Wrocław oraz sześć innych miast, które rywalizowały ze stolicą Dolnego Śląska o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016, zawiązały koalicję. Koalicję, w ramach której byliśmy świadkami wyjątkowych prezentacji artystycznych. Projekt – jak zapewniają zarówno urzędnicy, jak i artyści – nie zostanie odłożony na półkę.

Koalicja Miast dla Kultury

Postanowiliśmy wykorzystać energię, która zrodziła się dzięki aplikowaniu o tytuł ESK 2016. Po pierwsze, bardzo dużo rozmawialiśmy o tym, jak rozumiemy kulturę, jak można rozwijać miasta poprzez kulturę. Po drugie, wzajemnie się sobie pokazywaliśmy – Wrocław wyjechał do wszystkich miast z mikro-prezentacją, a sześciu naszych koalicjantów przyjechało do nas ze swoim artystami i wydarzeniami kulturalnymi – opowiada prezydent Wrocławia, Rafał Dutkiewicz.

Pomysł współpracy między stolicą Dolnego Śląska a Gdańskiem, Katowicami, Lublinem, Łodzią, Poznaniem i Szczecinem narodził się już w 2010 roku, a realną formę przybrał w trakcie spotkań roboczych w 2014 roku. List intencyjny, który przypieczętował Koalicję Miast dla Kultury, podpisano w 2015 roku.

koalicja miast dla kultury

Autor infografiki: Maciej Kisiel

Wyjątkowe spektakle, pokazy i koncerty

Prezentacje koalicjantów trwały we Wrocławiu od maja do sierpnia. Miasta przywiozły do nas swoje flagowe projekty, pokazujące ich genius loci, a jednocześnie gościły u siebie wrocławskich artystów, którzy przyjeżdżali z wystawami prac grupy „Luxus”, a także niezwykłym spektaklem „Wielka woda”, traktującym o powodzi z 1997 roku.

Lublin, który jako pierwszy prezentował się u nas, zaprosił wrocławian i turystów na ulicę Szajnochy. Można było obejrzeć tam m.in. wyjątkowe widowisko poświęcone historii stolicy województwa lubelskiego.

– Realizacja takiego projektu w odległym o 500 km mieście, to nie lada wyzwanie. Musieliśmy przetransportować 70 ton sprzętu i 2 tys. m2 scenografii – wspomina Michał Karapuda, dyrektor Wydziału Kultury w Lublinie.

Szczecin przywiózł do Wrocławia zmodyfikowany kontener portowy, który pełnił funkcję kina, galerii i sceny.
– Prezentacja we Wrocławiu okazała się ważnym impulsem w konsolidacji szczecińskich twórców. Przyniosła także intensywną wymianę pomysłów i inspiracji – zaznacza Monika Petryczko, koordynatorka szczecińskiej prezentacji.

Poznań zabrał nas w artystyczną podróż teatralnym tramwajem po Europejskiej Stolicy Kultury, a Łódź zaprezentowała się w postindustrialnej przestrzeni wrocławskiego Browaru Mieszczańskiego.

Koalicja Miast dla Kultury

– Na początku wydawało się, że przygotowaliśmy dość hermetyczny, alternatywny projekt. Pokazaliśmy jednak, że również z taką kulturą można dotrzeć do masowego widza, trzeba tylko stworzyć mu sprzyjające warunki – mówi Konrad Dworakowski, dyrektor Teatru Pinokio z Łodzi.

Artyści z Gdańska na tydzień zamienili całą kamienicę w sercu Rynku w miejsce spotkań z różnorodną kulturą i jej twórcami, a cykl prezentacji koalicjantów zamknęły muzycznym akcentem Katowice.

– Działanie w nowym środowisku i otoczeniu pozwala krytycznie podejść do swoich wypracowanych schematów pracy i współpracy, szukać nowych modeli, wyciągać cenne wnioski. To jeden z najważniejszych powodów, dla których współpraca w ramach Koalicji Miast jest dla nas bardzo cennym doświadczeniem – mówi Tamara Kamińska, zastępca dyrektora Instytucji Miasto Ogrodów.

We wszystkich wydarzeniach w ramach Koalicji Miast dla Kultury przygotowanych przez ponad 800 artystów wzięło udział prawie 130 tysięcy odbiorców.

Koalicja Miast dla Kultury_4

Nie tylko prezentacje, ale i rozmowy

Dominika Kawalerowicz, kierownik działu programowego ESK 2016, tłumaczy, że cały projekt opierał się na dwóch filarach.

– To przede wszystkim prezentacje miast, ale równolegle toczyły się debaty o roli i odpowiedzialności samorządów w kulturze – wyjaśnia Kawalerowicz.

Przedstawiciele koalicjantów stworzyli think-tank Forum Koalicji Miast dla Kultury, który stał się platformą dialogu, łączącą polskie samorządy i instytucje. O kulturze debatowano łącznie przez 112 godzin.

– Koalicja Miast to jeden z najciekawszych projektów modernizacji lokalnych polityk kulturalnych, prowadzonych na poziomie samorządu terytorialnego, m.in. dlatego, że urzędnicy i prezydenci nie zostali do niego zaproszeni w charakterze słuchaczy, ale występują w roli organizatorów i ekspertów – mówi Artur Celiński, ekspert w zarządzaniu politykami kulturalnymi i konsultant przy programie Koalicji Miast.

Dzięki temu projektowi – podkreśla Rafał Dutkiewicz – doszło do zmiany strategicznego myślenia w miastach, które są zrzeszone w koalicji.

– Zauważono, że oprócz gospodarki, polityki przestrzennej czy innych spraw komunalnych, jest pierwiastek kulturowy, który może być bardzo sprawnym silnikiem napędzającym miasta – tłumaczy prezydent stolicy Dolnego Śląska.Koalicja Miast dla Kultury_1

Koalicja ma przyszłość

We wrocławskim magistracie zapewniają, że Koalicja Miast dla Kultury nie skończy się wraz z 2016 rokiem.

– Bardzo chciałbym, żebyśmy pozostali z innymi miastami w kontakcie. I widzę taką chęć u pozostałych koalicjantów, co więcej – zgłosił się jeszcze Toruń, więc koalicja będzie się poszerzać – mówi Rafał Dutkiewicz.
Szczegółów – jak projekt ma wyglądać w kolejnych latach – na razie brak.

– Rodzi nam się pomysł sieci współpracy. Może któreś z miast, na przykład Lublin, zaprosi nas do siebie? Na pewno chcemy kontynuować ten projekt, żebyśmy mogli przejrzeć się w lustrze innego miasta – dodaje Krzysztof Maj, dyrektor generalny ESK 2016.

Wygląda więc na to, że koalicja może się wkrótce przekształcić w trwały sojusz, nadający ton kulturalnemu rozwojowi największych polskich metropolii.