Jak powszechnie wiadomo, największym zmartwieniem rodziców we Wrocławiu w lecie są upały. Są one nie tylko nieprzyjemne, ale często mogą być także zagrożeniem dla zdrowia i życia – w szczególności osób starszych oraz dzieci!

W czasie największych upałów Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wystosowuje alert I, II lub III stopnia. Najgorszy jest oczywiście alert III stopnia, który przewiduje wystąpienie groźnych zjawisk, często powodujących szkody oraz zagrożenie dla życia. Jednak przejmować powinniśmy się już II stopniem.

W Polsce upał definiowany jest jako temperatura, która przekracza w cieniu 30 stopni Celsjusza. Należy wtedy ograniczyć przebywanie na słońcu, szczególnie w okolicach południa czy wczesnego popołudnia, oraz dbać o nawadnianie organizmu. Pod żadnym pozorem nie wolno zostawiać w samochodzie dzieci ani zwierząt. W taką pogodę samochód jest śmiertelną pułapką.

Nawadnianie

Najważniejsze to regularnie nawadniać się. Zaleca się, aby w upały pić 2-3 litry wody dziennie (30 ml na 1 kg masy ciała), ponieważ – pocąc się – tracimy płyn z organizmu. Ważne, żeby to była właśnie woda, a nie np. słodzone napoje gazowane. Naukowcy z meksykańskiego Instituto Nacional de Cardiología Ignacio Chávez przeprowadzili czteroletnie badania na szczurach. Jedna grupa dostawała wodę posłodzoną glukozą i fruktozą, druga stewią, zaś trzecia czystą wodę. Zwierzęta, które piły wodę z glukozą, były bardziej odwodnione, a dodatkowo pojawiły się u nich problemy z nerkami.

Według niektórych źródeł „czysta woda” szybciej przechodzi przez organizm, a także wypłukuje go z mikroelementów. Dlatego wodę można wzbogacić plasterkiem cytryny oraz odrobiną soli, tworząc w ten sposób domowy napój izotoniczny. Dodatkowo warto spożywać owoce, takie jak arbuzy czy ogórki, a także wszelkiego rodzaju chłodniki. Eksperci polecają również picie soku pomidorowego, który zawiera mnóstwo składników odżywczych.

Unikać zaś należy – oprócz słodzonych napojów – mocnej herbaty i kawy, a także alkoholu, który odwadnia i podnosi ciśnienie krwi.

Źródło Pixabay

Unikanie słońca

Najlepszym rozwiązaniem na upały jest pozostanie w domu, oczywiście odpowiednio przygotowanym. Dziś coraz więcej osób decyduje się na zainstalowanie domowych klimatyzatorów, które są wprawdzie bardzo skuteczne, jednak mają niekorzystny wpływ na zdrowie, a w przypadku przerw w dostawach energii elektrycznej (a takie mogą się zdarzyć w lecie) stają się zupełnie bezużyteczne. Lepszych lub gorszych sposobów na schłodzenie mieszkania jest więcej. Z tych szczególnie godnych polecenia jest zasłonięcie nasłonecznionych okien jasnym płótnem, od strony zewnętrznej. Okna działają jak szklarnia: jeżeli odizolujemy je od promieni słonecznych – szczególnie warstwą powietrza z przewiewem – efekt ten powinien zostać ograniczony.

Unikanie słońca to również chronienie się przed nim w sytuacjach, gdy musimy opuścić mieszkanie. Absolutna podstawa to czapka lub kapelusz z szerokim rondem, który osłoni skórę na karku i uszach przed poparzeniami. Chcąc uniknąć poparzeń skóry rąk i nóg, należy także odpowiednio się ubrać – długi rękaw, ale cienkie i przewiewne tkaniny (to oczywiście dotyczy kobiet i dzieci, bo prawdziwy mężczyzna umrze za swoje ukochane spodenki moro).

Jeśli macie taką możliwość, uciekajcie z miasta, z dala od asfaltu i betonu. Ogródek działkowy, działka rekreacyjna czy dobrze zacienione miejsce nad wodą to ciekawe alternatywy na odpoczynek w ludzkich warunkach. Oczywiście musi być spełniony jeden podstawowy warunek – cień.

Namaczanie i przewiewanie

Jeżeli nasze okna wychodzą na nasłonecznioną stronę i zdecydujemy się je zamknąć i pozasłaniać, nie będzie przeciągu. Z jednej strony to źle, ale z drugiej gorące powietrze nie będzie wchodziło do mieszkania. Ruch powietrza można bardzo skutecznie wywołać wiatrakami, które są zdrowsze niż klimatyzacja. Oczywiście przy braku prądu również na niewiele się zdadzą.

Dodatkowym sposobem na schłodzenie się jest obwiązanie sobie szyi mokrą chustą lub ręcznikiem. Uczucie chłodu pojawi się na początku; później mokra tkanina nagrzeje się od ciała, jednak parowanie wody będzie obniżało temperaturę takiego „chłodzika”. Obwiązywanie tkaniny wokół szyi jest bardziej skuteczne niż położenie jej na karku, ponieważ chłodzimy tętnice szyjne i krew w nich płynącą, co zdecydowanie wzmacnia pożądany efekt.

Zabawy z wodą

Dużym wyzwaniem dla rodzica w czasie upałów bywa przetłumaczenie dzieciom, że nie można w tym czasie wyjść na dwór. Jednak jest na to sposób: zabawy z wodą. Wystarczy napuścić trochę zimnej wody do wanny czy miski i pozwolić dzieciom na zabawę papierowymi stateczkami, nakręcanymi żabami czy innymi wodnymi zabawkami. Z mojego ojcowskiego doświadczenia wynika, że takie zabawy mogą zająć pociechy na długie godziny.

Kolejny ojcowski „pro tip” dla posiadaczy ogrodów i działek: jeśli nie macie basenu, rozłóżcie na trawie folię malarską i dokładnie zlejcie ją wodą. To także zajmie te małe diabły na kilka godzin.

Źródło Pixabay

Samochód

Upał i samochód to mieszanka wybuchowa. Jeżeli możecie, unikajcie jeżdżenia autem w upale. Jeśli planujecie dłuższą podróż, zaplanujcie wyjazd o 4:00-5:00 rano, a w drodze róbcie postoje. Klimatyzacja pozwoli wprawdzie zachować komfort termiczny, jednak wsiadanie do mocno schłodzonego samochodu po pobycie na zewnątrz w temperaturze 36 stopni Celsjusza to gotowa recepta na przeziębienie, gile po pas i zepsuty urlop. Lepiej więc chłodzić umiarkowanie, nigdy „na maksa”.

Upały w podróży to większe zmęczenie i gorsza koncentracja kierowcy. Ruch na drogach podczas wakacji jest wzmożony. Niestety, wielu ludzi „nie docenia” tych zagrożeń, co skutkuje tragicznymi statystykami. Według statystyk policyjnych najwięcej wypadków zdarza się przy dobrych warunkach atmosferycznych (czujemy się najpewniej), zaś w czasie wakacji wzrasta liczba wypadków, w których biorą udział dzieci. Uwzględnijmy to w swoich planach, jeśli zmierzamy podróżować samochodem w upalny dzień.