Powoli zbliżamy się do końca wakacji – dość nietypowych. Pandemia odcisnęła swoje piętno na wielu branżach, również na turystyce. Ograniczone oferty i możliwości transportu wpłynęły na nasze plany urlopowe. Mimo niestabilnej sytuacji epidemiologicznej, obostrzenia sanitarne są systematycznie zdejmowane. A to sprawia, że nieśmiało zaczynamy znów myśleć o wyjazdach.

Tegoroczne lato jest świetnym czasem na wyjazdy indywidualne, w małych grupach. To również dobry czas, aby na nowo polubić się z krajową turystyką. Warto zweryfikować stan polskich kempingów, skorzystać z ciekawych szlaków rowerowych czy udać się na spływ jedną z polskich rzek. 

Dlatego chcemy zaproponować Wam rodzime city breaki. Polskie miasta na tle europejskich metropolii wypadają naprawdę świetnie. Weekend w Berlinie czy w Amsterdamie śmiało możemy zamienić na wypad do Warszawy czy Gdańska. 

Warszawo ma

Teoretycznie wszyscy znają Warszawę, Pałac Kultury, Syrenkę i Grób Nieznanego Żołnierza, ale to zaledwie szczyt ogromnej góry. Warszawa to historia Syzyfa, ale z alternatywnym zakończeniem. Ze stolicy Polski bije niezwykła siła, z której wszyscy powinniśmy być dumni i spijać smak zwycięstwa miasta, które nigdy się nie poddało. Ale co tam robić? Ciepłym wieczorem iść na spacer wzdłuż Wybrzeża Kościuszkowskiego i odwiedzać tamtejsze knajpki. Spacer można zakończyć przy grupie fontann z 367 dyszami, które po zmroku tworzą pokaz iluminacyjny z muzyką.

Dla mnie jednym z najważniejszych miejsc w Warszawie jest Muzeum Narodowe. To miejsce, w którym zgromadzono najlepszą polską sztukę, od średniowiecza do czasów współczesnych. Niezwykłą wystawą jest Galeria Faras, mieści się w niej ekspozycja zabytków kultury i sztuki nubijskiej z okresu chrześcijańskiego. To największy i najcenniejszy zespół zabytków archeologicznych pochodzący z wykopalisk zagranicznych, jaki kiedykolwiek udało się zdobyć do krajowych zbiorów muzealnych. Wczesnochrześcijańskie freski są imponującą zdobyczą polskiej archeologii. Dalej spacerując przez galerie muzeum, można przenieść się w czasie i spojrzeć na świat oczami Bernardo Bellotto czy Witkacego lub Władysława Strzemińskiego.

Oczywiście, kto nie był w Muzeum Powstania Warszawskiego, powinien je odwiedzić, aby zrozumieć i docenić nieśmiertelność stolicy. Nieśmiertelność, która urosła w siłę na mogiłach powstańców i gruzach minionych epok. 

Dość nietypowym i zaskakującym miejscem jest Muzeum Polskiej Wódki, które znajduje się w zabytkowym budynku Zakładu Rektyfikacji. W przeszłości w Warszawskiej Wytwórni Wódek „Koneser” rozlewano polskie wódki, takie jak Luksusowa i Wyborowa. W muzeum znajduje się kilka multimedialnych sal ekspozycyjnych, gdzie można dowiedzieć się o historii produkcji wódki na przestrzeni stuleci. Jedna z ekspozycji przedstawia wpływ tego alkoholu na polską kulturę. Aby sprawdzić oddziaływanie tego trunku na własnej skórze, można po zwiedzaniu udać się do Baru Akademii Wódki. Bar oferuje degustację wódki i warsztaty szkoleniowe.

W Gdańsku nie sposób się nudzić

Gdańsk to nie tylko fontanna Neptuna, Żuraw i ogromna Bazylika Mariacka. Gdańsk to malownicze zaułki, ale i nowoczesne dzielnice, które mogą konkurować z miastami skandynawskimi. Od czego zacząć przygodę z tym miastem? Oczywiście od morskich historii… pewnego obrazu. W Muzeum Narodowym, a w przeszłości w Kościele Mariackim znajdował się niezwykły obraz niderlandzkiego malarza Hansa Memlinga „Sąd Ostateczny”. Sam obraz jest wspaniałym renesansowym dziełem, o przejmującej tematyce Bożej sprawiedliwości. Jednak ciekawa jest historia, jak trafił on do Gdańska. Dzieło nie zostało zlecone malarzowi przez żadnego gdańszczanina, a przez włoskiego bankiera Angela Taniego do kaplicy św. Michała we Florencji. W 1473 roku, w czasie transportu do Italii na pokładzie okrętu San Matteo, dzieło zostało przejęte przez kapra Pawła Beneke, dowodzącego statkiem żeglownym o nazwie Piotr z Gdańska. Podczas podziału łupów obraz został ofiarowany gdańskiemu Kościołowi Mariackiemu.

Gdańsk może również poszczycić się swoim centrum nauki Hevelianum. W zabytkowych budynkach z XIX wieku zarówno dzieci, jak i starsi mogą poznać świat i rządzące nim prawa. Na wystawie „Z energią” dowiecie się o wszystkim, co związane jest z wytwarzaniem energii i reenergią. Samemu możemy obserwować, doświadczać, a także wywoływać różnorodne zjawiska. Na wystawie „Dookoła świata” przybliżono najważniejsze cechy poszczególnych kontynentów, ale również budowy samej kuli ziemskiej. Hevelianum to miejsce, gdzie nauka spotyka się z przygodą i powstaje fascynująca historia odkryć i różnych eksperymentów.

