Działań podejmowanych wspólnie przez firmy i trzeci sektor z roku na rok przybywa. Czasy nie są łaskawe, ale pomimo utrudnień związanych z pandemią, wiele inicjatyw zyskało nowy, zdalny wymiar, czego przykładem jest „Hand in Hand”.

Cykl bezpłatnych szkoleń „Hand in Hand” to projekt realizowany w ramach współpracy NGO i wrocławskich firm, który z formy stacjonarnej sprawnie przekształcił się w zdalną. Inicjatywa ta, współorganizowana przez Hewlett Packard Enterprise Global Business Center oraz Wrocławskie Centrum Wspierania Organizacji Pozarządowych SEKTOR 3 już w zeszłym roku została bardzo pozytywnie przyjęta przez lokalne organizacje pozarządowe. Znalazła się również na liście inicjatyw 18. edycji raportu „Odpowiedzialny biznes w Polsce 2019. Dobre praktyki” jako przykład kooperacji biznesu z NGO opartej na formach wolontariatu pracowniczego. 

13 szkoleń, 9 firm, 200 uczestników

Zeszłoroczna edycja odbyła się w formie trzydniowej konferencji oraz warsztatów i była platformą bezpośredniego dialogu, wymiany opinii i networkingu pomiędzy lokalnymi NGO, organizatorami oraz sześcioma innymi firmami, które zaangażowały się w projekt. W tym roku zainteresowanie nie spadło, pomimo warunków utrudnionych pandemią oraz kumulacją innych inicjatyw, które – podobnie jak „Hand in Hand” – musiały odbywać się zdalnie. 

W porównaniu z zeszłym rokiem, w projekt zaangażowało się jeszcze więcej firm, m.in. Infor, Smith&Nephew, CodersCrew, Direct Communication czy John Weston Group, których pracownicy poprowadzili eksperckie szkolenia w ramach wolontariatu kompetencyjnego.

We wrześniu i październiku zrealizowanych zostało 13 szkoleń, w których w sumie wzięło udział blisko 200 osób – mówi Joanna Szablewska, współpomysłodawczyni „Hand in Hand”, odpowiedzialna za realizację wydarzenia ze strony HPE. 

Cyberbezpieczeństwo, WordPress i zdalne zarządzanie

Zakresy tematyczne bezpłatnych szkoleń, które w tym roku organizatorzy zaproponowali reprezentantom NGO, dotyczyły przede wszystkim przydatnych umiejętności funkcjonowania w środowisku wirtualnym oraz efektywnego wykorzystania narzędzi online.

Temat podsunęła sama rzeczywistość, w jakiej się obecnie znajdujemy – mówi Paweł Stecuła, HPE GBC Grant Manager, prowadzący szkolenie „Narzędzia ułatwiające prowadzenie organizacji na odległość”. – Wiele osób od dłuższego czasu pracuje zawodowo poza biurem, bądź uczy się poza szkołą. Na coraz większą skalę korzystamy z technologii i narzędzi ułatwiających funkcjonowanie na odległość. Stąd też całkiem naturalne było podzielenie się naszym doświadczeniem z uczestnikami „Hand in Hand”

Wybrałam temat „Efektywne wykorzystanie spotkań online”, ponieważ z moich obserwacji wynika, że ten rodzaj spotkań jest dla ludzi wyzwaniem – zauważa Magdalena Krawczak z Direct Communication. – Po pierwsze dlatego, że jesteśmy przyzwyczajeni do spotkań face-to-face, umiemy się na nich zaprezentować z jak najlepszej strony i zadbać o swoje cele, a spotkania online są dużo bardziej wymagające. Nie czujemy się komfortowo, mówiąc do kamerki, trudniej o „small-talk”, bo nie ma wspólnej szatni, kawy, rozsiadania się w sali, więc nie jest łatwo zbudować relację.

