Upały doskwierają każdemu, więc powinniśmy pamiętać o nawadnianiu się przez cały czas. W taką pogodę należy również zadbać o zwierzęta, które przede wszystkim potrzebują stałego dostępu do wody.

Jeżeli nasi pupile mieszkają w domach, najważniejsze jest zapewnienie im zacienionego miejsca. Gdy wychodzimy z mieszkania, dobrze jest częściowo zasłonić żaluzje, by słońce nie wpadało bezpośrednio do wnętrza i nie nagrzewało go. Zwierzęta mieszkające na podwórkach powinny mieć przede wszystkim skrawek ziemi, gdzie nie docierają promienie słoneczne. Zabronione jest trzymanie psów w beczkach, pod taczkami czy w blaszanych budach, które nagrzewają się do niewyobrażalnych temperatur.

Jeżeli chodzi o spacery, lepiej unikać wychodzenia w samo południe, kiedy słońce operuje najmocniej. Preferowane są dłuższe spacery w godzinach porannych i wieczornych, gdy temperatura jest nieco niższa. Ważna jest dobra znajomość własnego pupila. Niektóre rasy psów gorzej znoszą upał niż inne: najtrudniej mają psy krótkonose, czyli m.in. mopsy czy buldogi. Przez krótszy pysk mają trudności z oddychaniem, mają wysuszone śluzówki i trudniej jest im się schłodzić. Takie psy potrzebują jeszcze więcej wody niż pozostałe. Najlepiej schładzać je w wannie lub co jakiś czas okładać mokrymi ręcznikami.

Warto zwrócić uwagę również na starsze i schorowane zwierzęta, które także gorzej radzą sobie podczas upałów. Oprócz zapewnienia im cienia i wody, warto co jakiś czas kontrolować ich stan zdrowia i obserwować je. W przypadku jakichkolwiek wątpliwości należy skontaktować się weterynarzem.

Fot. Fachy Marin

Kaganiec? Ale jaki?

Zakładanie kagańca w upalne dni nie jest zabronione, trzeba to jednak robić z rozwagą i tylko w wyjątkowych sytuacjach. W przypadku gdy użycie kagańca jest konieczne, trzeba pamiętać o tym, by był on dobrany tak, aby pies mógł swobodnie otwierać pysk, by móc się schładzać. Bez takiej możliwości może dojść do przegrzania zwierzęcia.

– Przegrzanie objawia się przede wszystkim przyspieszonym oddechem, problemami z chodzeniem, a nawet omdleniami – tłumaczy Magdalena Nass, lekarz weterynarii. – Zwierzę jest rozgrzane, może mieć nawet biegunkę. W takiej sytuacji powinniśmy zawieźć pupila do weterynarza. Jednak najważniejsze jest to, by najpierw schłodzić zwierzę, polać go wodą lub robić okłady z mokrych ręczników.

Zwierzak w podróży

Zabierając pupila w podróż samochodem, trzeba pamiętać o wielu istotnych kwestiach, by droga była przyjemna i komfortowa zarówno dla niego, jak i dla nas. Najlepiej zaopatrzyć się w transporter, który przyda się również w innych środkach transportu.

Kilka godzin przed jazdą nie należy karmić czworonoga. Może się zdarzyć, że podczas podróży zwierzę będzie miało chorobę lokomocyjną. Najważniejsze jednak są postoje, najlepiej co 2-3 godziny. Wtedy zwierzak może spokojnie wyjść na chwilę na smyczy i załatwić się, a także napić.

Fot. Autri Taheri

Trzeba pamiętać, by pod żadnym pozorem nie zostawiać zwierzaka samego w samochodzie. W upalne dni może się to okazać zabójcze. Uchylenie szyby nie gwarantuje odpowiedniego dostępu do powietrza. Jeżeli zauważy się psa lub kota pozostawionego w zamkniętym samochodzie, należy natychmiast zawiadomić odpowiednie służby (numer alarmowy 112). Trzeba także mieć świadomość, że jest to tzw. stan wyższej konieczności, który upoważnia do wybicia szyby w samochodzie, aby ratować życie zwierzęcia. Przypomnijmy, że za znęcanie się nad zwierzętami grozi kara nawet do pięciu lat pozbawienia wolności.

Jeśli chodzi o inne środki transportu, należy zapoznać się wcześniej z regulaminem przewożenia w nich zwierząt. Najlepiej jednak zawsze być przygotowanym i mieć ze sobą transporter.