Zapowiadana przez miasto przebudowa ulicy Pomorskiej stanęła w ostatnim czasie pod znakiem zapytania. Kwestią sporną okazała się bowiem nawierzchnia. Jednak, jak informują przedstawiciele Dolnośląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, udało się osiągnąć konsensus. – Dopuszczone zostały nawierzchnie bitumiczne ciągów jezdnych, kostka kamienna zastosowana zostanie na podtorzu tramwajowym – tłumaczą.

O planowanej przebudowie ulicy Pomorskiej informowaliśmy w styczniu. Przypomnijmy, w opublikowanym przez Wrocławskie Inwestycje planie postępowań przetargowych na 2021 rok znalazł się przetarg na przebudowę odcinka ulicy Pomorskiej wraz z torowiskiem. 

– W pierwszej połowie roku zakończymy projektowanie przebudowy ulicy Pomorskiej w znacznie większym zakresie niż pierwotnie zakładano. Oznacza to, że projektant zajmuje się kompleksowo przebudową nie tylko układu drogowego i torowego, ale również infrastruktury podziemnej. I dodatkowo nie dotyczy to tylko ulicy Pomorskiej, ale również dużego fragmentu placu Staszica – od wiaduktu na ul. Reymonta do ul. Pomorskiej. Ten odcinek jest w najgorszym stanie. Wiele osób myśli, że to ulica Pomorska, bo to jej naturalne przedłużenie, a to już teren placu – tłumaczył nam w styczniu Krzysztof Świercz z Wrocławskich Inwestycji.

„Inwestycja jest zagrożona”

Potem jednak sytuacja się skomplikowała. 18 lutego na fanpage’u Inwestycje we Wrocławiu (prowadzonym przez rzeczników prasowych instytucji miejskich odpowiedzialnych za inwestycje we Wrocławiu) pojawił się wpis, rozpoczynający się pytaniem „Dolnośląski Konserwator Zabytków nie chce przebudowy ulicy Pomorskiej?”.

Nie wiem czy wiecie, ale projektujemy przebudowę ulicy Pomorskiej i bardzo zniszczonego odcinku placu Staszica od ulicy Pomorskiej do wiaduktu przy Reymonta! Na tej bardzo ważnej ulicy dla wrocławskiego Śródmieścia i dużym odcinku placu planowaliśmy ułożyć masę bitumiczną, przebudować torowisko, przebudować sieci podziemne, zbudować nowe chodniki, drogi dla rowerów w masie bitumicznej, nasadzić kilkadziesiąt drzew. Zgodnie z decyzją środowiskową mieliśmy ulicę wyciszyć. Niestety Dolnośląski Konserwator Zabytków wydał negatywną opinię dotyczącą ZRID i do tego sprzeczną z decyzją środowiskową, a to stawia pod wielkim znakiem zapytania realizację tej tak oczekiwanej inwestycji – pisali urzędnicy.

Jak tłumaczyli przedstawiciele magistratu, według Dolnośląskiego Konserwatora Zabytków miasto ma zachować i uzupełnić kostkę brukową na odcinkach zachodniego pasa jezdni: od budynku przy Pomorskiej 39 do skrzyżowania z ul. Kaszubską włącznie, od skrzyżowania z placem Strzeleckim (włącznie) do ul. Łowieckiej, wzdłuż budynków przy ul. Pomorskiej 12-16 (między kamienicami i zieleńcem), na odcinkach wschodniego pasa jezdni: od skrzyżowania z ul. Nobla (włącznie do skrzyżowania z Łowiecką i pl. Staszica).

Dodajmy, że inwestor chciał zachować m.in. fragmenty torowiska kolejki wąskotorowej dla podkreślenia zabytkowego obszaru pl. Staszica, a więc myślał o charakterze tego miejsca. Chcemy zwiększyć liczbę drzew na tej ulicy, co pozwoli nabrać jej charakteru alei. Niestety inwestycja jest zagrożona! Zaskakująca opinia DWKZ jest oparta m.in. na tym, że eliminacja tego elementu (czytaj: kostki brukowej) zdecydowanie obniża walory historyczne, artystyczne i naukowe tego rodzaju przestrzeni, czego dowodem jest likwidacja kostki granitowej pokrywającej ulicę Henryka Probusa na rzecz nawierzchni bitumicznej… Zapomina jednak, że decyzja w sprawie tamtego remontu była podyktowania prośbami mieszkańców uskarżającymi się na hałas generowany na tej ulicy przez przejeżdżające auta… – czytamy na fanpage’u.