Podczas szkoleń nie zabrakło również omówienia praktycznych narzędzi IT czy zagrożeń związanych z przeniesieniem wielu aktywności organizacji do sieci.

Prowadziłam szkolenie na temat tworzenia strony na WordPressie i uważam, że to w obecnej sytuacji jeden z podstawowych elementów promowania NGO – przyznaje Karina Kos z CodersCrew. – Organizacje pozarządowe powinny mieć strony internetowe, żeby potencjalni członkowie mogli dołączyć, a sponsorzy i osoby, które chcą współpracować z NGO, wiedzieli, jak mogą skontaktować się z organizacją. Trzeci sektor nie zawsze ma budżet na zamówienie strony internetowej, dlatego warto, żeby członkowie poznali narzędzia, dzięki którym sami będą mogli stworzyć stronę i nią zarządzać.

W firmach IT, w których pracuję i pracowałem, ogromny nacisk kładzie się na cyberbezpieczeństwo – przyznaje z kolei Cezary Gwoździewicz, Technology Program Manager w firmie Infor, prowadzący szkolenie z podstaw cyberbezpieczeństwa. – Nieustanne szkolenia podnoszą świadomość zagrożeń i niebezpieczeństw, które czyhają w sieci. Zdaję sobie sprawę z tego, że w mniejszych organizacjach, nie związanych z IT, świadomość zagrożeń jest mniejsza, dlatego też temat cyberbezpieczeństwa uznałem za ważki. Starałem się nie tyle podać gotowe recepty słuchaczom, a rozbudzić ich ciekawość, jak też chęć do samodzielnego, nieustannego zdobywania wiedzy w tym szalenie dynamicznym obszarze.

„Wielu rzeczy dotykamy pierwszy raz”

Powyższa tematyka szkoleń, zorientowana głównie na konieczność działania w sieci i dynamikę zdalnej komunikacji, w większości przypadków doskonale trafiła w obecne potrzeby przedstawicieli NGO.

Jestem bardzo wdzięczna za możliwość uczestnictwa w konferencjach i szkoleniach „Hand in Hand” – przyznaje Paulina Kryczało z Fundacji La vie La vie, która po raz drugi uczestniczyła w konferencji. – To bardzo wartościowa inicjatywa dla organizacji pozarządowych. Dla nas osobiście jest szczególnie ważna, gdyż jesteśmy młodą organizacją, działamy dopiero od 2019 roku i wielu rzeczy dotykamy pierwszy raz. 

Zdecydowanie najlepszym i najbardziej przydatnym szkoleniem było moim zdaniem „Budowanie marki osobistej w mediach społecznościowych” – mówi Dorota Kuszyńska ze Stowarzyszenia Adventure Realms. – Świetnie przygotowane prowadzące, które umiejętnie wymieniały się w prowadzeniu zajęć. Szkoda, że to było takie krótkie szkolenie. Z przyjemnością posłuchałabym jeszcze więcej przydatnych „tipów”! 

Kolejny rok jestem zachwycona ofertą i chęcią współpracy, która płynie z sektora prywatnego do NGO – wyznaje Grażyna Karczewska, prezes zarządu Stowarzyszenia Kuźnia Zdrowych Nawyków. – Zawsze najchętniej uczestniczę w szkoleniach z komunikacji i z zarządzania zespołem, zatem również w tegorocznej ofercie znalazłam interesującą mnie tematykę.

Szkolenia tradycyjne vs. komunikacja zdalna

Konieczność przejścia na zdalną formę komunikacji podczas całego wydarzenia zaskoczyła nie tylko organizatorów, ale i uczestników. Wielu z nich miało porównanie z rokiem ubiegłym, kiedy była możliwość spotkań twarzą w twarz, a tym samym i szerszej integracji pomiędzy uczestnikami i prowadzącymi.

