Magistrat nie planuje likwidacji budzącego spore kontrowersje buspasa na ulicy Grabiszyńskiej. – Na bieżąco wprowadzamy korekty ustawień sygnalizacji świetlnej, tak, aby w maksymalnym stopniu kompensować kierowcom fakt wydzielenia torowiska – zaznaczają urzędnicy.

Na początku października informowaliśmy o interpelacji radnych Prawa i Sprawiedliwości, którzy domagali się likwidacji buspasa na ulicy Grabiszyńskiej.

– Rozwój komunikacji zbiorowej powinien obywać się na zasadzie konsensusu i wzajemnego zrozumienia. W sytuacji, gdy zabieramy jeden z dwóch pasów na ważnej arterii nieuniknione są konflikty społeczne i frustracja mieszkańców Wrocławia. Należy także podkreślić, że dla wielu mieszkańców Wrocławia przemieszczanie się autem jest koniecznością, a nie fanaberią – zaznaczał Michał Kurczewski, przewodniczący klubu radnych PiS.

Urzędnicy odpowiedzieli już na tę interpelację. Wynika z niej, że miasto nie zamierza wycofać się ze swojej decyzji o wydzieleniu torowiska tramwajowego od placu Srebrnego do FAT-u.

Elżbieta Urbanek, dyrektor Departamentu Infrastruktury i Transportu w urzędzie miejskim, podkreśla, że magistrat sukcesywnie realizuje w naszym mieście pakiet działań wskazanych przez wrocławską politykę mobilności.

Nadawanie priorytetu komunikacji miejskiej poprzez wydzielenie torowisk tramwajowych z ogólnego ruchu kołowego jest jednym z elementów tego pakietu – zaznacza Urbanek.

Jak zapewnia urzędniczka, za każdym razem przed wprowadzeniem priorytetu dla komunikacji miejskiej analizowane są skutki tego rozwiązania dla wszystkich użytkowników drogi.

Decyzja o wprowadzeniu danego rozwiązania podejmowana jest tylko wówczas, jeśli osiąga się korzyści dla komunikacji miejskiej, a przy tym możliwe jest zminimalizowanie lub niepowodowanie strat dla pozostałych uczestników ruchu drogowego – tłumaczy Elżbieta Urbanek.

Więcej osób jeździ MPK niż autami

Magistrat podaje także argumenty i dane, które przesądziły o podjęciu decyzji o wydzieleniu torowiska tramwajowego na Grabiszyńskiej.

Jak wylicza Urbanek, w przekroju ulicy w szczycie komunikacyjnym więcej osób korzysta już z komunikacji miejskiej (około 5 tys. osób na godzinę) niż indywidualnej (3600 osób/h), a pojazdy MPK jeżdżą ulicą Grabiszyńską w każdym kierunku co niespełna 2 minuty.

Dla kierunku z miasta obserwowane były, zwłaszcza w szczycie popołudniowym, okresowe spiętrzenia ruchu skutkujące kilkuminutowym wydłużeniem czasu przejazdu komunikacji miejskiej, co odnotowywały także rozkłady jazdy autobusów i tramwajów – wyjaśnia Elżbieta Urbanek.

Urzędniczka zwraca także uwagę na fakt, że przystanki tramwajowe znajdują się bezpośrednio na jezdni, co stanowi znaczne utrudnienie dla pasażerów, zwłaszcza osób starszych, niepełnosprawnych oraz osób z dziećmi w wózkach. Tłumaczy, że dzięki wydzieleniu torowiska będzie można tam wybudować przystanki wiedeńskie.

Elżbieta Urbanek wylicza także, że cztery pasy ruchu skutkowały przekraczaniem przez kierowców dopuszczalnych prędkości, co miało wpływ na bezpieczeństwo, a także przypomina, że zrealizowano alternatywne połączenie dla ulicy Grabiszyńskiej (przedłużenie Alei Piastów) oraz wybudowano ścieżkę rowerową na ulicy Grabiszyńskiej.

Średnie skrócenie czasu przejazdu tramwaju po wydzieleniu torowiska w stosunku do czasu rozkładowego to w szczycie około 2 minuty, a autobusu – około 1,5 minuty – zaznacza Urbanek.

I podkreśla, że kolejka pojazdów oczekujących na przejazd ulicą Grabiszyńską jest dłuższa, ale pojedyncza.

– Czas przejazdu pojazdów indywidualnych przez odcinek ulicy Grabiszyńskiej po wydzieleniu torowiska determinuje nie długość pojedynczej kolejki, lecz – podobnie jak i przed wydzieleniem – sygnalizacje świetlne pracujące na ulicy Grabiszyńskiej – tłumaczy Elżbieta Urbanek.

Jak wyjaśnia urzędniczka, czasy przejazdów samochodów, w zależności od pory dnia i okresowego natężenia ruchu pojazdów, na tym odcinku (od centrum miasta w kierunku skrzyżowania ul. Grabiszyńskiej i al. Hallera) lokowały się poza wakacjami (i przed wydzieleniem torowiska) w przedziale 4-12 minut, a w kierunku do miasta – w przedziale od 2 do 7 minut.

– Podobnie wygląda sytuacja obecnie. Inaczej wygląda tylko konstrukcja kolejki – pojazdy nie grupują się licznie przed skrzyżowaniem, blokując przejazd tramwajom, tylko uwalniając przejazd tramwajom sukcesywnie dojeżdżają do skrzyżowania jednym pasem w liczbie odpowiedniej do przejechania przez skrzyżowanie w jednym cyklu – zaznacza Elżbieta Urbanek.

Kierowcy mają nową drogę

Przedstawicielka magistratu odnosi się też do pomysłu rozbudowy ulicy Grabiszyńskiej o dodatkowe pasy ruchu, tak, aby utworzenie buspasa nie zabierało pasa ruchu dla samochodów.

Wyjaśniam, że w przypadku ulicy Grabiszyńskiej wydzielenie torowiska z ogólnego ruchu kołowego bilansuje wybudowanie dla kierowców alternatywnego dojazdu do miasta Aleją Piastów i ulicą Racławicką poprzez budowę mostu nad rzeką Ślęzą – argumentuje Urbanek.

Informuje także, że miasto prowadzi stałe obserwacje na ulicy Grabiszyńskiej i na bieżąco wprowadza korekty ustawień sygnalizacji świetlnej na długości ulicy tak, aby w maksymalnym stopniu kompensować kierowcom fakt wydzielenia torowiska z ogólnego ruchu kołowego.