W marcu samorząd Dolnego Śląska przejmie przeznaczoną do rewitalizacji linię kolejową Henryków-Ciepłowody. – Dzięki tej inwestycji ciężkie TIR-y zastąpi transport kolejowy. W ten sposób zadbamy o dolnośląskie drogi i komfort mieszkańców – tłumaczą władze naszego regionu.

Projekt przejmowania przez samorząd Dolnego Śląska nieużywanych linii kolejowych rozpoczął się w 2018 roku. Pierwsza linia Bielawa – Dzierżoniów, została już zrewitalizowana i od grudnia 2019 roku znów jeżdżą tam pociągi, a w listopadzie ubiegłego roku samorząd naszego województwa przejął sześć kolejnych linii.

Na tym nie koniec, bo już w marcu Dolny Śląsk przejmie następną linię przeznaczoną do rewitalizacji.

18 marca podpiszemy akt notarialny przenoszący na Województwo Dolnośląskie prawo własności do linii kolejowej nr 355 Henryków-Ciepłowody – zapowiadał niedawno Tymoteusz Myrda, członek zarządu województwa dolnośląskiego.

W czwartek 12 marca podpisane zostało pełnomocnictwo dla Leszka Locha, dyrektora Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei do podpisania dokumentów związanych przejęciem linii kolejowej nr 335. 

Rewitalizacja tej trasy odciąży drogi, po których codziennie dziesiątki ciężarówek przewozi kruszywo z kamieniołomów w Targowicy. Dzięki tej inwestycji ciężkie TIR-y zastąpi transport kolejowy. W ten sposób zadbamy o dolnośląskie drogi i komfort mieszkańców – tłumaczy Tymoteusz Myrda.

W kolejce czeka linia do Świeradowa-Zdroju

Zgodnie z zapowiedziami urzędu marszałkowskiego, następna w kolejce będzie trasa Świeradów-Zdrój-Mirsk, co do której niebawem samorząd Dolnego Śląska spodziewa się zgody Ministerstwo Infrastruktury.

O tym, że samorząd Dolnego Śląska zamierza przejąć i zrewitalizować linie do Karpacza, Świeradowa-Zdroju i Lwówka Śląskiego informowaliśmy w lutym. Z kolei od grudnia ubiegłego roku trwają już przygotowania do rewitalizacji linii kolejowych do Karpacza, Kowar i Świeradowa-Zdrój. Wówczas podpisano bowiem umowę na wykonanie dwóch studiów wykonalności: dla linii kolejowych Jelenia Góra – Karpacz/Kowary oraz Gryfów Śląski – Świeradów-Zdrój/Jindřichovice pod Smrkem. 

– Przede wszystkim będziemy przejmować te linie, to część naszego projektu odbudowy kolei na Dolnym Śląsku. Studia wykonalności dla tych dwóch tras pozwolą nam je zinwetaryzować i przygotować do rewitalizacji. To również bardzo dobra wiadomość dla Kotliny Jeleniogórskiej. Studia wykonalności zostaną przygotowane już w połowie marca 2020 roku – mówił nam wówczas Michał Nowakowski, rzecznik prasowy marszałka Dolnego Śląska.

Andrzej Bittel, sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury, informował niedawno, że odcinek Gryfów Śląski – Świeradów-Zdrój, obejmujący linię kolejową nr 317 Lwówek Śląski – Mirsk i linię nr 336 Mirsk – Świeradów Zdrój, jest przygotowywany do przekazania na rzecz województwa dolnośląskiego.

– W związku z posadowieniem na dwóch działkach wchodzących w skład tych linii dworców kolejowych, zaistniała konieczność procedowania przekazania tej linii w trybie mieszanym. W chwili obecnej PKP S.A.prowadzi wspólnie z województwem dolnośląskim działania zmierzające do aktualizacji niezbędnych dokumentów, takich jak np. protokoły uzgodnień oraz uchwały województwa dolnośląskiego, w związku z zastosowaniem ww. trybu – wyjaśniał Andrzej Bittel.

fot. UMWD

Łatwiejszy dostęp do atrakcji turystycznych

Jak w ubiegłym roku podkreślali przedstawiciele urzędu marszałkowskiego, przejęcie i uruchomienie kolejnych tras będzie miało ogromne znaczenie dla rozwoju turystyki w regionie. Połączenia kolejowe zyskają m.in. cztery dolnośląskie uzdrowiska, Karkonoski Park Narodowy oraz Park Narodowy  Gór Stołowych. Łatwiejszy będzie również dojazd do niezwykłych zabytków, jakimi są pałace wpisane na listę pomników historii, czyli do 9 obiektów z Doliny Pałaców i Ogrodów Kotliny Jeleniogórskiej.

− W sumie będzie to około 340 km dróg kolejowych, które mogą wpisać się w system komunikacji na Dolnym Śląsku. Mieszkańcy zyskają nowe połączenia do pracy, szkoły czy do miejsc wypoczynku, a turyści łatwiejszy dojazd do wielu turystycznych atrakcji w naszym regionie – tłumaczył wicemarszałek Grzegorz Macko.

Nowo przejęte linie będą uzupełnieniem dla obecnie funkcjonującej sieci w ruchu regionalnym. To linie o charakterze lokalnym służące obsłudze wielu dolnośląskich miast, dziś zupełnie pozbawionych kolei. Korzystać z nich będą mogli przewoźnicy towarowi, zwłaszcza producenci kruszyw, ale również turyści. Ponad 225 tysięcy Dolnoślązaków zamieszkujących 4 powiaty: kamiennogórski, lwówecki, górowski i złotoryjski zyska łatwiejsze skomunikowanie ze stolicą Dolnego Śląska.