Wraz z końcem czerwca przeszła pierwsza połowa 2018 roku. Miejmy nadzieję, że można ogłosić koniec czarnej passy Wrocławia w mediach ogólnopolskich.

Najbardziej znanymi wrocławianami stają się powoli Magdalena Żuk, Igor Stachowiak i Tomasz Komenda. W czerwcu zabrakło tej pierwszej. Za to Polska poznała inną Wrocławiankę – zmarłą w tragicznym wypadku starszą kobietę. Media pisały też o systemie informatyczny Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego – w kontekście awarii.

A poza tym, co ciekawego w stolicy Dolnego Śląska? I o zdrowie dbamy, i o kulturę. Przyjeżdża uzdrowiciel. Twierdzi, że potrafi wskrzeszać. Może się przydać, bo Patryk Vega kręci u nas film o seryjnym mordercy. Europa – tylko taka bardziej lokalna.

Mordować będą. Ale wskrzeszą

Kiedy Gazeta Wyborcza piszę o katolickim duchownym, to wiedz – że coś się dzieje. Artykuł był naprawdę wyważony. Pojawiła się wzmianka o tym, że ojciec John Bashobora założył pierwszy w Ugandzie sierociniec, oraz konkretna informacja o intencji dwóch mszy. Komentarze? Cóż…

Z kolei dział kulturalny Onetu oraz również portal wyborcza.pl pisały o filmie „Plagi Breslau” przygotowywanym dla platformy Showmax. Seryjny morderca zafascynowany średniowieczem, gęsto ścielący się trup i Małgorzata Kożuchowska w roli policjantki próbującej rozwiązać sprawę. A za kamerą Patryk Vega.

Pierwsze strony pisze się krwią i łzami

Tradycyjnie już wróciła sprawa Igora Stachowiaka. Wirtualna Polska, Gazeta Wyborcza, Interia. Wszyscy zastanawiają się czy Igor został uduszony na komisariacie przy ulicy Trzemeskiej. Cytat, znak zapytania, tryb przypuszczający. Fakty – ciało Igora Stachowiaka zbadano dwukrotnie. Przyczyn zgonu jednoznacznie nie ustalono. W dość sporym medialnym szumie artykuł internetowego wydania Rzeczypospolitej odbił się stosunkowo małym echem. Sprawę Igora oraz wrocławskich Komendantów Policji potraktowano jako punkt wyjścia do ukazania niepokojących procedur, która pozwalają funkcjonariuszowi zablokować postępowanie dyscyplinarne poprzez złożenie raportu o odejściu ze służby.

Na łamach Dużego Formatu, tytułu powiązanego z Gazetą Wyborczą, pojawił się również reportaż na temat tego, co spotkało Tomasza Komendę w więzieniu. Wspominał o nim również serwis wp.pl. Mimo, że tekst jest wstrząsający, dobrze, że pojawił się w mediach. Człowiek, który przeszedł przez takie piekło, jakim jest 18 – letni pobyt za kratami, ma prawo do opowiedzenia swojej historii.

Wirtualna Polska ustaliła też, że Tomasz Komenda wyjechał do Włoch i spełnił swoje wielkie marzenie – odwiedził Watykan. Spotkał się również z papieżem Franciszkiem. To budujące, że Tomek tak szybko dochodzi do siebie, ale czy media muszą towarzyszyć mu na każdym kroku? Na piłkarza reprezentacji jest już raczej za stary.

Mniej więcej w połowie miesiąca do mediów ogólnopolskich trafiła również informacja o śmierci Doroty P. – kluczowego świadka w sprawie Tomasza Komendy, który oskarżył ją o udział w swoim niesłusznym uwięzieniu. Sama Dorota P. na trzy tygodnie przed śmiercią, już po uwolnieniu Tomasza, miała powiedzieć, że czuła się zastraszana i również uważała się za ofiarę w tej sprawie. Wspominały o tym między innymi portale fakt.pl i wp.pl. Ten ostatni opublikował też wywiad z Michałem Kelmem – pierwszym obrońcą Tomasza, który zarzuca mu poważne uchybienia. Adwokat nie czuje się winny i stwierdził, że powyższy obraz ma zwiększyć prawdopodobieństwo wysokiego odszkodowania.

Tragedie zwykłych ludzi

W pierwszej połowie miesiąca internauci w całym kraju mogli dowiedzieć się o Paulinie L. – oskarżonej o znęcanie się nad swoim dwutygodniowym dzieckiem. Według artykułu portalu o2.pl kobieta twierdziła, że nigdy go nie chciała i czuła do niego odrazę. Wydarzenia miały miejsce w listopadzie ubiegłego roku. Paulina L. wraz z dzieckiem mieszkała u ojca dziecka i jego matki. Lekarze stwierdzili, że oskarżona może mieć ograniczoną poczytalność ze względu na „silna depresja i nadmierne obciążenia psychiczne przekraczające możliwości adaptacyjne”. Ojciec dziecka twierdzi, że niczego nie zauważył. Nie usłyszał żadnych zarzutów.

Kilka dni wcześniej Wirtualna Polska informowała o wypadku, w którym tramwaj linii 11 potrącił 78- letnią kobietę. Jej ciało dostało się pod koła pojazdu. Przytoczony przez serwis opis zdarzenia jest raczej turpistyczny. Warto zauważyć, ze oba teksty miały około 2 500 znaków – to mniej, niż półtorej strony standardowego maszynopisu.

Nieruchomości – i drogo, i straszno

Już w pierwszy poniedziałek czerwca money.pl opublikował artykuł dotyczący najmu krótkoterminowego i jego wpływu na ceny standardowego wynajmowania mieszkań. Sytuację opisano w oparciu o przykłady z Wrocławia, z uwagi na coraz większą popularność naszego miasta wśród turystów – nie tylko z Polski, ale i zagranicy.

Pod koniec tego samego tygodnia serwis video.wp.pl przedstawił 15-minutowy filmik z eksploracji podwrocławskich opuszczonych budynków. Cały materiał zatytułowano: „Silent Hill pod Wrocławiem”, co uczyniło z niego raczej humoreskę, niż poważny reportaż. Osoby profesjonalnie zajmujące się odkrywaniem opuszczonych miejsc nie zostawili na nim suchej nitki. Co nie zmienia faktu, że ogląda się go dość ciekawie.

Dane osobowe – tak bardzo chronione

W ostatniej dekadzie czerwca niebezpiecznik.pl, a za nim internetowy serwis Gazety Wyborczej poinformowały o awarii „Kolejkowicza”. To system informatyczny działający od maja w Dolnośląskim Urzędzie Wojewódzkim. Na skutek jego awarii po zalogowaniu się można było zobaczyć imiona i nazwiska pozostałych petentów, rodzaje spraw, które chcieli załatwić, a czasem nawet numery PESEL.