Kiedy policjanci mogą nas ukarać mandatem za złamanie nowych przepisów? Jak wysoki może być mandat? Czy można wyjść na spacer, pobiegać albo pojeździć na rowerze? Na te pytania w drugiej odsłonie naszego cyklu odpowiada adwokat Michał Tropper.

Wraz z początkiem kwietnia w życie weszły nowe ograniczenia i zakazy wprowadzone przez rząd w związku z epidemią koronawirusa. Obostrzenia budzą wiele wątpliwości i niejasności. Nasz ekspert – adwokat Michał Tropper, wspólnik zarządzający w Kancelarii Adwokackiej Tropper & Szymczak – cyklicznie, raz w tygodniu, odpowiada na nurtujące Was kwestie. Zachęcamy do przesyłania pytań na adres: redakcja@wroclife.pl

Przeczytaj: Koronawirus w Polsce. Adwokat radzi i odpowiada na pytania o nowe zakazy [CZ. 1]

W jakiej sytuacji możemy zostać obecnie ukarani mandatem przez policję, w związku ze złamaniem nowych przepisów? W jakiej maksymalnie wysokości może być mandat?

Mandatem karnym możemy zostać ukarani przez Policję w przypadku uznania przez funkcjonariuszy dopuszczenia się przez nas popełnienia wykroczenia. W związku z sytuacją panującą aktualnie w kraju oraz obowiązującymi nakazami, zakazami i ograniczeniami warto pamiętać przede wszystkim o kilku przepisach Kodeksu wykroczeń (m.in. o art. 54 k.w., o art. 65a k.w., czy o art. 116 § 1 k.w.), za naruszenie których możemy zostać ukarani. Ponieważ jednak omówienie ich wszystkich nie jest w tym miejscu możliwe, to poniżej odniosę się do tego przepisu, na podstawie którego aktualnie wystawiana jest zdecydowana większość mandatów – do art. 54 Kodeksu wykroczeń.

art. 54 k.w.
„Kto wykracza przeciwko wydanym z upoważnienia ustawy przepisom porządkowym o zachowaniu się w miejscach publicznych,
podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany.”

Przepisami porządkowymi wydanymi z upoważnienia ustawy, o których mowa w tym artykule, wydają się być m.in. nakazy, zakazy i ograniczenia obowiązujące w Polsce na mocy rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 31 marca 2020 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii.

Pojawia się jednak pytanie, czy za naruszenie wszystkich przepisów porządkowych z owego rozporządzenia możemy zostać zasadnie ukarani mandatem karnym? Na tak postawione pytanie nie sposób udzielić jednoznacznej odpowiedzi.

Zwrócić bowiem należy uwagę na to, że art. 54 k.w. – w ocenie niektórych przedstawicieli nauki i praktyki prawa karnego – odnosi się do sytuacji niezgodnego z prawem zachowania się w miejscach publicznych, ale wtedy i tylko wtedy, gdy w danym miejscu publicznym znaleźliśmy się zgodnie z prawem. Innymi słowy, przepis ten należy stosować wobec osoby, której obecność w danym miejscu publicznym była uprawniona, ale jej zachowanie w tym miejscu było sprzeczne z obowiązującym prawem. Czym innym jest bowiem niewłaściwe zachowanie się w miejscu publicznym, w którym legalnie przebywamy, a czym innym zakaz przebywania w danym miejscu.

Zgodnie z przedstawioną wyżej koncepcją możemy zostać zasadnie ukarani mandatem karnym m.in. za poruszanie się pieszo bez zachowania od siebie odległości co najmniej 2 m., niezachowanie takiej samej odległości stojąc w kolejce do sklepu, czy też poruszanie się środkiem publicznego transportu zbiorowego, w sytuacji gdy przebywa w nim już tyle osób, ile wynosi połowa miejsc siedzących. Z drugiej jednak strony na podstawie tak rozumianego art. 54 k.w., nie możemy zostać zasadnie ukarani mandatem karnym np. za wejście do parku, a to dlatego, że obowiązuje generalny zakaz przebywania w takich miejscach.

