Z Roxaną Kostyrą, wielokrotnie nagradzaną tancerką i instruktorką pole dance pochodzącą z Wrocławia, rozmawiamy o tym wyjątkowym sporcie. Czy jest dla każdego? Dlaczego nie warto bać się pierwszych zajęć?

Wiele osób, słysząc o pole dance, myśli o tańcu na rurze i utożsamia go z tańcem go-go w klubach ze striptizem. Słusznie?

Pole dance to przede wszystkim sport. Drugie słowo „dance” odnosi się co prawda do tańca, ale jest to głównie sport z elementami tańca, akrobatyki i gimnastyki. Jest to również wyjątkowo siłowa dyscyplina sportowa.

Jak długo trenujesz pole dance?

To już będzie piąty rok.

Obalmy pewne stereotypy. Pole dance jest sportem tylko dla kobiet i tylko dla szczupłych i rozciągniętych kobiet. Czy każdy może spróbować swoich sił na rurze?

Tak, jak najbardziej. Niezależnie od płci i wieku – czy jest to osoba dorosła, czy dziecko – pole dance jest dla każdego.

To wymagający sport?

Pole dance to bardzo siłowy sport. Głównie wykorzystujemy górną część ciała: plecy, ramiona, barki, brzuch i abyśmy byli w stanie wykonywać figury siłowe, musimy najpierw wzmocnić nasze ciało. Gdy na zajęcia przyjdzie ktoś, kto nigdy nie miał do czynienia ze sportem, kto omijał lekcje WF-u szerokim łukiem, to może być problem na początku. Najlepiej radzą sobie osoby, które mają już nieco przygotowane ciało. Wiele figur wymaga rozciągnięcia, jednak bez niego trenowanie pole dance nie jest niemożliwe. Również skóra musi się przyzwyczaić, zazwyczaj pierwsze tygodnie są ciężkie, bo po prostu mocno się ślizgamy na rurze, ale z każdym tygodniem jest łatwiej.

Czego można się spodziewać, wybierając się na pierwszą lekcję pole dance? Jak zacząć?

Nie trzeba obawiać się pierwszych zajęć. Poziom jest zawsze dostosowywany do osób, które nigdy nie miały do czynienia ze sportem. Pierwsze tygodnie polegają na wzmocnieniu i przygotowaniu kursantek i kursantów – nikt nie wymaga od razu wchodzenia na rurę. Jeśli tak jest, jest to błąd instruktora. Początkowe figury opierają się na wykorzystaniu rury, ale wszystko bazuje na podstawach techniki, jak nauka piruetów i poprawnej pozycji – uczymy, w jaki sposób trzymać rurę, jak stawiać kroki. To podstawy, które nie wymagają wchodzenia na rurę. Dopiero gdy kursantki wzmocnią się i oswoją z rekwizytem, zaczynamy wprowadzać figury. Wszystko jest odpowiednio dostosowane do poziomu uczestniczek – grupa realizuje zajęcia zgodnie z programem, dlatego nie ma problemu z uczeniem się trudniejszych rzeczy. Ja kładę duży nacisk na wzmacnianie, które jest częścią rozgrzewki, i potem większość kursantek z łatwością wykonuje pierwsze figury.

W Polsce powstaje coraz więcej szkół tańca specjalizujących się w pole dance. Widać, że przybywa również chętnych kursantek oraz kursantów, którzy chcą rozpocząć swoją przygodę z tańcem na rurze. Jak myślisz, ten trend się utrzyma?

Z tego, co widzę, a przebywam obecnie więcej za granicą niż w Polsce i mam porównanie do innych krajów, pole dance w Polsce jest naprawdę dobrze rozwinięty. Myślę, że to zaczęło się dobrych kilka lat temu i trwa nadal. Obecnie szkół we Wrocławiu jest więcej niż np. w Las Vegas, w którym mieszkałam. Naprawdę wygląda to profesjonalnie – pole dance w Polsce wypada bardzo dobrze na tle innych krajów. Organizowane są zawody na światowym poziomie, moim zdaniem, ten sport rozwija się we właściwym kierunku, podobnie jak akrobatyka sportowa.

fot. archiwum prywatne Roxany Kostyry

Jest wiele rodzajów pole dance. Mogłabyś pokrótce opisać najważniejsze z nich?

Zasadniczo mamy tę podstawę, czyli pole dance, które są zajęciami siłowymi – to tutaj dominuje nauka figur, tricków, kombinacji. Część instruktorek wprowadza również układy taneczne. Kolejnym rodzajem jest Exotic, czyli forma bardziej erotyczna i tutaj wkładamy typowe buty do pole dance, które posiadają tancerki w klubach i uczymy się bardziej zmysłowych ruchów. Exotic również jest podzielony – mamy ten pochodzący z Rosji, który wymaga dużej płynności ciała i tzw. floorwork, mamy Exotic wywodzący się z Australii, który bardziej skupia się na figurach na rurze. Tak naprawdę każda szkoła ma swoją ofertę, jednak główny podział pole dance ze względu na styl przebiega między wersją sportową (Pole Sport) i Exotic.

