Analizując przebieg kolejnych edycji Wrocławskiego Budżetu Obywatelskiego, warto zwrócić uwagę nie tylko na wyniki poszczególnych projektów, czy ankiety przeprowadzane wśród liderów i mieszkańców, ale przyjrzeć się też, jak Wrocław wypada na tle innych miast. Wielu mieszkańców może mieć wrażenie, że Budżet Obywatelski to wrocławski wynalazek, choć Wrocław nie jest tutaj liderem pod żadnym względem: ani wysokości budżetu, ani liczby zgłaszanych projektów, a tym bardziej – liczby głosujących.

Wysokość budżetu przeznaczanego na WBO

Edycja WBO 2016 pozwala na rozdysponowanie wśród wszystkich zwycięskich projektów 25 mln zł. Warto zauważyć, że jest to wzrost o 5 mln w stosunku do roku poprzedniego oraz radykalny wzrost w porównaniu z edycją pilotażową w 2013, w której można było walczyć o projekty w ramach pul 3 mln zł. Spoglądając na wielkość budżetu rozumianego jako udział w budżecie miasta, Wrocław wygląda na średniaka – dość powiedzieć, że jesteśmy daleko w tyle za Łodzią, często podawaną jako przykład miasta przegranego.

Według nieoficjalnych zapowiedzi osób związanych z Urzędem Miasta, Budżet Obywatelski na 2017 wzrośnie o 1 mln zł. Miasto z takim potencjałem jak Wrocław stać na zdecydowanie więcej.

Budżety partycypacyjne polskich miast

Budżety partycypacyjne – infografika porównawcza, autor: Maciej Kisiel, Mamy.To

Projekty czy luźne pomysły?

Wrocław próbuje rywalizować z innymi miastami w kategorii liczby zgłaszanych czy też poddawanych pod głosowanie projektów. Miasto organizuje maratony pisania projektów, zrezygnowało także z wymogu zgłaszania projektu wraz z listą z poparcia określonej liczby mieszkańców. W tym roku wrocławianie zgłosili 791 projektów, spośród których pozytywnie zweryfikowano 445. Z tej puli zrealizowanych zostanie 65 projektów. Tak długa lista nie ułatwia mieszkańcom rozeznania się we wszystkich propozycjach. Dla przykładu, mieszkaniec rejonu nr 10 obejmującego Grabiszyn-Grabiszynek, Klecinę, Oporów i Krzyki i Partynice mógł wybierać łącznie spośród 91 projektów. Poświęcenie choćby 20 sekund na zapoznanie się z każdym z nich oznaczało spędzenie minimum pół godziny na podjęcie decyzji.
Można było też odnieść wrażenie, że niektóre projekty są po prostu nieprzemyślane i często oderwane od realiów.
Spośród niewybranych do realizacji jest wiele takich, które nie dostały nawet 50 głosów. Są też i takie, które mają jedynie kilka-kilkanaście głosów, co pozwala sądzić, że ich liderzy nie wysili się za bardzo, żeby zająć się promocją. Czy zatem jest sens poddawania pod głosowanie wszystkiego, co spełnia wymogi formalne? Może lepiej – wzorem innych miast – przywrócić wymóg dołączenia do projektu listy poparcia z minimalną choćby listą podpisów. Z góry wyeliminuje to zgłaszanie pomysłów, za którymi nie stoi nic i nikt.

WBO 2016

WBO 2016 – infografika, autor: Maciej Kisiel, Mamy.To

Przebieg głosowania i dostępność punktów do głosowania

Wrocław, podobnie jak inne miasta, udostępnia mieszkańcom dwa sposoby głosowania: przez internet i za pomocą kart do głosowania. W 2016 wprowadzono nowość – weryfikację głosu oddanego przez internet sms-em. Sprawiło to, że liczba oddanych w ten sposób głosów spadła ponad dwukrotnie. Czy głosujący w poprzednich edycjach nie mieli telefonów? Czy może wyniki były nie do końca uczciwe i pojedyncze osoby, mające dostęp do danych innych mieszkańców, głosowały wielokrotnie? Tego się pewnie już nigdy nie dowiemy, pociesza jedynie fakt, że miasto zareagowało i postanowiło coś z tym zjawiskiem zrobić. Problemem natomiast pozostaje głosowanie papierowe. Miasto zorganizowało w tym roku zaledwie 13 punktów, głównie w bibliotekach, w których mieszkańcy mogli oddać swój głos. Na tle innych miast jest to stanowczo za mało. Fakt, że Warszawa czy Łódź mają więcej takich punktów, można jeszcze jakoś wytłumaczyć, ale Katowice i Lublin?

