy. Naszym orężem w tej walce jest jednak różnorodność kulturowa. Mam tu na myśli szczególnie bogactwo kulturowe, mocno powiązane z peruwiańską geografią i historią.
Pomimo tego, że historia Polski nie jest mi jeszcze dobrze znana, rozumiem, że nie tylko sam Wrocław, lecz również i cała Polska, mają wiele kulturowych twarzy. Dziś, wielu Polaków tęskni za tą różnorodnością, podczas gdy ich współczesna kultura jest w dużym stopniu homogeniczna.
Z drugiej jednak strony, Wroclaw pozostaje dla mnie bardzo „niemiecki“, nawet pomimo wielu lat, które dzielą go od czasu, gdy był jeszcze częścią Niemiec. Co ciekawe, jednym z najbardziej wyraźnych powodów takiego wrażenia nie jest architektura miasta (którą stawiam dopiero na drugim miejscu), lecz sami mieszkańcy. Spędziwszy trochę czasu w dwóch polskich miastach: w Łodzi i Wrocławiu, pierwsze z nich wydaje mi się bardziej tradycyjne. Mieszkańcy Łodzi identyfikują się bardziej z kulturą wschodnio-europejską. We Wrocławiu natomiast, ludzi (zwłaszcza młodych) cechuje głód nowości oraz chęć poznania nowoczesnych wartości „Świata Zachodu“. Te cechy wrocławian pozwalają im być naprawdę otwartymi i przyjaznymi w podejsciu do obcokrajowców.
Obecnie, dzięki z jednej strony bogatej tradycji, a z drugiej – energii „dnia codziennego“ Wrocławia, osoby, takie jak ja, mogą czuć się tu pewnie, a tym samym, wiele doświadczać i w pełni korzystać z kulturalnej oferty miasta.