Tym, którzy marzą o powrocie do korzeni i doceniają nawet najmniejszy kontakt z przyrodą, bliskie staną się poglądy zebrane pod szyldem permakultury. Zalecenia wytyczają kierunki działań i gromadzą zapał w tworzeniu przestrzeni bliskiej naturze. Przede wszystkim inspirują i zwracają uwagę na to, co oferuje przyroda nietknięta ręką człowieka.
Jak odmienić betonową scenografię miast? W Rotterdamie pojawił się pomysł zrywania płyt chodnikowych, by w ich miejscu stworzyć tzw. ogródek fasadowy. Pomysł nie oznaczał likwidacji chodników jako takich, była to możliwość usunięcia kilku płyt, by powstałe w ten sposób miejsce uzupełnić sadzonkami roślin. Miasto oferowało wsparcie finansowe i instruktaż pomocny w wykonaniu mikro ogrodu, dzięki czemu zdławiona zieleń mogła nieco odżyć.
Czym jest permakultura?
Termin permakultura to połączenie dwóch słów: permanent (ciągły) i agriculture (uprawa). Pierwotnie związany był z rolnictwem, z czasem objął swoim zasięgiem styl życia, podejście do tworzenia przestrzeni mieszkalnej, przywracanie równowagi w zniszczonych ekosystemach, pozyskiwanie energii i gospodarkę odpadami. A wszystko to dzięki wykorzystaniu naturalnych możliwości drzemiących w dobrze zorganizowanych ekosystemach. W rozszerzonej formie permakultura może stać się kodeksem etycznym dla wielu obszarów działalności człowieka, ponieważ zaleca trzy proste zasady: 1. Troszcz się o Ziemię. 2. Troszcz się o ludzi. 3. Dziel się nadmiarem.
Ale zanim do szczegółów dojdziemy, parę słów o tym, jak to się zaczęło. Permakultura nie należy do „wynalazków” ostatnich lat, choć jej popularność wzrasta ze względu na upowszechnianie się mody na ekologiczny styl życia. Już w 1929 r. Joseph Russel Smith opisał w książce „Tree Crops: A Permanent Agriculture” swoje spostrzeżenia na temat zrównoważonego rolnictwa. Pionierskie obserwacje dotyczyły w szczególności sadzenia drzew (np. persymona, morwa, drzewo karobowe), których przeznaczeniem było odżywianie ludzi i zwierząt przy minimalnym wyniszczeniu ziemi.
Trudno mówić o aktualności wszystkich spisanych obserwacji, ale z pewnością apel o szacunek dla gleby, porzucenie w produkcji rolnej krótkoterminowej perspektywy zagospodarowania i zapobieganie erozji gleb jest bardziej niż aktualny. Zdaniem badacza uprawa roli winna się cechować konstruktywną wyobraźnią i poszukiwaniem różnorodności, by móc wybrać rozwiązania najkorzystniejsze dla przyszłych pokoleń.
Poglądy te zaproponowano na początku XX wieku, a obserwacje związane z niszczeniem gleb przewijały się nieustannie przez wiek XX. Wielkimi popularyzatorami koncepcji permakultury byli Australijczycy Bill Mollison i David Holmgren. Poruszeni inwazyjnym stylem uprawy roli, używaniem środków chemicznych, degradacją gleby i zmniejszeniem bioróżnorodności zachęcali w swojej książce, by powrócić do korzeni i docenić naturalne, życiodajne bogactwo powiązań w ekosystemie.
12 zasad permakultury
Fundamentalnym celem permakultury jest dążenie do stworzenia samowystarczalnych i zrównoważonych gospodarstw i ogrodów. Zasady projektowania przyjęte przez permakulturę pochodzą z różnych dziedzin, takich jak agroleśnictwo, ekologia, zrównoważony rozwój, rolnictwo ekologiczne. Samo projektowanie opiera się na 12 zasadach.
W projektowaniu permakulturowym ważny jest każdy element krajobrazu, umieszczony zgodnie z przeznaczeniem i w odpowiednim usytuowaniu względem innych elementów. Zalecane jest postępowanie według wzorców wypracowanych przez przyrodę, z uszanowaniem warstw, harmonijnej relacji między gatunkami i otoczeniem. Z pewnością cenna to nauka i warta uwagi. Tym bardziej, że przeżywamy od jakiegoś czasu zmiany klimatu, obserwujemy susze, ulewy, niezbyt zimne zimy, które słabo kontrastują z gorącym latem. Dociera do nas topnienie lodowców, zguba gatunków, a nade wszystko ludzka nieporadność w odpowiedzialnym postępowaniu z osiągnięciami tzw. postępu.
Tam, gdzie to możliwe, warto wybrać nieszkodliwe rozwiązania, jak choćby przetwarzanie bioodpadów, korzystanie z dobrodziejstwa ziół zamiast stosowania chemii, a w ogrodach wykorzystywanie deszczówki i przyjazne traktowanie pożytecznych owadów. Nawet jeśli nie są to spektakularne gesty, to stanowią propozycję, z której warto skorzystać.