Konserwator zabytków: dla historycznych traktów wymagane jest zachowanie historycznej nawierzchni

Zwróciliśmy się do Wojewódzkiego Urządu Ochrony Zabytków we Wrocławiu z prośbą o szczegółowe wyjaśnienia dotyczące negatywnej decyzji w sprawie przebudowy ulicy Pomorskiej.

Jak informuje nas Daniel Gibski, zastępca  Dolnośląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, wydawanie opinii konserwatorskich w sprawach tzw. specustaw pozostaje w gestii Dolnośląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, nie jest bowiem objęte ustaleniami „Porozumienia w sprawie powierzenia prowadzenia niektórych zadań z zakresu właściwości Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków”, zawartego w dniu 5 września 2011 roku pomiędzy Wojewodą Dolnośląskim a Prezydentem Wrocławia.

Z tego względu DWKZ wydał w dniu 22.01.2021 dwie opinie dla dwóch części inwestycji polegającej na przebudowie ul. Pomorskiej. Wyartykułowano stanowisko negatywne dla zamierzenia, wskazując, iż jest ono położone na terenach układów urbanistycznych ujętych w gminnej ewidencji zabytków oraz na terenach objętych ustaleniami konserwatorskimi w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego. Dla historycznych traktów komunikacyjnych na takich obszarach wymagane jest zachowanie nawierzchni historycznej lub analogicznej, kamiennej. Ulica Pomorska posiada zachowaną nawierzchnię historyczną oraz wtórną kamienną, którą należy naprawić, przełożyć lub zastąpić analogiczną. Szczególnie ważne jest to w rejonie Mostów Pomorskich, gdzie ul. Pomorska stanowi otwarcie dla tych obiektów, chronionych poprzez wpis do rejestru zabytków, tworząc jednorodną z nimi strukturę ciągu komunikacyjnego. Kwestia nawierzchni Mostów Pomorskich pozostaje w gestii Miejskiego Konserwatora Zabytków, w ocenie Dolnośląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków one również powinny – ze względu na wartości i status ochrony konserwatorskiej – otrzymać nawierzchnię kamienną – informuje Daniel Gibski.

Jak tłumaczy przedstawiciel DWKZ, stanowisko takie wynika z doktryny konserwatorskiej oraz z wyżej wymienionych form ochrony terenu. 

Zauważyć można także coraz większe zainteresowanie ochroną historycznych nawierzchni, które ujmowane są jednostkowo w ewidencji zabytków, a nawet w rejestrze zabytków; coraz szersze kręgi społeczne widzą wartości tego elementu układu urbanistycznego i potrzebę jego zachowania, nawet pomimo mankamentów w codziennym użytkowaniu – podkreśla Daniel Gibski.

fot. Marta Muraszkowska

„Osiągnięto konsensus”

Dolnośląski Wojewódzki Konserwator Zabytków – jak wyjaśnia Gibski – zdaje sobie sprawę z ewentualnych uciążliwości, które powodować może nawierzchnia kamienna.

Kwestie te rozstrzygać należy jednak przez alternatywne rozwiązania (ekrany akustyczne, ograniczenie prędkości), bez szkody dla dziedzictwa kulturowego, przy dopuszczeniu innych nawierzchni poza jezdnią (ścieżki rowerowe). Nie można także wprowadzać nawierzchni bitumicznych w obszary historyczne w sposób doraźny, bez rozpoznania całości układu komunikacyjnego miasta i wskazania tras newralgicznych, najbardziej obciążonych – przy takim podejściu wszystkie historyczne nawierzchnie kamienne sukcesywnie zastąpione zostaną bitumem – tłumaczy.

