W czwartek od rana PKP PLK i przewoźnicy kolejowi zmagają się ze sporą awarią, która spowodowała opóźnienia pociągów w całej Polsce. Problem dotyczy też Wrocławia i Dolnego Śląska, gdzie opóźnienia na niektórych liniach sięgają nawet kilku godzin.

We Wrocławiu obecnie rekordzistą jeżeli chodzi o opóźnienia jest pociąg PKP Intercity „Pomorzanin” z Gdyni do Wrocławia, który ma prawie 300 minut opóźnienia. Nie lepszy jest „Chełmoński” z Krakowa do Świnoujścia, który miał na Głównym pojawić się o 8:19. Z informacji podanych po godzinie 11:00 wynika, że pociąg ma 230 minut czyli prawie 4 godziny opóźnienia. 229 minut to z kolei opóźnienie pociągu „Asnyk” z Warszawy do Wrocławia. O 188 minut opóźniony do Wrocławia jest przyjazd pociągu z Krakowa do Kołobrzegu, zaś „Lwów Express” z Przemyśla do Wrocławia ma obecnie 183 minuty opóźnienia.

Z opóźnieniami trzeba liczyć się też na regionalnych liniach. Rano problemy z punktualnością miały m.in. pociągi z Legnicy, Ostrowa Wielkopolskiego, Tuplic, Raciborza i Głogowa.

Koleje Dolnośląskie informowały, że w związku z awarią urządzeń sterowania, całkowicie trzeba było odwołać część połączeń na odcinkach Wrocław Główny – Lubań Śląski oraz Legnica – Zgorzelec (linia D1). – Za odwołane pociągi zostaje uruchomiona komunikacja zastępcza – czytamy w komunikacie przewoźnika.

Opóźnienia na kolei 17 marca. PKP tłumaczy co się stało

Powodem opóźnień w ruchu pociągów występujących 17 marca jest potężna awaria, do której doszło w całej Polsce. Jak informuje zarządzająca infrastrukturą kolejową spółka PKP PLK, w czwartek około godz. 4:00 w w kilkunastu lokalnych centrach sterowania doszło do jednoczesnej usterki urządzeń. Lokalne centra to miejsca, z których pracownicy PKP prowadzą ruch kolejowy po danym odcinku.

– Zmiany z przyczyn technicznych wystąpiły w 19 lokalizacjach na lokalnych centrach sterowania i objęły kilkaset kilometrów linii kolejowych. Priorytetem było zapewnienie bezpieczeństwa w ruchu kolejowym. Służby techniczne analizują sytuację, aby określić przyczyny usterek – przekazał nam Mirosław Siemieniec, rzecznik PKP PLK.

Po godzinie 11:00 udało się wznowić pracę lokalnych centrów sterowania, jednak skutki usterki mogą być odczuwalne jeszcze przez kilka godzin.

– Aby minimalizować utrudnienia wprowadzane jest wzajemne honorowanie biletów. W miarę możliwości na bieżąco są podawane informacje dla podróżnych. Dane o kursowaniu pociągów z uwzględnieniem bieżącej sytuacji zamieszczają na swoich stronach przewoźnicy. Zwroty biletów można realizować wg obowiązujących i podanych przez przewoźników zasad – tłumaczy Siemieniec.