Na mapie miasta są 44 parki, które zajmują prawie 800 hektarów. Tereny zielone, które za dnia przyciągają mieszkańców, po zmroku toną w ciemnościach i pustoszeją. Czy to się zmieni? Światłem w tunelu mogą okazać się projekty mieszkańców.

Od lat władze miasta skąpią pieniędzy na rozwój terenów rekreacyjnych. Wystarczy wspomnieć, że największą po 1989 roku zieloną inwestycją we Wrocławiu jest Park Tysiąclecia. Drugi pod względem wielkości park w naszym mieście daleki jest od pierwotnych planów, które zakładały między innymi zbudowanie sztucznej plaży czy przystani dla jachtów.

Jednym z największych problemów wrocławskich parków pozostaje ich niedostateczne oświetlenie. W niektórych nie ma go wcale, zatem przez dłuższą część roku są zwyczajnie niebezpieczne i  niedostępne dla mieszkańców. 

oświetlenie wrocławskich parków

Autor infografiki: Maciej Kisiel

Zielone pojęcie o potrzebach

Miasto nie traktuje jednak oświetlenia parków priorytetowo. Świadczy o tym przede wszystkim wysokość środków, które są na ten cel zarezerwowane w budżecie na 2016 rok. Na inwestycje oświetleniowe Zarząd Zieleni Miejskiej ma do wydania raptem 300 tys. złotych – nie tylko na parki, ale na wszystkie tereny, którymi się opiekuje. Obrazowo mówiąc, taka kwota nie wystarczy na zakup nawet… 50 lamp.

Trudno oprzeć się wrażeniu, że oświetlenie nie tylko obszarów zielonych, ale i całego miasta, jest we Wrocławiu niedoinwestowane. Wszystkie wydatki majątkowe zaplanowane na ten cel wynoszą dokładnie 1 692 000 złotych. Blado wypadamy chociażby na tle Krakowa, gdzie na tego typu inwestycje przeznaczono w 2016 roku prawie 11 mln złotych.

Park Grabiszyński – sztandarowy przykład braku inwestycji

Dla mieszkańców pobliskich osiedli Park Grabiszyński jest naturalnym miejscem wypoczynku. Aleje służą spacerowiczom, biegaczom i rowerzystom, którzy przyjeżdżają tutaj także z innych rejonów Wrocławia. Brak oświetlenia w Parku powoduje jednak, że gdy dni stają się krótsze, czyli od października do marca, przybywają do niego niechętnie, z obawą, albo omijają szerokim łukiem.

Mieszkańcy postanowili ostatnio wziąć sprawy w swoje ręce. W 2016 roku do Wrocławskiego Budżetu Obywatelskiego zostały zgłoszone cztery projekty oświetlenia parków, dwa z nich dotyczą Parku Grabiszyńskiego. Podobnie było w latach ubiegłych.

– Dużym problemem tego typu projektów są koszty. Park należałoby oświetlić kompleksowo. Całość ma 48 hektarów, więc mówimy tutaj o dużych kwotach, większych niż są dostępne w budżecie obywatelskim. Najwyższy próg dla projektów rejonowych umożliwia postawienie około 70 lamp – tłumaczy Bartosz Jungiewicz, lider projektu nr 12.

– Realizacja takiego projektu wystarczy na stworzenie pętli, która nadaje się już na trening biegowy czy spacer z dzieckiem, ale nie pozwoli oświetlić wszystkich głównych ciągów komunikacyjnych Parku. Na to potrzeba byłoby kilku lat konsekwentnych inwestycji. Jednak w obecnej sytuacji, gdy miasto ich nie przewiduje, udział w WBO jest jedynym wyjściem – dodaje mieszkaniec Grabiszyna.

Jak wynika z ostatnich analiz Urzędu Miejskiego we Wrocławiu, ponad połowę powierzchni miasta zajmują tereny zielone. Władze muszą jednak pamiętać, że te statystyki pozostaną dla mieszkańców tylko teorią, jeżeli rozwojowi zieleni oraz powstawaniu placów zabaw i miejsc do rekreacji nie będzie jednocześnie towarzyszyć zapewnienie bezpieczeństwa osobom korzystającym z parków.

Impulsem do zmiany biernej postawy miasta w tym aspekcie mogą być projekty realizowane w ramach budżetu obywatelskiego. Jak zagłosować w WBO?

planasz wbo z nr 6

Maciej Leśnik