Max miał dom i rodzinę. Ekostraż ma poważne wątpliwości, czy był kochany. Kot przeżył upadek z 5 piętra, a dziś czeka na nowy dom.

Max miał dom i rodzinę. Nasuwa się jednak pytanie, czy był kochany? Mamy wątpliwości – mówi Bożena Wira ze Stowarzyszenia Ekostraż.

Max wypadł z 5 piętra prosto na ulicę. Miał duży problem z poruszaniem się, a z pyska leciała krew. Jego właściciele uważali, że kot się z tego sam wyliże i nie wymaga wizyty u weterynarza. Trafił pod troskliwe skrzydła Ekostraży. Jest już po leczeniu i dość poważnym zabiegu. Aktualnie biega i skacze. Z charakteru jest bardzo ciekawski, ale ma duży temperament. Daje się pogłaskać i przytulać, ale wyraźnie pokazuje, kiedy ma dość, dlatego nie nadaje się do domu z dziećmi. Lgnie do innych kotów, głównie po to, żeby wariować i rozrabiać. Jest bardzo aktywny. Psów natomiast bardzo się boi.

Ekostraż szuka odpowiedzialnego domu dla Maxa, który uszanuje jego granice. Z dnia na dzień kot się otwiera coraz bardziej. Ma wybranych wolontariuszy, których uwielbia i daje się im miziać nawet po brzuszku. Max ma ok. 3 lat. Jest wykastrowany, odrobaczony i odpchlony. Kontakt w sprawie adopcji pod numerem 535 010 745 (sms). Kotek jest we Wrocławiu.

Polecamy również: