Z opaską na oczach przemierzają murawę, komunikując się z innymi zawodnikami przede wszystkim za pomocą dźwięków. Czym jest blind football i jak to się stało, że drużyna Śląska Wrocław przywiozła do stolicy Dolnego Śląska Puchar Polski? Szczegółami podzielił się z nami kapitan drużyny – Robert Mkrtchyan.

Blind football jest sportem drużynowym, który w znacznym stopniu opiera się o świat dźwięków. Dwa zespoły złożone z pięciu zawodników biorą udział w rozgrywce wymagającej doskonałej komunikacji między graczami. Aby wyrównać szanse każdego zawodnika, wszyscy – oprócz bramkarzy – grają w specjalnych opaskach przesłaniających oczy, niezależnie od rodzaju wady wzroku.

Piłkarze wsłuchują się w specjalnie udźwiękowioną piłkę, co pomaga im zorientować się, jak kierować grą na boisku. Swoje położenie na murawie sygnalizują, krzycząc cały czas „voy!” (z języka hiszpańskiego „idę”), z wyjątkiem zawodnika, który akurat ma piłkę przy sobie, ponieważ w interesie drużyny jest nie zdradzać jego pozycji.

Blind football jest dyscypliną wymagającą od piłkarzy świetnej koordynacji ruchowej, ale także uczącą ścisłej współpracy w zespole. Podstawę gry stanowi bowiem dobra komunikacja – gracze nasłuchują komend i podpowiedzi dwóch trenerów zza bramki i linii bocznej.

fot. mat. prasowe/WKS Śląsk Wrocław

Blind football w Śląsku Wrocław

Nowa sekcja Śląska powstała w kwietniu 2019 roku dzięki nawiązaniu współpracy z Uczniowskim Klubem Sportowym Niewidomych SPRINT. Od 2010 roku prowadzi on we Wrocławiu drużynę piłki nożnej dla niewidomych, tworząc drugi – obok Krakowa – tak silny ośrodek tego sportu w Polsce.

Drużyna zmieniła nazwę na Śląsk Wrocław Blind Football, przyjmując także barwy i herb wrocławskiego klubu. Śląsk zapewnia wsparcie organizacyjne oraz sprzęt sportowy dla zawodników i trenerów. W Polsce funkcjonują obecnie dwie drużyny tej niezwykłej dyscypliny sportu: Śląsk Wrocław Blind Football oraz Wisła Kraków Blind Football.

Śląsk jako klub podejmuje wiele inicjatyw polegających na współpracy z zawodnikami blind footballu, co wpisuje się w szerszy kontekst działań na rzecz osób niepełnosprawnych, które licznie pojawiają się na klubowych meczach.

Spotkania rozgrywane na Stadionie Wrocław są dostępne dla wszystkich kibiców, m.in. dzięki audiodeskrypcji dla niewidomych i słabowidzących fanów. We Wrocławiu od dekady prężnie działa również Klub Kibiców Niepełnosprawnych – największa w Polsce organizacja aktywizująca niepełnosprawnych sympatyków sportu.

Sukcesy drużyny

Dzięki wytrwałości i ciężkiej pracy zawodnicy blind footballu już pod szyldem WKS-u w maju tego roku sięgnęli po Puchar Polski, pokonując Wisłę Kraków. Wygrali również prestiżowy turniej w Belgii oraz zajęli trzecie miejsce w Lidze Europy Centralnej. Drużyna Śląska Wrocław już odniosła wiele sukcesów, a obecnie przygotowuje się do klubowych mistrzostw świata, które w październiku zostaną rozegrane w Bułgarii.

Radosław Majdan bramkarzem Śląska Wrocław

Od niedawna drużyna trenuje z wyjątkową gwiazdą futbolu. Radosław Majdan, bo o nim mowa, zgodził się dołączyć do zespołu w podwójnym charakterze: bramkarza, ale także ambasadora. Były golkiper reprezentacji Polski docenił ogromną pasję chłopaków i wzorem Jensa Lehmanna, który po zakończeniu kariery wspierał w ten sposób niemiecką drużynę blind footballu, stanął między słupkami bramki Śląska.

Dzięki temu, że przepisy blind footballu pozwalają na grę profesjonalnym bramkarzom (mogą oni wstąpić do zespołu dopiero po pięciu latach od zakończenia zawodowej kariery), dla drużyny jest to okazja do promocji tej dyscypliny sportu również wśród fanów tradycyjnej piłki nożnej.

fot. mat. prasowe/WKS Śląsk Wrocław

O kilka spraw, które mogą zaciekawić sympatyków blind footballu, zapytaliśmy kapitana drużyny Śląska – Roberta Mkrtchyana.

Jak wygląda komunikacja między zawodnikami?

Proszę sobie wyobrazić: masz opaskę na oczach, zupełnie nic nie widzisz, jesteś na środku boiska i masz przy nodze dźwięczącą piłkę, a w twoją stronę biegnie kilku rywali, wykrzykując agresywnie słowo „voy!” w każdej tonacji. Dodatkowo słyszysz kibiców, którzy stoją za bandą i nie powinni się odzywać, ale nie są w stanie opanować emocji. Zza bandy słychać odgłosy miasta. W tym kotle wymieszanych dźwięków docierają do ciebie znajome głosy trenerów, którzy są swego rodzaju przewodnikami i legalnie podpowiadają, co się dzieje na boisku. Taką funkcję pełni też bramkarz twojej drużyny i on również w tym momencie coś krzyczy. W tym samym czasie ty podajesz idealnie wymierzoną piłkę do kolegi z drużyny, który stoi na polu bramkowym rywali i strzela gola. Jak to możliwe? Złośliwi powiedzą, że podglądamy, a my jedynie uśmiechamy się pod nosem.

Czy Wasze treningi różnią się od treningów tradycyjnych zespołów piłki nożnej? Jeśli tak, to czym?

Czy można kilka razy w tygodniu spotykać się z przyjaciółmi z drużyny i trenować zaufanie? Okazuje się, że tak! Prawidłowa orientacja piłkarza na boisku jest kluczem do przeprowadzenia skutecznej akcji drużyny. Uczymy się wzajemnie swoich głosów, by na tle różnych dźwięków być w stanie podać precyzyjną piłkę do naszego zawodnika. Od zwykłej piłki nożnej odróżnia nas to, że nasza jest niezwykła i grają w nią sami twardziele.

Co, według Pana, jest najważniejszym elementem, który decyduje o sukcesie zespołu trenującego blind football?

Na ostatnim treningu powiedziałem do kumpla z drużyny: – Słoniu, ale piękna bramka, podglądałeś! – No dobra, podglądałem, ale tylko trochę!

I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że Słoniu jest niewidomy.

Każdy ma jakieś wady, życiowe płaszczyzny, na których radzi sobie gorzej od pozostałych. My te wszystkie słabości zostawiamy w szatni i dzięki temu na boisku każdy jest równy i równie ważny. Naszym zadaniem jest zwiększać dystans do swojej osoby, a zmniejszać do marzeń.

Czy blind football jako dyscyplina sportu rozwija się w Polsce?

W Niemczech takie drużyny, jak Borussia Dortmund, Schalke 04 i wiele innych tworzą Bundesligę blind footballu. My w Polsce, jako Śląsk Wrocław Blind Football, wygraliśmy z Wisłą Kraków mecz o Puchar Polski. Fajnie brzmi, ale więcej rywali na drodze nie było, ponieważ na razie mamy tylko dwie drużyny w naszym kraju. Robimy wszystko, by o naszej niezwykłej piłce było głośno, a co za tym idzie, by powstawały nowe drużyny. Swego czasu wspomniane niemieckie teamy zapraszały nas do siebie na turnieje, ale odkąd zaczęliśmy je wygrywać, to przestali nas zapraszać. I znowu pozostaje nam tylko się uśmiechnąć.

Jak obecnie wyglądają przygotowania do rozgrywek?

Pod koniec października jedziemy do Bułgarii na klubowe mistrzostwa świata. Wzmocniliśmy skład, pozyskując Radosława Majdana, który dosłownie będzie bronił naszych marzeń. Każdy z nas musiał przemeblować swoje życie prywatne, by mieć jak najwięcej czasu na przygotowanie życiowej formy. Rozegraliśmy 12 meczów z rzędu bez porażki, a piłkarze Jerzego Brzęczka spokojnie mogą brać z nas przykład w ilości zdobywanych przez nas bramek. Co prawda z Bułgarii wyjedziemy dopiero około 1 listopada, ale już teraz życzcie nam, byśmy nie wracali w grobowej ciszy.

Więcej informacji o zespole można znaleźć na oficjalnej stronie Śląska Wrocław, a także facebookowym profilu zespołu: Śląsk Wrocław Blind Football.

foto główne: mat. prasowe/WKS Śląsk Wrocław