Nowa aranżacja Przejścia Świdnickiego ma odmienić oblicze najpopularniejszego wrocławskiego deptaka. Jaki będzie efekt?
O samej ulicy Świdnickiej wspominano już na początku XIV wieku. Do 1957 roku nosiła nazwę Stalingradzkiej. Dopiero w latach 70. ubiegłego stulecia zaburzono jej ciągłość ulicą Kazimierza Wielkiego, która stała się główną
arterią miasta i bez której trudno dzisiaj wyobrazić sobie ruch samochodowy. Zbudowane przejście podziemne, z względu na specyficzne wymiary schodów, zyskało nazwę przejścia dziwnych kroków. Zastanawiająca długość stopni potrafiła być nieco uciążliwa, gdyż schodząc pod ziemię mieliśmy do wyboru albo zachować tempo marszu, albo długość stawianych kroków. O ile mogło to wiązać się dla niektórych z pewnym dyskomfortem, to trudno oprzeć się wrażeniu, że po którymś z kolei pokonaniu trasy można było się do tej niewygody przyzwyczaić, a nawet doszukać się w niej pewnego uroku.
Pomysł rewitalizacji przejścia pojawiał się od kilkunastu lat, jednak dopiero teraz udało się z fazy koncepcyjnej przejść do etapu realizacji. Projekt zakładał uruchomienie naziemnego przejścia przez ulicę tak, aby część podziemna mogła służyć za galerię sztuki. Ku zaskoczeniu wszystkich, już w trakcie realizacji inwestycji prezydent Rafał Dutkiewicz zdecydował, że zamiast galerii powstanie w tym miejscu księgarnia. Oprócz zmiany
koncepcji, zmienił się również termin oddania inwestycji – nie udało się jej skończyć, tak jak planowano, w listopadzie ubiegłego roku, choć wykonawca zapowiadał, że może uda mu się tego dokonać nawet wcześniej niż wynikało to z harmonogramu.
Zastanawiająca jest suma przeznaczona na rewitalizację tego niewielkiego przecież odcinka, w skład której wchodzi także koszt modernizacji przystanków tramwajowych. Dla naszych Czytelników przygotowaliśmy
infografikę obrazującą, co można kupić, dysponując kwotą 13 mln zł – tyle bowiem będzie nas kosztować remont Przejścia Świdnickiego. Czy jest to stawka wygórowana, czy też jak najbardziej odpowiednia? Każdy może
odpowiedzieć sobie na to pytanie sam.