W zeszłym roku mieliśmy okazję uczestniczyć osobiście w konferencjach, co niewątpliwie było cudowną możliwością – przyznaje Paulina Kryczało. – Kontakt z prowadzącymi oraz innymi uczestnikami, bezpośrednia wymiana informacji miały swoje plusy, niemniej jednak szkolenia zdalne w dobie dzisiejszej sytuacji epidemiologicznej również zdają egzamin. Prowadzący byli dobrze przygotowani, nie było problemów z łącznością. Plusem szkoleń zdalnych jest to, że nie trzeba dojeżdżać i oszczędza się czas, którego jak zawsze brakuje.

Wszystko było rewelacyjnie zorganizowane, jak na obecne możliwości – chwali organizatorów Grażyna Karczewska. – Jako obywatele, pomału przyzwyczajamy się do funkcjonowania w tej formie. Sektor 3 oraz partnerskie firmy stanęły na wysokości zadania. Forma osobistego spotkania jest również okazją do wymiany doświadczeń i poznawania ludzi – jedynie o ten aspekt zubożona została tegoroczna edycja. 

Pandemia przełamała obawy

Z perspektywy organizatorów nie było innego wyjścia, aby w pełnym wymiarze zorganizować wydarzenie w tym roku – formuła konferencji online była jedynym rozwiązaniem.

Oczywiście bardzo miło wspominamy poprzednie edycje, w których mogliśmy gościć uczestników w naszych wrocławskich biurach – przyznaje Paweł Stecuła.Niemniej jednak wszyscy, zarówno przedstawiciele biznesu, jak i przedstawiciele NGO wspólnie zaakceptowali nową zdalną formułę, która moim zdaniem sprawdziła się bardzo dobrze. Sesja, którą prowadziliśmy wraz z koleżanką, była interaktywna, nasi uczestnicy chętnie włączali się w dyskusje, dzielili się przykładami ze swojego otoczenia, dopytywali o szczegóły rozwiązań. Wydaje mi się, że udało się zbudować dobrą atmosferę podczas wirtualnego spotkania

W obecnej sytuacji na świecie takie rozwiązanie było jak najbardziej wskazane. Nie zawsze da się w szybkim czasie zorganizować coś dobrego, ale tutaj się to udało. Uczestnicy mogli bezpiecznie oglądać konferencję i zadawać pytania na czacie – dodaje Karina Kos.

Osobiście zdecydowanie wolę zajęcia stacjonarne. Podczas prowadzonych szkoleń staram się mocno angażować uczestników, poznawać ich potrzeby i w locie modyfikować program – przyznaje Jarosław Korkuś z John Weston Group. – Z drugiej strony, zdalna forma umożliwia większą dostępność. Można wpaść na szkolenie podczas pracy czy np. będąc na kwarantannie lub daleko od Wrocławia.

Według Cezarego Gwoździewicza z Infor, forma tegorocznej konferencji w pełni zdała egzamin. 

Widzę, że pandemia spowodowała znaczne zwiększenie umiejętności w zakresie komunikacji zdalnej. Przełamała też obawy przed taką formą – dodaje.

Zdalna forma była najlepszym, co mogliśmy zrobić – stwierdza Marta Skinder ze Smith&Nephew. – Oczywiście, w kontakcie bezpośrednim łatwiej jest nawiązywać interakcje i prowadzić grupę, natomiast forma zdalna w obecnych warunkach pozwoliła nie tylko na zrealizowanie wydarzenia w ogóle, ale dała także możliwość dołączenia uczestnikom spoza Wrocławia, a nawet z zagranicy.

Zdalny savoir-vivre, zarządzanie projektami i budowanie marki

Wiele organizacji kolejny rok uczestniczyło w konferencji, wielu uczestników już dziś planuje swój udział w przyszłorocznej edycji. Wśród tematów, które widzieliby w przyszłości w ramach szkoleń, pojawia się budowanie wizerunku organizacji, zarządzanie czy też prowadzenie skutecznej i kulturalnej komunikacji zdalnej.

