W czwartek radni Wrocławia jednogłośnie przyjęli projekt, który przygotowuje sieć wrocławskich szkół do rządowej reformy edukacji. Teraz musi go zatwierdzić Dolnośląski Kurator Oświaty. Jakie zmiany czekają uczniów?

Fot. Gimnazjum nr 11 we Wrocławiu

Fot. Gimnazjum nr 11 we Wrocławiu

Przebudowa systemu oświaty była głównym tematem styczniowej sesji Rady Miejskiej Wrocławia. Pierwsze zmiany rozpoczną się we wrześniu tego roku. Na rok szkolny 2017/2018 po raz pierwszy od 1999 roku nie będzie prowadzony nabór do gimnazjum. Uczniowie, którzy skończą VI klasę szkoły podstawowej, zamiast pójść do gimnazjum, staną się uczniami VII klasy.

Edukację w gimnazjum dokończą obecni uczniowie I i II klasy. W ten sposób gimnazja będą stopniowo wygaszane, a ostatni rocznik ukończy je w roku szkolnym 2018/2019. Od 1 września 2019 roku gimnazjów już nie będzie, a ich miejsca zajmą 8-klasowe szkoły podstawowe. Oprócz nich w systemie oświaty będą działać 4-letnie licea ogólnokształcące, 5-letnie technika, a dotychczasowe zasadnicze szkoły zawodowe zastąpią branżowe szkoły I stopnia.

Likwidacja gimnazjów. Co się z nimi stanie?

Dziś pod zarządem gminy funkcjonuje we Wrocławiu 40 gimnazjów. Likwidacja oznacza dla nich jedną z trzech możliwości: włączenie do już istniejących szkół podstawowych, przekształcenie w nowe szkoły podstawowe albo wygaszenie.

12 gimnazjów zostanie włączonych do ośmioletnich szkół podstawowych, z czego aż 11 z nich – od 1 września 2017 roku. Kolejne 11 gimnazjów oraz 3 zespoły szkół utworzą nowe szkoły podstawowe. Szkołą podstawową stanie się również dotychczasowe gimnazjum dla dorosłych.

Pozostałe 13 gimnazjów będzie stopniowo wygaszane aż do końca sierpnia 2019 roku.Taki los czeka między innymi Gimnazjum nr 15. Jerzy Sznerch (PiS) podkreślił, że szkoła przy ul. Jedności Narodowej była niedawno gruntownie rewitalizowana i zapytał o dalszy los tej placówki.

– Na pewno w tym budynku będzie dalej szkoła, nie wiemy jeszcze jakiego typu. Ustalimy to w przyszłym roku – uspokajał obawy Jarosław Delewski, Dyrektor Departamentu Edukacji Urzędu Miejskiego.

Ile będzie kosztować reforma edukacji we Wrocławiu?

Jak szacuje skarbnik miasta Marcin Urban, wydatki wynikające ze zmian w oświacie mogą sięgnąć 100 mln złotych. Ponad połowa tej kwoty, czyli 58,6 mln zł, zostanie przeznaczona na przystosowanie szkół do potrzeb uczniów. Najwięcej będzie kosztować utworzenie kuchni i stołówek (28 mln) oraz pracowni przedmiotowych np. do chemii, fizyki (26 mln zł). Magistrat uwzględnia także konieczność doposażenia świetlic, klas dla dzieci I-III i bibliotek oraz założenie placów zabaw.

Około 40 mln złotych jest zaplanowanych na koszty związane ze zwolnieniami kadry pedagogicznej. Nie wiadomo jeszcze, ilu nauczycieli straci pracę.

– Nie wydano jeszcze aktów wykonawczych do ustawy, które określą liczbę godzin na poszczególne przedmioty. Dopiero wtedy dyrektorzy będą mogli opracować siatkę godzin. Decyzje kadrowe będą podejmować w maju. Urząd Miejski utworzy zespół, który pomoże zwolnionym ustalić, gdzie są wolne miejsca pracy – zapowiadał Jarosław Krauze (PO).

Problemy i potrzeby

Nową sieć szkół opracowywał przez ostatnie pół roku Departament Edukacji Urzędu Miejskiego. Zanim projekt trafił pod obrady Rady Miejskiej, zmiany były konsultowane z dyrektorami placówek, radami pedagogicznymi i rodzicami uczniów.

– Przyjęliśmy najlepsze rozwiązania, jakie mogliśmy – deklarował Jarosław Delewski. Jak podkreślał, nie oznacza to, że udało się wyeliminować wszystkie niedogodności.

Zwiększenie liczby klas w szkołach podstawowych powoduje, że uczniowie VII klasy mogą nie pomieścić się w jednym budynku macierzystym i mogą mieć zajęcia w innym miejscu. Taka konieczność zajdzie jednak tylko w przypadku 12 placówek. Będzie miała miejsce tylko w okresie przejściowym wygaszania gimnazjów. Od września 2019 roku wszystkie klasy danej szkoły będą musiały mieć zajęcia tylko w jednym miejscu.

Na tym, aby uczniowie nowych VII klas nadal uczyli się w tym samym budynku, zależało rodzicom  ze Szkoły Podstawowej nr 118 na Bulwarze Ikara. Wniosek zostanie uwzględniony, ale pod warunkiem wprowadzenia planu zajęć na dwie zmiany i zaakceptowania, że ostatnie lekcje będą kończyć się wieczorem. Nie podoba się to wielu rodzicom, ale ograniczona pojemność szkół sprawia, że w niektórych placówkach takie rozwiązanie będzie koniecznością.

Konsekwencją utworzenia ośmioletnich szkół podstawowych będzie także ustalenie nowych granic obwodów szkolnych. Mimo że liczba szkół podstawowych na obszarze Wrocławia zwiększy się i od 1 stycznia 2019 r. będzie wynosić 83, wcale nie musi to być koniec zmian. Jagodno, które liczy co najmniej 4,5 tys. mieszkańców wciąż czeka na szkołę podstawową na swoim osiedlu.

Za nowym modelem sieci szkół zagłosowali wszyscy obecni na sali radni. Podkreślali jednak, że podjęte uchwały wyrażają dopiero zamiar magistratu, który musi zostać formalnie zaakceptowany przez Dolnośląskiego Kuratora Oświaty. Ostateczny projekt zmian poznamy najpóźniej do końca marca bieżącego roku.