Jak informuje Daniel Gibski, w tej sprawie 19 lutego 2021 roku w siedzibie Dolnośląskiego Wojewódzki Konserwatora Zabytków odbyło się spotkanie organu konserwatorskiego z przedstawicielami inwestora.

Po analizie uwarunkowań dla inwestycji osiągnięto konsensus – dopuszczone zostały nawierzchnie bitumiczne ciągów jezdnych, kostka kamienna zastosowana zostanie na podtorzu tramwajowym – zaznacza Gibski.

Dodaje jednak, że nie zmienia to stanowiska Dolnośląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w kwestii historycznych nawierzchni Wrocławia, jak też miast, miasteczek i wsi Dolnego Śląska.

W przypadku Wrocławia konieczna jest inwentaryzacja tego elementu chronionych układów urbanistycznych poszczególnych dzielnic pod kątem ich wartości i obciążenia; szczególnie wartościowe i pozostające w dobrym, użytkowym stanie posadzki urbanistyczne zachować należy in situ w oryginalnej strukturze – podkreśla Daniel Gibski.

Przedstawiciele Wrocławskich Inwestycji na razie nie chcą komentować całej sprawy.

Po zatwierdzeniu ewentualnych zmian przez DWKZ. Nie wcześniej. Czekamy – wyjaśnia Krzysztof Świercz.

fot. Marta Muraszkowska

Mieszkańcy Nadodrza: tak dla remontu, nie dla kostki brukowej

Trwa także zbiórka podpisów pod petycją do Wojewódzkiej Konserwator Zabytków z wnioskiem o zmianę decyzji dotyczącej pozostawienia kostki brukowej na ulicy Pomorskiej.

Przez wiele lat jako mieszkańcy i użytkownicy tej ulicy zabiegaliśmy o jej remont. W 2017 roku złożyliśmy do miasta petycję podpisaną przez ponad 3000 osób w sprawie remontu – zaangażowane były ruchy miejskie – Akcja Miasto, Towarzystwo Upiększania Miasta Wrocławia i Nowe Nadodrze. Zależało nam wtedy na tak podstawowych elementach jak nowe, ciche torowisko i jezdnia, równe chodniki i drogi dla rowerów oraz nasadzenia drzew i zieleni, dodatkowo bezpieczne przejścia dla pieszych. Aleja Pomorska, bo tak nazwany został wtedy projekt, miała być nowym standardem tworzenia ulic we Wrocławiu – czytamy w petycji.

Jej autorzy podkreślają, że obecnie ulica jest ruchliwa, a stan nawierzchni, zarówno torowiska jak i jezdni, pozostawiają bardzo dużo do życzenia.

Niektóre fragmenty są asfaltowe, inne wybrukowane (widoczne na fotografiach), niestety ma tu reguły, bruk raz znajduje się na torowisku, a kilka metrów dalej na jezdni. Nie wygląda to ani estetycznie, ani nie jest wygodne w codziennym użytkowaniu. Dodatkowo jazda samochodem po kostce brukowej generuje uciążliwy hałas i wywołuje mikrowstrząsy w okolicznych kamienicach – standardem są tu pękające sufity i ściany. Część kamienic niestety do dziś nie została wyremontowana, ale nawet w tych odnowionych drgania są odczuwalne i dokuczliwe – wyjaśniają.

Jak czytamy w petycji, „pozostawienie kostki będzie dla nas, zwykłych użytkowników, po tylu latach starań o remont Pomorskiej, ogromnym rozczarowaniem. To my korzystamy z tej ulicy codziennie, a jej stan wpływa na nasze codzienne, zwykłe życie”.

Walczyliśmy o ten remont przez całe lata i tym razem będzie on przeprowadzony kompleksowo, na kolejne wiele lat. Nie chcemy mieć wrażenia, że nasza walka o remont była zakończona porażką. Dlatego apelujemy o wyrównaną, asfaltową nawierzchnię na ulicy Pomorskiej – dodają autorzy.

Pod petycją do tej pory (stan na 3 marca, godz. 12) podpisało się ponad 420 osób.

Foto główne: Marta Muraszkowska