Od kilkunastu godzin we Wrocławiu mamy złą jakość powietrza. Służby zarówno rządowe, jak i samorządowe apelują do mieszkańców naszego miasta, by w miarę możliwości ograniczyli wychodzenie z domów, a także powstrzymali się od aktywności na powietrzu.

Pozostanie w domu zaleca na swoich stronach internetowych Urząd Miejski Wrocławia, ale komunikat o złym stanie powietrza we Wrocławiu rozesłało do mieszkańców też Rządowe Centrum Bezpieczeństwa.

Ostrzeżenia te mają związek z wysokim stężeniem groźnych dla zdrowia pyłów PM10 we wrocławskim powietrzu. Na stacji pomiarowej przy ul. Conrada-Korzeniowskiego ostatni pomiar wykazał, że w próbce powietrza z godziny 8:00 jest 132,3 µg/m3 pyłu zawieszonego. Rekord padł jednak o północy ze środy na czwartek, kiedy to w badanym powietrzu zawartość PM10 wynosiła aż 556 µg/m3. Dla porównania w Polsce stan alarmowy to 200 µg/m3, zaś według WHO norma dobowa to zaledwie 20 µg/m3.

Niewiele lepiej jest jeśli chodzi o pył PM2,5. Według WHO norma dobowa nie powinna przekraczać 25 µg/m3, tymczasem w ciągu ostatniej doby wskaźnik ten tylko w ciągu jednej godziny zbliżył się do tej wartości, a w nocy urósł aż do 139 µg/m3.

O podobnym zagrożeniu alarmuje też serwis IQAir, który podaje chwilowe zanieczyszczenie powietrza w miastach na całym świecie. W czwartek rano w światowym rankingu przygotowanym na podstawie autorskiego systemu oceny jakości powietrza US AQI Wrocław zajmował drugie miejsce, wyprzedzając jedynie chiński Pekin.

Z uwagi na wydane ostrzeżenia zaleca się pozostanie w domach i nieotwieranie okien, a także powstrzymanie się do aktywności na zewnątrz (jazda na rowerze, bieganie). Miasto apeluje też o przesiadkę z prywatnego samochodu do komunikacji miejskiej i zaprzestanie palenia w kominkach rekreacyjnych.