Twoja ulubiona? Ta, w której czujesz się najlepiej?

Ja specjalizuję się głównie w kategorii Art oraz Exotic. W ciągu ostatnich dwóch lat skupiłam się bardziej na tej drugiej, choć zaczynałam od kategorii Art, czyli po prostu artystycznej formy, w której stawia się nie tylko na siłowe figury, ale również taniec i aktorstwo. W takiej kategorii też startowałam w zawodach. Obecnie szkolę się w kategorii Exotic w stylu rosyjskim i Frame up, ale to już styl, w którym nie korzystamy z rury.

Ucieszyła Cię wiadomość, że pole dance ma zostać sportem olimpijskim?

Pewnie, jeśli jest taka szansa, to jak najbardziej. Kategoria sport powinna się pojawić, nie wiem jak z kategorią Art czy Exotic – gdyby tak było, to świetnie. Jest to duża szansa dla osób, które chcą rozwijać swoją karierę na profesjonalnym poziomie.

Jesteś zwyciężczynią Pole Art Of Poland 2016 i Exotic Generation World 2019 w kategorii New Face oraz Exotic Generation USA 2019 w kategorii Flow. Czym dla Ciebie są te wyróżnienia?

Pierwsze moje zawody, które wygrałam, były organizowane w Rudzie Śląskiej (Pole Art Of Poland 2016). Nie było to duże wydarzenie sportowe, ale pierwszy sukces w karierze. Exotic Generation World 2019 odbywały się w Rosji i wygrana była dla mnie ogromnym wyróżnieniem. Są to największe zawody Exotic na świecie i do tego w Rosji – mierzyłam się z najlepszymi zawodniczkami. Startowałam w kategorii New Face – nie było w niej zbyt wielu zawodniczek, dzięki czemu miałam większe szanse na wygraną. Nie byłam zbyt zadowolona ze swojego występu, jednak udało mi się zdobyć to wyróżnienie. Ostatnie zawody w Stanach w San Diego (Exotic Generation USA 2019 w kategorii Flow) – też byłam niezadowolona z występu, bo pierwszy raz w życiu zapomniałam choreografii, co mi się nie zdarza, dlatego mniej więcej minuta występu była improwizacją. Udało mi się jednak wygrać znaczącą liczbą punktów. Tutaj konkurowałam z wieloma zawodniczkami, dlatego tym bardziej cieszy to wyróżnienie.

Jak wygląda organizacja zawodów pole dance?

Organizatorem może być zarówno osoba prywatna, jak i organizacja. Jest wiele organizacji, które się tym zajmują, jednak wolałabym nie wymieniać ich wszystkich, bo mogę przekręcić nazwy. Jeśli chodzi np. o Exotic Generation, to w Rosji organizuje go jedna osoba. Jest to Tatiana Marsheva, która zapoczątkowała te zawody, rozpowszechniając je na cały świat. 

W przypadku innych krajów, takich jak Polska, Stany czy Francja, zazwyczaj podejmuje się tego właścicielka jakiejś szkoły pole dance, która bierze na siebie organizację zawodów w swoim kraju. Tak naprawdę każda szkoła może się podjąć takiego przedsięwzięcia. Choć uważam, że zawody pole dance powinny być lepiej regulowane pod kątem oceniania czy doboru sędziów, bo jeśli mowa o zawodach Exotic czy Art mogłoby być to bardziej problematyczne. W przypadku organizacji zawodów Pole Sport są ściśle określone reguły, podobnie jak w sportach gimnastycznych, więc muszą to być organizacje, które się tym zajmują. Zawody Pole Art organizowane są na podobnej zasadzie jak Exotic – osoba związana z pole dance może się podjąć takiego przedsięwzięcia. Zawodów jest bardzo wiele – co roku przybywa różnych imprez, które są cyklicznie organizowane. Pole dance cały czas się rozwija, dlatego przybywają też nowe kategorie pole dance i zawody, w których każdy może odnaleźć swój styl.

Jak wyglądają Twoje plany na najbliższą przyszłość?

Planuję powrót do Stanów Zjednoczonych. Teraz musiałam wrócić z powodów osobistych. Chcę kontynuować bycie instruktorem, prowadzić warsztaty, a także dawać występy akrobatyczne i taneczne. Jeśli chodzi o zawody, myślę, że na pewno będę obecna w świecie Exotic. Później może także sędziowanie. Chcę jak najwięcej wnosić do tego sportu. Pracuję nad tworzeniem własnego stylu i szkolę się w stylu Frame up, który zdobywa coraz większą popularność.