Obecnie 24 tysiące firm ze 150 krajów na całym świecie korzysta z oprogramowania tworzonego przez 85-osobowy zespół. To, co warunkuje sukces LiveChata, to nie tylko dobry pomysł na biznes, ale przede wszystkim zgrany zespół ludzi – pasjonatów, którzy tworzą produkt na światową skalę.

LiveChat znany jest głównie z oprogramowania, które ułatwia bezpośrednią komunikację między użytkownikiem, odwiedzającym stronę www, a jej właścicielem. Jednak oprócz swojego flagowego rozwiązania zespół rozwija także inne produkty: BotEngine (platformę do tworzenia chatbotów) oraz chat.io (narzędzie typu live chat, które można łatwo integrować z innymi platformami komunikacyjnymi, a także e-mailem czy SMS-em). W ostatnim czasie firma stworzyła także KnowledgeBase.ai – aplikację, która umożliwia firmom tworzenie własnych baz wiedzy.

Za sukcesem LiveChata stoi oczywiście sprawdzony model biznesowy, jednak to, co naprawdę napędza tempo rozwoju firmy, to pracujący w niej ludzie. LiveChatowa ekipa zwykła mówić o sobie przyjaciele, nie pracownicy. Relacje między nimi są rzeczywiście nieco bardziej zażyłe niż w przeciętnej firmie. „TEAMWORK” – hasło wypisane na firmowych koszulkach – przyświeca właściwie wszystkim podejmowanym w firmie działaniom.

Silna grupa w szerokiej przestrzeni

– W poprzednim miesiącu stawiliśmy czoła przeprowadzce do nowego biura. Przyznam, że było trochę zamieszania podczas planowania całego przedsięwzięcia: w końcu nie tak łatwo przenieść to, co zgromadziliśmy przez 16 lat działania firmy. Jednak ostatecznie wszystko przebiegło dość zręcznie – mówi Piotr Bednarek, COO LiveChata. – W LiveChatcie jesteśmy przyzwyczajeni do zwinnego działania. Mimo że już dawno nie jesteśmy kilkuosobową firmą, to wciąż staramy się utrzymać w sobie »startupowego« ducha – dodaje Piotr Bednarek.

Inspiracją wystroju nowego biura były przestrzenie tworzone w Silicon Valley dla najbardziej innowacyjnych firm na świecie. – Urządziliśmy nasze biuro w otwartej i szerokiej przestrzeni, w której świetnie się odnajdujemy. Takie wnętrza ułatwiają nam komunikację i budowanie relacji. Nie chcemy zamykać się w wydzielonych, osobnych pomieszczeniach. Oprócz kilkunastu zespołów, w których na co dzień pracujemy, tworzymy jedną silną grupę, której przyświeca ten sam cel. Biuro zaaranżowane jest na jednym poziomie, bo każdy w naszym zespole jest tak samo ważny – zapewnia Piotr Bednarek.

Wyniki finansowe firmy dynamicznie rosną (tylko w ostatnim kwartale przychody wzrosły o ponad 20 procent). LiveChat wzmacnia także swój zespół. W ostatnim roku w firmie powstało 15 nowych stanowisk pracy – nie tylko w dziale deweloperskim, ale także marketingowym, obsługi klienta czy HR. Obecnie w LiveChatcie otwartych jest 18 rekrutacji, i to wcale nie koniec.

Główni klienci LiveChata pochodzą z rynków zagranicznych. Należą do nich m.in. Stripe, ASUS, Huawei czy Macy’s. Międzynarodowe środowisko, w którym działa firma, wymusza, by każdy w zespole mówił biegle po angielsku. Ułatwia to nie tylko pracę (cała dokumentacja firmy tworzona jest w tym języku), ale daje także możliwość wyjazdów na zagraniczne konferencje czy szkolenia. Rozwój i poszerzanie własnych umiejętności są bardzo ważne dla wszystkich pracowników, dlatego każdy ma dostęp do konta na Amazonie, przez które może kupić sobie tyle książek, na ile ma ochotę. Żeby być większym jako firma, trzeba być mądrzejszymi jako ludzie.

Liczą się pasja i talent

– Rekrutacje u nas to nie tylko stres dla kandydata, ale także dla nas. Do LiveChatowej ekipy wybieramy ludzi, którzy nie tylko są ekspertami w swoich dziedzinach, lecz przede wszystkim takich, którzy pasują do nas i nie uszkodzą dobrze już naoliwionej maszyny – przyznaje Agnieszka Susidko, VP of People w LiveChatcie.

