Pierwsze wrażenie jest istotne i można je zrobić tylko raz w życiu. Liczy się nie tylko charakter czy intelekt, ale także ubiór. Wbrew temu, co niektórzy myślą, ubiór jest istotną częścią naszej autoprezentacji.

Jak cię widzą, tak cię piszą – powiedzenie stare, ale wciąż aktualne, strój jest bowiem odzwierciedleniem naszej duszy. Zdarza się, że w niektórych branżach wygląd jest mniej istotny, trzeba jednak zawsze mieć z tyłu głowy to, że nigdy nie wiadomo, kto będzie nas rekrutował. Poza tym, nawet jeśli ktoś nie przywiązuje uwagi do własnego ubioru, może docenić nasze starania. Podstawą jest oczywiście higiena osobista i schludny wygląd – od wyprasowania koszuli po wytarcie butów. Nawet jeżeli dla nas jest to mało istotne, dla kogoś innego może być bardzo ważne. Wszystko zależy także od firmy, w której chcemy pracować. Jeżeli jest to zawód artystyczny, w zasadzie nie ma ograniczeń: im bardziej poszalejemy ze strojem, tym lepiej. Jednak jeśli mówimy o pracy w biznesie, stosowny ubiór bywa często kluczowy.

– Psychologia koloru jest szalenie istotna. Kolory w stylu business formal to przede wszystkim wszelkie odcienie błękitu, granatu i szarości. Właśnie takie barwy wzbudzają zaufanie i kojarzą się z profesjonalizmem – tłumaczy Jakub Roskosz, ekspert klasycznej mody męskiej. – Dla mężczyzn przede wszystkim preferowany jest granatowy bądź szary garnitur i biała koszula z krawatem. Kolor marynarki powinien być stonowany, ewentualnie może pojawić się delikatny wzór. U kobiet jest podobnie, chociaż są badania, które wskazują, że czerwone akcenty, jak np. szminka, wzbudzają większe zaufanie, sprawiając, że kobieta jest bardziej atrakcyjna, przynajmniej w przypadku kiedy rekrutuje mężczyzna – dodaje Roskosz.

Należy nie tylko zrezygnować z jaskrawych kolorów, ale także z nadmiaru biżuterii. Wszystko, co odwraca od nas uwagę, działa na naszą niekorzyść. Choć ubiór jest ważny, nie powinien całkowicie przysłaniać naszej osobowości i tego, co mamy do zaprezentowania. Tak samo bywa w przypadku markowych rzeczy. Nie ma nic złego w tym, że korzystamy z dobrodziejstw luksusowych marek, jednak trzeba robić to z umiarem. Logotypy raczej odwracają uwagę, a poza tym nadmierne chwalenie się luksusem może przynieść skutek odwrotny od zamierzonego.

– Nie jestem fanem kłucia w oczy logotypami, tym bardziej że w większości przypadków ubrania oblepione nimi nie są wysokiej jakości. Pomijam już fakt, że niepotrzebnie odwracają uwagę od rozmówcy. Lepiej postawić na drogie i bardzo drogie tkaniny oraz na wysokiej jakości usługi krawieckie – radzi Jakub Roskosz. – Jeżeli chodzi o biżuterię, to wyznaję zasadę, że na poważnym spotkaniach biznesowych i rozmowach rekrutacyjnych męska biżuteria powinna zaczynać i kończyć się na zegarku, ewentualnie spinkach do mankietu. Ale jest też ważne, by umieć dopasować je do reszty ubrania – dodaje.

W przypadku kobiet nie trzeba już ograniczać się tylko do spódnic czy sukienek – mogą to być eleganckie spodnie. Jeżeli jednak decydujemy się na spódnicę, powinna ona sięgać tuż za kolana. O każdej porze roku, niezależnie od pogody, warto pamiętać o rajstopach. Buty nie powinny odsłaniać palców: mogą być na obcasie, ale najlepiej, by nie był on zbyt wysoki (maksymalnie 6-8 cm). Bluzka ze zbyt głębokim dekoltem nie jest dobrze widziana: nadmierne odsłanianie ciała wywołuje raczej negatywnie skojarzenia. Całości powinien dopełniać delikatny makijaż, podkreślający rysy twarzy. W przypadku mężczyzn zawsze sprawdzą się ciemny garnitur i biała koszula, które odpowiednio wyeksponują twarz.

– Uważam, że kobiety w Polsce chodzą świetnie ubrane i nie ma tu o czym dyskutować. Rzadko widzę panią, która zwraca uwagę otoczenia złym ubiorem. Jeżeli chodzi o mężczyzn, to trzeba pamiętać o podstawowych zasadach, jak w przypadku jednorzędowego garnituru: że dolny guzik pozostaje odpięty, a górny odpinamy w trakcie wstawania i zapinamy w trakcie siadania. Są to drobnostki, jednak wiele osób zwraca na nie uwagę, ponieważ stanowią podstawę męskiej elegancji – tłumaczy Jakub Roskosz.

Tak naprawdę dobór ubioru zależy jednak od stanowiska i od firmy, która rekrutuje pracownika. Wiedząc, że jest to firma, która wymaga na co dzień pewnego dress code’u, powinniśmy zastanowić się, czy jesteśmy w stanie go przestrzegać. Jeżeli nie, trzeba poszukać zajęcia w innym miejscu. Należy też wcześniej rozeznać się, jakie zasady panują w danej firmie i jak wyglądają jej pracownicy, by umieć się dopasować.

– Nie możemy chodzić ubrani lepiej od innych, bo trudno powiedzieć, co chcemy tym zakomunikować. Jeżeli jeszcze do tego trafmy na szefa, który nie lubi, gdy pracownicy wyglądają lepiej od niego, to możemy mieć kłopoty – ostrzega Jakub Roskosz.

Jeżeli chodzi o piercing i tatuaże, to coraz więcej firm jest otwartych na tego typu ozdobniki. Wszystko zależy jednak od wymagań branży. Trzeba pamiętać, że w danej firmie mogą obowiązywać zasady zabraniające widocznych tatuaży czy kolczyków. Jest na to jednak sposób: można po prostu ubierać się tak, by nie było widać tego gołym okiem. Najważniejsze, żeby kompetencje szły w parze z ubiorem. Wygląd powinien być tylko dopełnieniem osobowości, tego, co mamy do zaprezentowania. Jeśli za dobrze dopasowanymi ubraniami nie kryje się nic więcej, i tak nie odniesiemy sukcesu – wszystko jest kwestią odpowiedniej równowagi.