Trwają rozmowy między magistratem a Wodami Polskimi, których efektem ma być wspólne rozwiązanie problemu zamkniętego przejścia przez śluzę Opatowice. – Kluczowe decyzje jeszcze przed nami, ale po obu stronach jest dobra wola, aby mieszkańcy Wrocławia znów mogli dostać się na wyspę od strony ulicy Opatowickiej – zapewniają urzędnicy.

Obecnie piesi i rowerzyści nie mogą korzystać z kładki na zmodernizowanej śluzie Opatowice, która – przed remontem – była wykorzystywana jako trasa prowadząca na Wyspę Opatowicką. O tej decyzji w czerwcu bieżącego roku poinformowali przedstawiciele Wód Polskich RZGW we Wrocławiu.

Zależy nam na bezpieczeństwie mieszkańców i naszych pracowników, dlatego podjęliśmy trudną decyzję i nie zgadzamy się na przechodzenie przez wrota śluzy – mówił wówczas Mariusz Przybylski, dyrektor wrocławskich Wód Polskich.

Przybylski podkreślał w czerwcu, że „nigdy nie było oficjalnej zgody na przechodzenie przez wrota, a wszelkie uwagi operatorów urządzenia niejednokrotnie były lekceważone, doszło nawet do pobicia jednego z pracowników Wód Polskich”.

Nasze Gospodarstwo notorycznie zmaga się też z aktami wandalizmu oraz kradzieżami. W tej okolicy doszło do kilkudziesięciu kryzysowych sytuacji. Nie chcemy czekać na dramatyczny finał nieodpowiedzialnych zachowań na nadzorowanym przez nas obiekcie i w jego otoczeniu, dlatego publikujemy nasze stanowisko. Warto wspomnieć, że nie jest to jedyne przejście do Wyspy Opatowickiej, ponieważ w pobliżu znajduje się bezpieczne przejście techniczne usytuowane nad jazem Opatowice – zaznaczał Mariusz Przybylski.

Przedstawiciele Wód Polskich tłumaczyli, że wznowienie komunikacji w okolicach śluzy Opatowice było wielokrotnie omawiane podczas spotkań z przedstawicielami Urzędu Miejskiego Wrocławia.

Początkowo były rozważane rożne możliwości usprawnienia i bezpiecznego ruchu przez przejście technologiczne, jednak po konsultacjach i analizach prawnych orzeczono, że śluza stanowi teren zakładu pracy i przechodzenie osób postronnych bez przeszkolenia BHP jest niemożliwe – wyjaśniali.

Decyzja Wód Polskich o zakazie przejścia przez śluzę Opatowice nie spodobała się części wrocławian, którzy – także w wiadomościach wysyłanych do naszej redakcji – wyrażali swoje oburzenie tym faktem. Kilka dni temu zapytaliśmy we wrocławskim RZGW, czy w tej kwestii coś się zmieniło. Otrzymaliśmy jednak odpowiedź, że „decyzja, choć bardzo trudna, jest ze względów przepisów bezpieczeństwa ostateczna”.

„Po obu stronach jest dobra wola”

Okazuje się jednak, że nie wszystko jeszcze stracone, bo – jak informują nas przedstawiciele wrocławskiego magistratu – obecnie trwają rozmowy pomiędzy Urzędem Miejskim Wrocławia a Wodami Polskimi, które mają na celu wypracowanie wspólnych rozwiązań.

Kluczowe decyzje jeszcze przed nami, ale mogę zapewnić, że po obu stronach jest dobra wola, aby sytuacje rozwiązać jak najszybciej i by mieszkańcy Wrocławia znów mogli dostać się na wyspę od strony ulicy Opatowickiej – tłumaczy nam Tomasz Myszko-Wolski z biura prasowego magistratu.

Dodajmy, że w czerwcu przedstawiciele RZGW we Wrocławiu tłumaczyli, że budowanie mostów bądź kładek nie należy do kompetencji Wód Polskich.

Niemniej wrocławskie Wody Polskie są zainteresowane wspólnym z Urzędem Miejskim Wrocławia rozwiązaniem oczekiwanej przez mieszkańców komunikacji pieszej i rowerowej nad śluzą Opatowice. Deklarujemy możliwość udostępnienia na ten cel niezbędnych gruntów, w szczególności pod przyczółki kładki oraz służymy pomocą merytoryczną przy realizacji przedsięwzięcia – zapewniali.

O dalszych postępach w tej sprawie będziemy Was informować.

Zdjęcie główne: Wody Polskie/Ireneusz Kowalski