Jeżeli chodzi o nas, to bardzo przydatne byłoby szkolenie dotyczące projektów i wszystkiego, co się z nimi wiąże: od pomysłu, przez realizację, zarządzanie, aż po zamknięcie – wylicza Paulina Kryczało. – Dodatkowo interesuje nas to, co dotyczy zarządzania samą organizacją i zarządzania relacjami – dodaje.

Myślę, że można byłoby kontynuować temat budowania marki w internecie. Jako przedstawicielka NGO i osoba, która podczas studiów miała styczność z różnymi organizacjami pozarządowymi, mam pewność, że zbudowanie wizerunku i umiejętność chwalenia się tym, co się już robiło, ma bardzo duży wpływ na późniejsze zjednywanie sobie ludzi i pozyskiwanie środków do działań – mówi Dorota Kuszyńska.

Jak dla mnie: zasady, swoisty savoir-vivre zdalnej komunikacji – przyznaje Grażyna Karczewska. – Myślę, że tematyka fake newsów jest również na czasie, podobnie jak cyberbezpieczeństwo!

Dać się znaleźć

Dialog pomiędzy biznesem i NGO polega nie tylko na wymianie wiedzy i posługiwaniu się narzędziami, chociaż te są dziś niezwykle istotne. Pomagają nam odnaleźć się w sieci, dzielić zasobami, modułowo realizować projekty, angażować się w inicjatywy na zasadach peer production i skutecznie komunikować, niezależnie od ograniczeń czasu i przestrzeni.

Zarówno przez COVID-19, jak i rozwijającą się technologię coraz więcej rzeczy szukamy przez internet. Dlatego dla NGO ważne jest, żeby dobrze zaprezentować się zainteresowanym osobom, a przede wszystkim dać się znaleźć – twierdzi Karina Kos.Sama również działam w organizacji non-profit i wiem, jak ważne jest budowanie marki w sieci. Dlatego uważam, że członkowie NGO powinni zwiększać swoje kompetencje w temacie promocji i działań w internecie.

W stronę wspólnych wartości

Jak przyznają prowadzący szkolenia, kompetencje potrzebne do skutecznego działania w NGO są bardzo zbliżone do tych, które warto posiadać w biznesie.

Często słyszę podczas szkoleń i rozmów na przerwach, że w małych NGO każdy robi wszystko, ponieważ nie ma zasobów i środków na dodatkowe osoby – mówi Jarosław Korkuś. Taka sytuacja na dłuższą metę może powodować frustrację i zmęczenie. Dodając do tego najczęściej pracę pro bono oraz spadek motywacji, mamy gotową katastrofę. W NGO, jak i w biznesie, potrzebne jest długoterminowe myślenie i niesamowita wytrwałość oraz cierpliwość. Sam często się na tym łapię, że chciałbym efekty tu i teraz – przyznaje.

Moim zdaniem w obecnych czasach kluczowe, tak samo jak i w biznesie, są gotowość na zmiany i umiejętność szybkiej adaptacji, jak również umiejętność nawiązywania relacji, empatia, a także poszanowanie różnorodności – wymienia Marta Skinder. – Jeśli chodzi o twarde umiejętności, to znajomość narzędzi ułatwiających pracę zdalną, wymianę danych i kooperację.

Jeśli miałbym coś doradzić i zwrócić uwagę na jeden obszar, to może będzie to adaptacja do dynamicznie zmieniającego się otoczenia – podpowiada Paweł Stecuła. – Życzę również wszystkim przedstawicielom NGO determinacji i optymizmu w działaniu, na pewno przydadzą się w najbliższym czasie.    

Tegoroczna edycja pokazuje, że kluczowe jest budowanie pewnej wspólnoty myślenia o współpracy między tymi dwoma sektorami i poszukiwanie łączących je wartości. Być może w najbliższej przyszłości będą nimi właśnie: wytrwałość, empatia i zdolność do adaptacji?