Praktyka stosowania art. 54 k.w. w ostatnich dniach wskazuje, iż funkcjonariusze Policji nakładają mandaty karne także za naruszenia ogólnych zakazów przemieszczania się i przebywania w określonych miejscach publicznych. Zasadność tego – z przywołanego wyżej powodu – może jednak budzić pewne wątpliwości.

Za naruszenie art. 54 k.w. grozi grzywna do 500 zł. Jeżeli uważamy, że w danych okolicznościach grzywna jest niezasadna – czy to z powodu odmiennej oceny faktycznej danego zdarzenia, czy też z powodu naszych wątpliwości natury prawnej – mamy prawo odmówić przyjęcia mandatu. W takiej sytuacji funkcjonariusz Policji sporządzi i prześle do właściwego sądu wniosek o ukaranie, a wtedy o zasadności nałożenia grzywny i jej wysokości będzie już decydował sąd. Warto także pamiętać o tym, że jeżeli najpierw przyjmiemy mandat, a dopiero następnie będziemy chcieli go kwestionować w sądzie, to szanse powodzenia będę wtedy jedynie znikome.

Czy w świetle przepisu zezwalającego na przemieszczanie się w celu „zaspokajania niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami dnia codziennego” mogę zgodnie z prawem wyjść na spacer, na jogging albo na rower?

Odpowiedź na to pytanie, jak to zazwyczaj bywa przy odpowiedziach na tak ogólne pytania prawne, brzmi: to zależy. Szczególnie, jeśli powyższe pytanie w istocie sprowadza się do wątpliwości, czy za wyjście na spacer, na jogging albo na rower można aktualnie otrzymać mandat karny albo administracyjną karę pieniężną.

Pojęcie „zaspokajania niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami dnia codziennego”, zawarte w przywoływanym już dzisiaj rozporządzeniu Rady Ministrów z dnia 31 marca 2020 r., jest pojęciem nieostrym, a przez to – niestety – pozostawia bardzo wiele możliwości interpretacyjnych.

W mojej ocenie wyjście na spacer, na jogging albo na rower jest dopuszczalne. Aby jednak uniknąć mandatu albo kary pieniężnej warto pamiętać o kilku kwestiach.

I tak też na stronach rządowych można znaleźć informację, że aktywność na zewnątrz powinna być ograniczona do minimum i traktowana jako niezbędny środek higieny. Jednocześnie można tam znaleźć także informację o tym, że dozwolone jest jednorazowe wyjście w celach sportowych pamiętając jednak przy tym o zachowaniu odpowiedniej odległości od innych osób.

Mając na uwadze powyższe, nie powinno budzić wątpliwości, że wyjście na zewnątrz, szczególnie w okolicy miejsca naszego zamieszkania i na stosunkowo niedługi czas, w celu podjęcia aktywności fizycznej jest dozwolone, a przez to nie powinno być w jakikolwiek sposób karane.

Wątpliwości pojawiają się w sytuacji, gdy chcemy podjąć dłuższą aktywność lub też z dala od miejsca zamieszkania, np. pojechać samochodem kilkadziesiąt kilometrów poza Wrocław i tam pospacerować kilka godzin po polach, czy łąkach. Ocena takiego zachowania będzie z jednej strony zależeć od indywidualnego przypadku, z drugiej zaś od tego jak szeroko rozumiemy pojęcie „zaspokajania niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami dnia codziennego”. W omawianej sytuacji, w przypadku spotkania w takim miejscu funkcjonariuszy Policji, jest jednak możliwe, że zostaniemy ukarani mandatem karnym.

KORONAWIRUS WE WROCŁAWIU I NA DOLNYM ŚLĄSKU – SPRAWDŹ SPECJALNĄ ZAKŁADKĘ