– Po spotkaniu rekrutacyjnym wybranych kandydatów zapraszamy na dzień próbny, by w naturalnej atmosferze zaprezentować naszą firmę i zespół. Zadania próbne pomagają nam sprawdzić umiejętności potencjalnego pracownika. Kandydat pracuje wraz z zespołem, do którego docelowo trafi, i opinie tego zespołu szczególnie bierzemy pod uwagę, podejmując ostateczną decyzję o przyjęciu do firmy – tłumaczy Agnieszka Susidko.

Zespół LiveChata to doświadczeni eksperci, ale także młode osoby, którzy dopiero stawiają pierwsze kroki na rynku pracy.  – Nie mamy ani minimalnego, ani maksymalnego wieku ludzi, których przyjmujemy do pracy. Liczą się przede wszystkim pasja i talent, a pewne braki w umiejętnościach jesteśmy w stanie wspólnie nadrobić” – dodaje Agnieszka Susidko.

Grunt to znać potrzeby klienta

Każdy z LiveChatowego zespołu w pierwszym tygodniu swojej pracy pracuje przez kilkanaście godzin z zespołem obsługi klienta.  – To najlepszy sposób na to, by zrozumieć, jak działają nasze produkty, poznać ich funkcjonalności i możliwości wykorzystania. To także szansa na poznanie naszych klientów, ich biznesów i potrzeb względem naszego produktu. Taka wiedza niezwykle ułatwia późniejszą pracę: czy to w marketingu, czy w dewelopmencie, czy na każdym innym stanowisku – tłumaczy Piotr Bednarek.

17-osobowy dział obsługi klienta stanowi podstawę działalności firmy. Support Heroes, bo tak nazywani są przez resztę zespołu, są do dyspozycji każdego klienta firmy 24 godziny przez 7 dni w tygodniu, nawet podczas firmowych spotkań czy wyjazdów. W 2017 roku przeprowadzili oni ponad 300 000 czatów, utrzymując przy tym wskaźnik satysfakcji klienta na poziomie 99%.

Hack&Talk to nie tylko zabawa

Firma nie zamyka się na nowe i niekonwencjonalne pomysły. Jako twórca oprogramowania live chat chce tworzyć także przyszłość tej formy komunikacji, dlatego cyklicznie organizuje całodniowe hackathony – Hack&Talk. Podczas ostatniego z nich uczestnicy przygotowywali i prezentowali swoje pomysły na to, jak będzie wyglądała komunikacja tekstowa na linii klient – biznes w 2028 roku.

– Hack&Talk to nie tylko dobra zabawa i świetnie spędzony dzień. Dla nas to też okazja do znalezienia nowych, utalentowanych ludzi do zespołu, którzy nie tylko potrafią zamienić swój pomysł w realnie działający produkt w określonym czasie, ale także efektywnie pracować pod presją czasu – mówi Agnieszka Susidko.

Do tej pory odbyły się 4 takie wydarzenia, podczas których łącznie zaprezentowano ponad 40 projektów. Jednym z nich był produkt BotEngine (fabryka do projektowania chatbotów). Jego autorzy po wygranej w hackathonie otrzymali od LiveChata propozycję pracy i możliwość rozwoju i wprowadzenia swojego projektu na rynek pod skrzydłami firmy. Zespół tworzy dzisiaj w LiveChatcie dział Research&Developement, a BotEngine swoich pierwszych płatnych klientów zyskał w poprzednim roku.  – Właściwie po każdym z takich wydarzeń udaje nam się wyłonić kogoś, kogo zapraszamy do współpracy – dodaje Agnieszka Susidko.

Przyszłe plany LiveChata związane są z budową większej platformy komunikacyjnej, która skupi w sobie wszystkie produkty firmy oraz zewnętrzne programy, partnerów, firmy z różnych kategorii i deweloperów. Zespół pracuje właśnie nad biznesowym ekosystemem oraz społecznością aktywnych użytkowników, którzy mają realny wpływ na to, jak rozwijają się oferowane usługi. – Wszystkich, którzy chcą zmienić tę wizję w rzeczywistość, zapraszamy do kontaktu z nami! – kończy Agnieszka Susidko.

Więcej informacji: https://www.livechatinc.com/

Oferty pracy: https://www.livechatinc.com/careers/jobs/

A tu krótka video relacja z przeprowadzki do nowego biura: https://www.youtube.com/watch?v=4ePcTMltv2A&t=19s