Stowarzyszenie Żółty Parasol w miniony weekend zorganizowało dla mieszkańców niecodzienną wycieczkę po Ołbinie. Mieszkańcy poznali lokalną historię i pozbierali szpecące okolicę śmieci.

Spotkanie rozpoczęło się w niedzielę, 11 października, o godzinie 15 pomiędzy parkiem Tołpy a ogródkami działkowymi. W ekospacerze wzięło udział kilkanaście osób: dzieci, dorosłych, a także spore przedstawicielstwo lokalnego Klubu Seniora. Stojąc wśród pośród idyllicznej zieleni trudno wyobrazić sobie, jak ciekawą i trudną historię ma za sobą ta część miasta.

Nie ma nic przesadzonego w określeniu „zielony Ołbin”. Uczestnicy wydarzenia mogliby nazywać ten rejon także „osiedlem ludzi z literą P”, lub… najstarszą, polską częścią Wrocławia. W 1939 roku zostali tutaj osiedleni polscy robotnicy przymusowi, zasilający między innymi nieistniejącą już fabrykę cegieł (został po niej budynek przy ulicy Młodnickiego). Ta część miasta, nieznacznie tylko zniszczona podczas działań wojennych, stała się naturalnym przyczółkiem do zasiedlania i odbudowy miasta przez napływającą w okresie powojennym ludność polską. 

O lokalnej historii, wieżach strażniczych na budynku przedszkola, zniszczonych nekropoliach i ołbińskim zespole przeciwpowodziowym opowiadał Łukasz Migniewicz, wrocławski historyk.

Stuletnia droga przez działki, dzieci… i śmieci

Trasa spaceru prowadziła od skrzyżowania ulicy Prusa i Nowowiejskiej, obok modelowego osiedla przy ulicy Daszyńskiego, przez ogródki działkowe, a następnie brzegiem Odry do mostu Szczytnickiego. W czasie wędrówki uczestnicy, wyposażeni w rękawiczki i worki, zbierali porozrzucane po trasie śmieci. Dobrego humoru i zapału nie brakowało, ale – niestety – nie brakowało również odpadów.

Najmłodsi uczestnicy urządzali sobie konkursy, kto zbierze ich najwięcej. Mała Kasia biegała z workiem na plecach udając Świętego Mikołaja – „mam chipsy, colę, robimy imprezę na wałach!”. Faktycznie, większość znalezisk to pozostałości i wspomnienia czasu wolnego spędzonego w typowy, weekendowy sposób – butelki i puszki po alkoholu, plastikowe opakowania. Znalazły się też takie skarby jak wyłowiony z krzaków kontakt elektryczny.

Nie ma nic nagannego w spędzaniu czasu wolnego nad wodą pod warunkiem, że zostawimy za sobą porządek. Kubły na śmieci rozstawione są co kilkaset metrów, utrzymanie porządku nie wymaga wielkiego wysiłku, jest to jedynie kwestia kultury osobistej.

fot. fotopolska.eu

Nudno? Idźcie za Żółtym Parasolem!

Organizatorem wydarzenia było Stowarzyszenie Żółty Parasol. Organizacja ta działa na terenie osiedla od 2008 roku, przygotowując ofertę zagospodarowania czasu wolnego dla wszystkich grup wiekowych.

Naszym głównym projektem jest Ołbińskie Centrum Aktywności Lokalnej, wyszukujące liderów, którzy chcieliby tutaj realizować swoje pomysły. Działa biblioteka sąsiedzka, Centrum Informacji Kulturalnej, a także Klub Seniora, który liczy około 200 członków! Nie taki, jak się to stereotypowo kojarzy: z herbatą, ciastkiem i starszymi osobami, schylonymi nad grą planszową. To klub osób aktywnych, dla których organizowane są wycieczki, zajęcia komputerowe, językowe. Niedawno, na wycieczce rowerowej, przejechali ponad 30 kilometrów. Nie wiem, czy sama dałabym radę tyle przejechać. Działa też Centrum Aktywności Dzieci i Młodzieży w którym obecnie dla dwóch grup wiekowych, prowadzimy zajęcia z realizacji filmów – mówi Grażyna Wilk, członkini stowarzyszenia.

Kino w domu i w piwnicy

Jednym z ciekawych projektów Żółtego Parasola jest Spółdzielnia Kinowa Ołbin, która organizuje spotkania realizowane w konwencji sekretnych pokazów filmowych. Bilety rezerwuje się dwa tygodnie wcześniej, ale miejsce projekcji oraz repertuar podawane są dopiero w dniu spotkania. Pokazy odbywały się w zaskakujących miejscach: osiedlowych podwórkach, w parku, a czasami nawet w prywatnych mieszkaniach.

Warto zajrzeć na ulicę Prusa 37, do Ołbińskiego Centrum Aktywności Lokalnej – wypożyczyć książkę, zapisać się na warsztaty lub na wycieczkę w weekend. Każdy znajdzie tam sposób na ciekawe i aktywne spędzenie czasu. Informacje o aktualnych wydarzeniach znajdują się na fanpage’u stowarzyszenia.

Foto główne: fotopolska.eu, Columba livia, CC BY-SA 4.0