WBO 2013-2016 statystyki

WBO 2013-2016 – infografika, autor: Maciej Kisiel, Mamy.To

Jest to o tyle istotne, że brak miejsc do głosowania przerzuca wysiłek organizacji zbierania głosów na liderów: powstają nieoficjalne punkty wyborcze w sklepach, przy kościołach czy szkołach. Takie zjawisko stwarza poważne zagrożenie w kwestii dostępnu do danych osobowych zawartych na kartach (pesel, imię i nazwisko, kod pocztowy) ze strony osób nieuprawnionych. We Wrocławiu, podczas 10 dni głosowania, w marketach i na ulicach można spotkać dzieci z własnoręcznie zrobionymi „urnami”. Łatwo sobie wyobrazić, co stałoby się, gdyby taka urna trafiła np. do śmieci i została znaleziona przez kogoś, kto wiedziałby, jak te dane wykorzystać. Miasto na razie wydaje się nie dostrzegać problemu. Urzędnicy zadeklarowali, że liczba punktów do głosowania w 2017 roku zostanie zwiększona o 1 w związku z otwarciem nowej biblioteki na Psim Polu.

WBO 2016

WBO 2016 – infografika, autor: Maciej Kisiel, Mamy.To

Rejonizacja – 14 czy 48?

Tegoroczna edycja WBO wprowadziła nowość – podział miasta na 14 rejonów i projekty rejonowe. W założeniach miał to być sposób na bardziej równomierne rozłożenie lokalizacji wybranych projektów w całym mieście. Rejony zostały wytyczone opierając się na granicach osiedli, łącząc ze sobą często osiedla bardzo duże z małymi. Efekt był łatwy do przewiedzenia. Mieszkańcy często nie wiedzieli, w którym są rejonie, i projekty rejonowe dostały dużo mniej głosów niż ogólnomiejskie.

WBO 2016

WBO 2016 – infografiki, autor: Maciej Kisiel, Mamy.To

Natomiast wśród dużych projektów rejonowych wygrały przede wszystkim duże osiedla. Przykładem są zwycięstwa osiedli Karłowice-Różanka, Grabiszyn-Grabiszynek, Osobowice-Rędzin, Psie-Pole-Zawidawie. W szeregu przegranych staną zaś takie osiedla, jak Kleczków, Oporów, Lipa Piotrowska czy Pawłowice. Trudno się dziwić, osiedle kilkutysięczne łączone jest z kilkudziesięciotysięcznym. W wielu miastach, które organizują swoje budżety partycypacyjne, podział na rejony jest bezpośrednio powiązany z podziałem administracyjnym miasta na tzw. jednostki pomocnicze, czyli osiedla lub dzielnice. Nie tworzy się sztucznych podziałów, tylko wykorzystuje istniejące.
Wrocław składa się z 48 bardzo różnej wielkości osiedli (wg. kryterium liczby mieszkańców). Proporcjonalny podział budżetu na tak dużo rejonów sprawi, że każde osiedle będzie się mogło czuć zwycięzcą. Z drugiej strony, na jednym osiedlu pula dostępnych środków pozwoli na remont dużej ulicy, na innym – postawienie kilku ławek. Wracamy tutaj do punktu pierwszego, czyli adekwatności środków przeznaczanych na WBO wobec potrzeb całego miasta.

WBO 2016

WBO 2016 – infografika, autor: Maciej Kisiel, Mamy.To

WBO 2016

WBO 2016 – infografika, autor: Maciej Kisiel, Mamy.To