Wielbicielom architektury gotyckiej polecamy spacer Europejskim Szlakiem Gotyku Ceglanego. Gdańsk znany jest z ciekawych budynków tego okresu, takich jak Bazylika Mariacka – największy zabytek z gotyckiej cegły na świecie, Katedra Oliwska, Wielki Młyn, Żuraw, Ratusz Głównego Miasta i wiele innych.

Nie można zapomnieć, że Gdańsk słynie także z wielu renomowanych warsztatów bursztyniarskich. Większość pracowni i sklepów usytuowanych jest w pięknych kamieniczkach na gdańskim Starym Mieście. W wielu miejscach odwiedzający mogą przyjrzeć się procesowi obróbki kamienia i powstawania biżuterii bursztynowej. Trudno jest wyjechać z miasta bez małego souveniru w postaci lśniącego bursztynu. 

Natomiast wieczorem najlepiej odwiedzić ulicę Piwną. Każdy znajdzie tu coś dla siebie. Kolorowe lokale rozweselą każdego i może będzie okazja do spróbowania znanego trunku w tym mieście – Goldwasser!

fot. fotopolska.eu

Łódź – miasto koneserów

Niektórym trudno jest uwierzyć, że można zwiedzać Łódź. Ale tak, można, a nawet trzeba ją poznać. Dziś to dawne przemysłowe miasto z kopcącymi kominami zyskuje nowe życie i odzyskuje blask. Budynki fabryk przekształcane są w hotele, centra handlowe czy galerie i restauracje. Sercem miasta jest ulica Piotrkowska, która zastępuje deptak, promenadę i rynek. Kawiarenki przepychają się z restauracjami, galeriami i różnymi sklepami. Ta sławna ulica miewała gorsze momenty, kiedy nieprzyjazne wiatry złej koniunktury nie pozwalały Łodzi rozwinąć żagli. Jednak dziś Piotrkowska napędza to miasto. 

Wielbiciele techniki i nauki, jak również ciekawscy świata świetnie będą się bawić w EC1. W dawnej Elektrowni Łódzkiej działa obecnie instytucja kultury prowadzona przez Miasto Łódź i Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pod nazwą „EC1 Łódź – Miasto Kultury”. Znajduje się tu największe w Polsce Centrum Nauki i Techniki ze sferycznym kinem 3D. W 2016 roku zostało uruchomione planetarium. Znajduje się tu również Narodowe Centrum Kultury Filmowej, które jest ośrodkiem kulturalno-edukacyjnym dla osób zainteresowanych światem filmu i kinematografii.

Poznając Łódź, warto zapoznać się z jej losami w czasie II wojny światowej. W północnej części miasta znajduje się Mauzoleum i muzeum na Radogoszczu. Jest to dawne więzienie radogoskie, funkcją tego obiektu było grupowanie więźniów w większe transporty i wywożenie ich do właściwych więzień. W 1945 roku na przełomie 17 i 18 stycznia, w obliczu zbliżających się wojsk radzieckich, zaczęto likwidację więzienia, a tym samym masakrę osób tam przetrzymywanych. Zginęło wówczas około 1500 mężczyzn. Kolejnym miejscem, przy którym warto się zatrzymać chociaż na chwilę, jest Pomnik Martyrologii Dzieci, tzw. Pęknięte Serce. Upamiętnia on los dzieci przetrzymywanych w obozie utworzonym w pobliżu łódzkiego getta.

Gdy poznamy większość sekretów Łodzi, tych smutnych i pięknych, warto wrócić wieczorem na ulicę Piotrkowską. Na terenie dawnych przędzalni i tkalni Franciszka Ramischa powstało miejsce dla osób, które szanują przeszłość, jednocześnie z odwagą patrząc w przyszłość. OFF Piotrkowska to miejsce, gdzie każdy odnajdzie coś dla siebie. Tereny starej fabryki są domem nowych przedsięwzięć nie tylko rozrywkowych, znajdziemy tu wiele oryginalnych sklepów, pracowni i różnych salonów. 

Nieco dalej, na Piotrkowskiej 217 znajdziemy kolejny zaułek, gdzie spotykają się różne idee. W dawnej odlewni żelaza Józefa Johna zlokalizowane są przestrzenie biurowe, handlowe, usługowe i gastronomiczne. Warto to miejsce odwiedzić w czasie festiwalu śniadań, piw lub podczas jarmarku okolicznościowego.  

Ciekawych przestrzeni w pobliżu lub na samej Piotrkowskiej jest mnóstwo. Powstają woonerfy, czyli skwerki lub ulice z ograniczonym ruchem samochodowym, natomiast ze zwiększoną przestrzenią spacerowo-rekreacyjną. Bez problemu znajdzie się miejsce na ciekawy wieczór.

Polskie miasta i miasteczka są wspaniałe, pełne atrakcji i nieznanych zaułków. Warto rozejrzeć się po swoim podwórku, nim zdecydujemy się na zagraniczne wypady. Tegoroczne wakacje spędźmy w Polsce, reaktywując zamrożoną turystykę. Poza tym, kiedy znów się trafi taki sezon bez chmar szalonych, zagranicznych grup turystów? Prawie cały kraj tylko dla nas!