Wciąż nie wiadomo, kiedy powstanie linia tramwajowa na Jagodno. – Dziś są dwa warianty, jak można doprowadzić do tego, żeby ten tramwaj pojechał. Obydwa szalenie trudne – podkreśla prezydent Wrocławia.

Prezydent Sutryk był we wtorek rano gościem Rozmowy Dnia w Radiu Wrocław. W jej trakcie został zapytany m.in. o to, kiedy wrocławianie doczekają się tramwaju na Jagodno.

W tej chwili dostaliśmy kolejne pismo od PKP PLK, czyli spółki, która zajmuje się infrastrukturą kolejową. O tym też rozmawiałem – ale dużo wcześniej – z premierem. Dzisiaj są dwa warianty, jak można byłoby docelowo doprowadzić do tego, żeby ten tramwaj pojechał. Obydwa szalenie trudne – tłumaczył Jacek Sutryk.

Jak wyjaśniał prezydent Wrocławia, jeden wariant wymagałby przygotowania przez polski rząd, a w konsekwencji przez parlament, właściwych przepisów, bo dzisiaj takich nie ma.

Drugi wariant wymagałby, aby planowaną do rewitalizacji linię kolejową do Świdnicy 285, która idzie dołem, podnieść na ten wiadukt – wał, po którym jedzie dzisiaj kolejowa obwodnica towarowa. To są strasznie duże pieniądze. Tu musi być zgoda i współpraca PLK. Będę o tym z całą pewnością rozmawiał. Nawet dzisiaj są rozmowy i spotkania w tej sprawie – zapowiedział Jacek Sutryk.

Dodajmy, że w ramach panelu obywatelskiego magistrat chce zapytać wylosowanych mieszkańców m.in. o to, czy na Jagodno powinien pojechać tramwaj, czy może autobus.

PKP: propozycja miasta jest nie do przyjęcia

Przypomnijmy, jak informowaliśmy w grudniu 2019 roku, PKP negatywnie zaopiniowało przedstawioną przez Urząd Miejski Wrocławia propozycję, by linia tramwajowa na Jagodno i linia kolejowa nr 285 krzyżowały się w jednym poziomie. W opinii kolejarzy, istnieje wiele przeciwskazań do stosowania tego typu rozwiązań.

To – jak wyliczali przedstawiciele PKP PLK – m.in. niedobór przepisów techniczno-budowlanych dla skrzyżowań kolejowo-tramwajowych w jednym poziomie, brak technicznych dokumentów odnośnie takiego rozwiązania, brak dostępności na rynku gotowych systemów skrzyżowań torów kolejowych i tramwajowych, brak możliwości przyszłej elektryfikacji linii kolejowej z uwagi na kolizję z tramwajową siecią trakcyjną, kwestia bezpieczeństwa ruchu czy wreszcie pogorszenie parametrów eksploatacyjnych linii kolejowej.

– Propozycja UM odnośnie budowy nowego jednopoziomowego skrzyżowania linii kolejowej z linią tramwajową jest z perspektywy naszej spółki nie do przyjęcia. Rozwiązania wskazane przez UM są zaszłością historyczną, w Polsce były budowane w oparciu o nieobowiązujące już dziś przepisy. Poza granicami kraju funkcjonują głównie w ciągu torów kolejowych stanowiących bocznice, po których ruch kolejowy prowadzony jest z relatywnie niskimi prędkościami, a tory te nie są eksploatowane w regularnym ruchu pasażerskim – wyjaśniał Ireneusz Merchel, prezes PKP PLK.

Kolejarze zasugerowali urzędnikom rozważenie zmiany koncepcji na budowę skrzyżowania wielopoziomowego z linią tramwajową np. w poziomie -1 względem linii kolejowej lub też przebudowanie fragmentu linii kolejowej 285 np. poprzez wybudowanie kolejowej estakady.

– Rozwiązanie takie umożliwiłoby likwidację kilku sąsiednich skrzyżowań kolejowo-drogowych, co w obliczu modernizacji tej linii i przywrócenia ruchu pasażerskiego, w znaczący sposób wpłynęłoby na zwiększenie bezpieczeństwa mieszkańców miasta oraz użytkowników dróg i linii kolejowej – tłumaczył Ireneusz Merchel.